Wczoraj jak bus przywiózł Igora ( podglądałam przez okno) , nie dzwonił ani do furtki, ani do drzwi , tylko wyjął z placka swój kluczyk z magnetycznym bryloczkiem, zawiesił sobie smycz na szyi, pyknął sobie bryloczkiem , otworzył furtkę , potem drzwi do domu, wszedł i krzyknął zadowolony : cześć mama!
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Pomogła: 14 razy Wiek: 61 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 17968 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-05, 07:48
To szybko się ogarnął. Dziś w busie nie było Julka. Kojarzę bus bo ma nazwę jakąś z Pieninami związaną tylko ten jeden uczeń , a jak wysiadł to już nikogo nie było w busie .
Droga do szkoli i z powrotem zajmuje nam godzinę i kilka minut. A powrót godzinę, mimo tego jestem zadowolona. Bałam się że będzie gorzej. Maks też zadowolony i nie ma humorów od czasu pójścia do szkoly więc chyba bardziej niż Ok.
Myślę też że może za długo był w podstawówce i potrzebował poczuć jakąś zmianę, która dla wszystkich nas jest oczywista, że kończymy jedna , drugą szkołę bo doroślejemy...
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 37
Maciek i Kasia po 35
Marcin 32
Małgosia 30
Mateusz 26
Bardzo się cieszę, że Maks jest zadowolony ze zmiany.
groszek napisał/a:
Dziś w busie nie było Julka. Kojarzę bus bo ma nazwę jakąś z Pieninami związaną
Bo we czwartki Julek ma zerówkę. O 7:30 zaczyna rewalidację z panem Adamem. Nie zdążyliby busem, chyba że pan Leszek zaczynałby od Julka szkoły, ale tez nie jestem pewna. Będziemy we czwartki jeździć razem.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Pomogła: 14 razy Wiek: 61 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 17968 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-08, 07:20
Kasia1977 napisał/a:
groszek napisał/a:
. Wracaliśmy ponad godzinę, dobrze że do szkoły zawsze tylko 20-25 minut.
Aniu ty w dwie strony wozisz Maksa? Ja Szymka rano zawożę, a wraca już busem.
Nie załatwiłam Maksowi transportu
7 lat robiłam jak Ty. Rano zawoziliśmy go do szkoły a potem przywozili nam go po lekcjach. To nie była zła opcja, chociaż od końca lekcji siedziałam jak na szpilkach , bo nie przywozili go pod dom tylko na pobliski przystanek, więc nic nie robiłam żeby jak zadzwonią pobiec na przystanek.
W 6 klasie ciągle zmieniał się bus , którym wracał i wychowawczyni do mnie dzwoniła czy może im go wydać.
Ale na prawdę to zrezygnowałam w listopadzie, jak z mostu zadzwoniła opiekunka busa, żebym sama dziś odebrała Maksa bo stoją w korku i przed 17.00 go nie odbiorą.
Teraz też mogłabym tak robić. MTON jeździ po bus pasach, więc jeżdżą szybciej, ale też muszą przewozić dzieci i wątpię żeby Maks jeździł tylko godzinę.
W zamian za to biorę zwrot za paliwo( jeśli złożę papiery) i nimi finansujemy kierowcę który mnie wozi ( Mateusza)
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 37
Maciek i Kasia po 35
Marcin 32
Małgosia 30
Mateusz 26
Mniejsze miasto więc nie ma sytuacji z godzinnymi dojazdami.
Do szkoły jest 10 minut jazdy, bus przyjeżdża około 7:15 - 7:20 pod sam dom, widzimy z okna jak podjeżdża i wtedy wychodzimy. Unikamy dzięki temu czekania na zewnątrz przy niesprzyjającej pogodzie.
Wracają około 13:30.
Zaczynam doceniać korzyści życia w mniejszym mieście.
Pomogła: 14 razy Wiek: 61 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 17968 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-09, 20:26
Dziś poniedziałek i w 40 minut byliśmy w domu. Mateusz mówi że po niedzieli kierowcy leczą kaca i nie jadą autami. Ja za to myślę, że dziś urzędnicy dłużej pracują (a w okolicy same urzędy)więc było szybko
Janusz napisał/a:
Zaczynam doceniać korzyści życia w mniejszym mieście.
Tak małe miasta mają wiele plusów
Nie mniej jednak, gdybyśmy nie mieszkali w Warszawie 19.06.2019 zostałabym wdową.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 37
Maciek i Kasia po 35
Marcin 32
Małgosia 30
Mateusz 26
Pomogła: 14 razy Wiek: 61 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 17968 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2024-09-11, 13:59
Jasne też byłam zadowolona jak mi go przywozili ranek jest bardziej kłopotliwy szczególnie jak bus by podjeżdżał a on w WC...
Ale na razie nie ma tematu. Wychodzimy jak to załatwimy i się nie spieszymy.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 37
Maciek i Kasia po 35
Marcin 32
Małgosia 30
Mateusz 26
Igor wczoraj i dziś wychodził sam. Muszę go pochwalić , bardzo ładnie się spiął i ogarnął , był uważny i usłuchany. Zjadł ze mną śniadanie i umówiliśmy się na godzinne granie na fifie. Zadzwoniłam o 7.45, żeby wyłączył tv, założył bluzę i buty i czekał w przedpokoju. Tu już obserwowałam go przez kamerkę. Gotowy do wyjścia grał na telefonie i cierpliwie czekał . Wczoraj bus podjechał 7.50, dziś dopiero 8.05. Dziś wrócił chwile przed mną. Otworzył sobie dom i do mnie zadzwonił . Stresa mam, ale dumę odczuwam.
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum