Po nieudanej korekcji kanału przedsionkowo-komorowego w najbliższym czasie Kinga będzie miała wymienianą zastawkę mitralną (dwudzielną) na sztuczną
Czy jest w zakątku jakieś dziecko ze sztuczną zastawką?
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
hmm....
sztuczną tzn jaką?
Tak dopytuję,bo Jaga urodziła się również ze wspólnym kanałem i jeśli mi wiadomo ma sztuczną zastawkę...a może mi się tylko wydaje
operację miała tak dawno,że nie pamiętam..
ale za miesiąc kładzie się na oddział więc podpytam
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Grażyna napisz proszę w jakim wieku Aneta miała wszczepiona zastawkę i gdzie?
Czy musiałaś kupic aparat do pomiaru krzepliwości krwi?
Czy zmieniło się coś po tej operacji?
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-03-26, 22:17
Aneta pierwszą operację miała w 1999r ( korekcja zespołu Fallota, całkowitego kanału przedsionkowo-komorowego i przetrwałego przewodu tetniczego). W 2001 roku wykonano kolejną operację, właśnie wymianę zastawki mitralnej na sztuczną, oprocz tego zamknięto VSD i wszyto pełny homograft płucny( cokolwiek miało by to oznaczać ).
U Anetki zmieniło się bardzo dużo. Przed drugą operacją była w bardzo złym stanie, praktycznie wiekszość czasu między jedną a drugą operacją spędziła w szpitalu. Miesiąc przed zabiegiem musiała być podłączona na stałe do pompy z dobutrexem. Tak więc dla niej to było na ogromny plus.
Nie kupowałam żadnego aparatu. Z tego to słyszałam trochę kosztuje, ok. 3tys. Pobieram Anecie krew na badanie w laboratorium, średnio co dwa, trzy tygodnie. Sprawdzam wskażnik protrombinowy i według niego ustalam z kardiologiem dawkę Sintromu. Właściwie jest to proste, po początkowym okresie ustawiania leku. Bardzo rzadko zdarzją się momenty, że muszę ustalać wskaźnik od nowa i wtedy wykonuje te badania częścej np. dwa razy w tygodniu.
Acha, super jest słuchać bicia serca dziecka po operacji. Do tej pory to lubię. Anetka też czasami się z tego śmieje i mówi, że pan doktor jak naprawiał jej serce to zostawił tam chyba zegarek .
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Grażynko bardzo Ci dziękuję , napisz jeszcze proszę gdzie była operowana Anetka
Strasznie się denerwuję, bardziej niż przed pierwszą operacją ponieważ ryzyko jest dużo większe tak powiedział nam kardiochirurg
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-03-27, 13:21
Wszystkie operacje Aneta miała w CZD w Warszawie, a operował ją doc. Burczyński.
Każdy zabieg niesie za sobą jakieś ryzyko, nie martw się. Na pewno wszystko będzie w porządku . Anetka od wyjścia ze szpitala nie miała problemów z niewydolnością serca.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Kingę rówież operował doc. Burczyński przed operacją rozmawialiśmy że będzie tylko jedna a później niestety okazalo się że czeka nas kolejna i prawdopodobnie jak Kingusia będzie większa zastawkę którą teraz wszczepią będą musieli wymienić na większą
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-03-27, 16:08
Aneta miala to szczęście w nieszczęściu, że jej serce było tak powiększone(no i była starsza), że dostała od razu "dorosłą" zastawkę. Ja dowiedziałam sie o potrzebie następnej operacji dopiero wtedy jak stan Anety dramatycznie sie pogorszył po pierwszej.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Strasznie się denerwuję, bardziej niż przed pierwszą operacją ponieważ ryzyko jest dużo większe tak powiedział nam kardiochirurg
Julio trzymamy kciuki za Córunię. Michaś też ma zastawkę, ale organiczną. Nam też kardiochirurg mówił, że ta druga operacja (pierwsza to był Fallot) jest bardziej ryzykowna, ale dzięki Bogu wszystko skończyło się dobrze i wierzę, że i u was też tak będzie
_________________ MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-27, 16:34
Jula, ale czy wiadomo dlaczego tak się stało? To sprawa indywidualna?
U Anetki może i tłuamczyłabym to tym, że jednak złożoność kilku wad (grażynko, jak to Wam tłumaczono?), ale Kinga miała kanał z tego co pamiętam? Czy on był jakiś nietypowy?
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-03-27, 17:40
Szczerze mówiąc niewiele pamietam z tłumaczeń lekarzy. Aneta była coraz słabsza, praktycznie od listopada leżała w szpitalu(operacja była w maju), nie mogła juz chodzić, bałam się, że w ogóle nie zrobią żadnej operacji. Ciągle miała stan zapalny(OB ok.120) i lekarze ciągle czekali. Brr..., jak sobie przypomnę ten czas . Mówiono coś o tym, że to możliwa komplikacja po poprzedniej korekcie. Tak jak mówisz Kabatko chodzilo tu o złożoność tego zabiegu. Nie bez znaczenia był też wiek Anety w chwili korekty- 10 lat.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
W najbliższą niedzielę 06.04 jedziemy do CZD, Kinga będzie miała kolejną operację
strasznie się boję, bardziej niż ostatnio może dlatego że ryzyko operacji jest większe niż poprzedniej
Kabatko Kingusia miała nieudaną korekcję kanału tzn. ubytek międzykomorowy i międzyprzedsinkowy udało się zoperować ale zastawka mitralna jest słabo rozwinięta i nie było możliwości zrobienia udanej plastyki, nie wiadomo co jeszcze będzie z zastawką trójdzielna ponieważ na echu róznie to wygląda
Czy zastawka była słabo rozwinięta, czy była to nieudana plastyka tego nigdy się nie dowiemy po prostu nie nadaje się i musi być sztuczna...
mam nadzieję że po operacji wróci Kingusi apetyt i zacznie jeść, kardiochirurdzy mówili że byloby dobrze żeby przybrała na wadze niestety mimo naszych starań nie udało się waży 5600, same kości i skóra, obecna waga będzie utrudniała przebieg pooperacyjny
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Trzymam kciuki Musi sie udać. Kinga pokazała, że jest dzielną dziewczynką, to i tym razem tak będzie
dla Was
_________________ " Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać wtedy gdy obejmiemy drugiego człowieka"
___________________
mama Hani 23.03.2007 i Madzi -Aniołka z ZD ( 23.11.2004-26.02.2006)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum