Tylko pamiętaj, że gdybyś zdecydowala się a córka np. płakala przez pierwsze dni- to jest normalne. Bardzo dużo zależy od nauczyciela.
Nasze dzieciaczki muszą czuć się bezpiecznie- teraz czuje się tak w swojej szkole. Zmiana może zaburzyć to poczucie. Tylko,że jest to sytuacja przejściowa- az zaadaptuje się do nowej sytuacji.
Twoje przerażenie, lęk będzie udzielał się dziecku. Dlatego poznaj nowa szkołę, nie spiesz się z decyzją.
Pomogła: 9 razy Wiek: 49 Dołączyła: 23 Sie 2009 Posty: 1551 Skąd: Okolice Siedlec
Wysłany: 2009-08-26, 17:31 moja dziewczynka idzie do zerówki
Jestem bardzo podekscytowana bo moja Kinga idzie za parę dni do szkoły. Mieszkamy na wsi i będzie chodzić do "zwykłej" podstawówki. Trochę się obawiam bo nie miała zbyt wiele kontaktów z rówieśnikami. Przez półtora roku miała wczesne wspomaganie i choć jest pojętną uczennicą to jest zarazem wielkim uparciuchem.Koło południa jest już zmęczona nauką i żadne argumenty do niej nie przemawiają. Czy ktoś ma podobne problemy?
Podjęta przez nas decyzja o wyborze szkoły była trafna.<szkoła specjalna>okazuje się że moja Asia jest tam szczęśliwa.Ma nowych kolegów nawet jednego bliższego niż inni .Nie jest dla niej problemem wstawanie o 6 rano.Jedzie uśmiechnięta i zadowolona.Panie w szkole ma bardzo miłe,ma z nimi dobry kontakt.Ostatnio rodzice zostali zaproszeni na lekcje pokazowe do klasy i stwierdziłam że Aśka w klasie czuje się świetnie.Uczestniczy w lekcji,zgłasza się do odpowiedzi nawet jak nie jest pewna odpowiedzi.Już nie siedzi potulna w klasie jak było w poprzedniej szkole.Wiem że tu nie zawsze będzie kolorowo,ale widzę że córka tam czuje się dobrze,a to jest najważniejsze.
_________________ mama Asi z zd 1996, Konrad 1989,Gosia 1990 i Filip 2003
Wysłany: 2010-02-10, 23:32 Szkoła specjalna z internatem?
Drodzy rodzice,
postanowiłam założyć nowy temat, ponieważ mam wiele wątpliwości odnośnie drogi, którą powinniśmy wybrać dla mojej siostry. Matylda ma 8 lat, zdiagnozowano u niej umiarkowany stopień upośledzenia. Ma dobrze rozwinięte kompetencje społeczne, ale bardzo niski stopień samodzielności. Od 3 roku życia uczęszcza do publicznego przedszkola i dobrze sobie w nim radziła. W tym roku powtarza zerówkę i chyba czuje się w placówce coraz gorzej (dotychczasowe koleżanki poszły do szkoły, a nowe nie wykazują już takiego zrozumienia). Zastanawiamy się nad posłaniem jej do szkoły specjalnej. Nie mieszkamy w mieście i rozważamy dwie możliwości: szkołę specjalną w pobliskim miasteczku lub lepiej nam znaną szkołę z internatem. Jest to jednak wyjątkowo trudna decyzja, dlatego chciałam prosić Was o podzielenie się swoimi doświadczeniami. Czy i od jakiego wieku rozważaliście posłanie dziecka do szkoły z internatem? Co Was do tego przekonało lub co Was zniechęciło? Czy rzeczywiście dzieci szybciej nauczą się tam samodzielności? Będę bardzo wdzięczna za każdą pomocną odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie :)
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2010-02-11, 09:23
Ja znam chłopca którego w wieku 10 lat rodzice oddali do szkoły z internatem. Początek był bardzo trudny. Teraz po pięciu latach widać że była to słuszna decyzja. Rodzice w tym wypadku są starszymi ludxmi, rolnikami a chłopiec był niesamowitym uciekinierem.Szkoła w której się znalazł jest super i niesamowicie poszedł tam do przodu.
Boszka59 dzięki:) Właśnie chodzi mi o tę różnicę. Czy zajęcia dodatkowe i konieczność większej samodzielności rzeczywiście ją tak rozwiną? Matylda w domu nie jest zbyt samodzielna, bywa czasem zbyt pobłażliwie traktowana i chyba brakuje jej motywacji. Zresztą naprawdę trudno jest nam jej czegoś odmówić :)
Decyzja o internacie jest wyjątkowo trudna, bolesna. Jeśli jednak miałaby się przełożyć na jej sukces w przyszłości, to może warto zaryzykować? No i czy 8 lat to już ten czas? W szkole twierdzą, że tak, ja mam wiele wątpliwości. Czekam na Wasze doświadczenia i pozdrawiam :)
Ja jestem mamą dziewczynki w podobnym wieku. Patrycja właśnie chodzi do pierwszej klasy. W jej wypadku to akurat szkoła integracyjna.
Jeżeli chodzi o moją córcię, to ona akurat jest bardzo samodzielna, ale w tym wieku (prawie 9 lat) nigdy nie oddałabym jej do internatu. Wydaje mi się, że żadne 8-10-letnie dziecko nie jest na to gotowe.
Patrycja uwielbia wyjazdy i sporadyczne "nocowanie" poza domem, ale na codzień ma ogromną potrzebę przebywania z rodziną.
Poza tym taka gwałtowna zmiana mogłaby być dla Twojej siostry zbyt dużym szokiem.
Może jednak warto zacząć od specjalnej szkoły, ale jednak bez internatu?
_________________ "Nie poddaj się, bierz życie jakim jest. I pomyśl, że na drugie nie masz szans."
Myslovitz
________________________________
Sylwia - Mama 13,5-letniej Patrycji z zD
Martyna jest w podobnym wieku, co Pati Sylpy i również chodzi do szkoły integracyjnej. Jest ok! Choć wiem, że akurat ona i tak trafi kiedyś do specjalnej ale taraz jeszcze jest ok. Co do internatu - to mam takie samo zdanie co Sylpa, dla mnie jest to za wcześnie!
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-13, 15:21
Witaj Martyna,
obiecałam Ci na priv, że napiszę w temacie i znów mi czas się skończył...
Szymon ma 8,5 roku jest to jego drugi rok nauki. Ma lekkie upośledzenie umysłowe, ale cokolwiek by to oznaczało, szkoła integracyjna w naszym pobliżu nie nadawała się dla niego. Pisałam o tym w innym wątku, może poszukaj. Chyba to był temat: "Decyzja - szkoła specjalna".
Nasza droga do obecnej szkoły była wyboista. Szymon rok spędził w państwowej szkole specjalnej, niestety też kiepsko trafił. Mogę powiedzieć, że był to rok stracony patrząc na postępy, które ma obecnie. Jest w prywatnej szkole specjalnej, na którą szukamy dofinansowań, bo jest to dla nas duży wydatek, ale warto za każdą cenę!
Co do szkoły z internatem zgadzam się z poprzedniczkami ( ). Dla mnie w ogóle szkoła z internatem jest oddaniem dziecka komuś. Nie oszukujmy się, nie uda nam się wychować dziecka tylko podczas weekendów, kiedy przez cały tydzień ma na niego wpływ ktoś inny, a właściwie masa osób.
Ja staram się wypośrodkować umiejętności umysłowe, społeczne i wychowawcze. Nawet jak Szymon piąty rok udaje, że nie umie wkładać rajstop (a umie bardzo dobrze), to wolę zachęcać go do tego sama, niż miałby się tego nauczyć z powodu dużej grupy, choćby właśnie w internacie. Zresztą u nas i tak jest duża grupa i to raczej wcale nie pomaga w dyscyplinie, gdyż każdy chce być kimś szczególnym i próbuje zwracać na siebie uwagę.
Wiem, że jest mi łatwiej mówić, bo mieszkam w W-wie, ale zapewniam Cię, że nawet i tu nie ma zbyt wielkiego wyboru co do szkoły.
Sugeruję też popytać Tuśkę o szkołę z internatem. Ona się praktycznie tam wychowała (szkoła w Laskach, prowadzona przez siostry) i nic dobrego nie usłyszałam od niej w tym temacie.
Życzę udanych wyborów!
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-13, 16:41
Moja bratanica chodziła do szkoły z internatem przez 4 lata (szkoła sportowa). Od 12tego roku życia. Ale brat albo bratowa codziennie do niej jeździli i odrabiali z nią lekcje i spędzali z nią czas.
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum