Iza, to straszne co Ty piszesz! Jak tak mogą traktować Dawida ci ludzie, bo nauczycielami ich nazwać na pewno nie można. To jest jawna dyskryminacja!
Jesteś młodą , dzielną dziewczyną, tyle z Dawidem przeszliście, teraz też musisz kolejny raz zmobilizować siły i zawalczyć o normalne traktowanie syna.
Jak nie pomogła rozmowa z dyrektorem, pisz do kuratorium,, ktoś im musi wytłumaczyć, jakie prawa ma dziecko niepełnosprawne w szkole masowej i jakie oni maja wobec niego obowiązki!
_________________ Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
ja tez jestem chyba spokojna ( do czasu ) choć życie uczy że trzeba walczyć zawsze o wszystko i ze wszystkimi ..............
Walcz,pisz pisemne skargi do dyrekcji,oni tez wtedy mają obowiazek się ustosunkować na piśmie ,tylko weż potwierdzenie złożenia skargi.
A jeśli to nie pomorze to pisz do kuratorium !
Kurna biorą kupe kasy za uczenie Dawida,ale olewają go totalnie !!!
Nie walczysz w tym momencie tylko dla swojego dziecka,ale i dla każdego kolejnego w takiej sytuacji. Nie mogą tacy ludzie czuć się bezkarni.
Kobieto nie daj się ! walcz o swoje dziecko ! Tym bardziej że chcesz Dawida tam zostawić na kolejne 3 lata. Czy to mają być kolejne lata męczarni i smutku ? Dawid ma prawa i walcz o nie !
_________________ marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Sie 2008 Posty: 1416 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-01-22, 12:58
julkakulka napisał/a:
może nie tak ostro od razu.
na poczatej wystarczy zajść i się zapytać. a jak odpowiedź nie zadowoli to dopiero armagedon zrobić
Julka pytałam, prosiłam nie raz i nawet w poprzednich latach. Ale jak grochem o ścianę
Mimi tak ,jak piszesz moja cierpliwość już niestety się kończy i zaczynam walczyć o młodego Nie wiem czy uda mi się z tym indywidualnym, jeśli nie, to kolejne 3 lata na pewno nie będą wyglądały tak jak do tej pory, czyli totalna olewka
Dawid ma w orzeczeniu napisane jak byk co trzeba z nim robić i czego wymagać i niestety szkoła musi się do tego ustosunkować
affelti czy do tej szkoły chodzi tylko jedno dziecko niepełnosprawne?
Jeżeli to wszystko co piszesz jest prawdą ( szok),to na nic się nie oglądaj tylko pisz do kuratorium .O mój boże jak potwornie musi się czuć twój syn w tej szkole, jestem przerażona.Bierz się do działania i nie odkładaj tego ,bo twoje dziecko jest najważniejsze. Pisz do oświaty, gminy,rzecznika praw dziecka.Prawo stoi po twojej stronie.Nauczycieli można zmienić,szkołę też. Nasze dzieci mają być szczęśliwe - to powinno być dla nas najważniejsze. Ja wożę mają Klaudię do szkoły odległej od domu 11km ,pokonuję codziennie 44 km i tak jeż przez 12lat.Nie pozwoliłabym sobie aby ktokolwiek niszczył mój wysiłek i ciężką pracę nad córką ( bo to jest ciężka ,mozolna,wymagająca wiele cierpliwości z naszej strony praca). I to wszystko ma zepsuć znieczulica,arogancja nauczycieli i szkoły?
Walcz o dobro Twojego Syna.
_________________ Jola - mama Klaudii z ZD(14.10.1997) i dwóch dorosłych synów.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Sie 2008 Posty: 1416 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-01-22, 16:30
Obecnie chodzi tylko Dawid, chodziło jeszcze 2 chłopców ale dali za wygraną i przenieśli ich do tej szkoły specjalnej, o której już pisałam wyżej.
Pozostał tylko on na polu bitwy Gdyby nie to że Dawid czuje się dobrze wśród dzieci w klasie i na przerwach jest tolerowany, oraz to że mamy szkołę 60 metrów od domu być może też bym się poddała ale póki co będę walczyć
Lokalizacja świetna ,blisko domu ,to duży plus.Może powinnaś częściej bywać na lekcjach,zajęciach szkolnych,może to by było jakieś rozwiązanie.Trzeba próbować różnych sposobów,pewnie znasz większość nauczycieli -bliżej i może warto z nimi rozmawiać i podpowiadać czego od nich oczekujesz.Nauczyciel jest dla ucznia i powinien dbać o jego dobro .Jeżeli twoje uwagi i propozycje nie są respektowane, to pisz i walcz,bo jest duży problem.
_________________ Jola - mama Klaudii z ZD(14.10.1997) i dwóch dorosłych synów.
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2014-01-22, 16:53
Z doświadczenia wiem, że stawianie sprawy na ostrzu noża nie zawsze jest korzystne dla dziecka. Szkoła może powiedzieć, że nie ma możliwości dostosowania warunków do potrzeb ucznia i jako rozwiązanie zaproponuje zmianę placówki.
U Ali w zwykłej podstawówce była walcząca mama dziecka z upośledzeniem lekkim. Szkoła nie czekała na jej skargi do kuratorium, tylko sama wystąpiła o przeniesienie chłopca do szkoły specjalnej z powodu braku możliwości zapewnienia mu należytych warunków do realizowania programu. Mama zabrała syna ( w VI klasie), ale bardzo żałowała, bo nie odnalazł się w nowej szkole.
Moim zdaniem NI na terenie szkoły z możliwością wchodzenia dziecka na lekcje do klasy jest rozwiązaniem idealnym.
_________________ "Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami." Jan Izydor Sztaudynger
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Sie 2008 Posty: 1416 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-01-27, 17:47
Jestem po rozmowie z dyrektor poradni PPP. I powiem szczerze, że nie jest po mojej myśli . Na samym wstępie p. dyrektor stwierdziła że ze względu na upośledzenie, n. indywidualne się nie należy. Że musi chodzic w pełnym wymiarze, jedynie moja decyzja jest taka, do której szkoły chcę aby chodził. A ja jej swoje, że Dawid jest po leczeniu białaczki, że ma słabą odporność, że czesto choruje, mdleje że godz od 8-15 to o wiele za dużo dla niego. A ta no to, że to tylko czcze wymówki , że po prostu szkoła sobie nie radzi i chcą go na NI wypchać.
Po dłuższej rozmowie, dowiedziałam się że w gimnazjum będzie przysługiwało 10-12 godz NI, czyli tak jak pisałyśmy, a jeśli chodzi o lekcje w klasie z dziećmi to nie więcej niż 40 % godzin nauczania NI, czyli ok 4 godz tygodniowo Trochę mało, liczyłam że tych godz w klasie z dziećmi będzie więcej ( a dyr z poradni jeszcze takie coś mówi, a jeśli on ma słabą odporność to w ogóle nie powinien się kontaktować z dziećmi ) Totalna załamka I jak tu coś zrobić aby było dobrze, jak każdy robi pod gókę????
W końcu poprzestało na tym ,że koniec lutego Dawid ma kolejne testy na następne 3 lata. Po tych testach podejmiemy kolejna decyzję co dalej, czy NI, czy normalne lekcje. I aby wywalczyć NI muszę przynieść stos zaświadczeń od immunologa, hematologa, okulisty.......
szkok
Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2014-01-27, 21:57
Iza prawda jest taka,ze zeby uzyskac NI trzeba miec na prawde mocna dokumentacje medyczna od lekarza specjalisty. Tak na prawde to rodzic na podstawie wskazan od lekarza powinien wnioskowac. NI powinno trwac tylko tak dlugo,jak dlugo jest to konieczne ze wzgledu na zly stan zdrowia dziecka i wlasciwie brak mozliwosci pelnienia obowiazku szkolnego z dziecmi.
A deugie dno jest takie,ze w w wiekszosci palcowek dziecko wiecej zyska na godzinach NI niz na pelnogodzinnym uczeszczaniu do szkoly. Tym bardziej jesli z Dawidem tak sie pracuje,jak sie pracuje- czyli w cale.
Strasznie mi przykro,ze musisz przez to przechodzic.
P.S Prosze o ogonki kreseczki,bo z tel pisze ;)
_________________ moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
Iza, jak czytam twoje wpisy to aż mi się włosy jeżą! Tak mi jeszcze przyszło do głowy. Jeśli prowadzisz rozmowy z nauczycielami, to po każdej takiej rozmowie, napisz notatkę i poproś o podpis nauczycielkę (niech notatka zawiera twoją uwagę, np. „Rodzic zwrócił uwagę nauczycielowi, że syn nie miał ocenionej pracy domowej. Nauczyciel wytłumaczył, że zapomniał jej od chłopca wziąć” koniecznie z podpisem nauczyciela . Możesz też zaproponować zeszyt korespondencji- często stosowany w szkole, w nim zapisuj swoje uwagi i poproś o wpisywanie informacji ze strony nauczycieli. Mając taką dokumentację, możesz zwrócić się do dyrektora z prośbą o zatrudnienie nauczyciela wspomagającego dla twojego synka (Nauczyciel wspomagający może być też zatrudniony w klasach masowych nie tylko integracyjnych)- na pewno będą stawać okoniem, ale czasem wystarczy poprosić o popisywanie uwag i już nauczycielom się oczy zaczynają otwierać.
Twój synek nie sprawia problemów więc go olewają. Wrr. Ale nauczyciele mają obowiązek go oceniać tak jak pozostałe dzieci- jedyna różnica to ta że ocena ma być opisowa (par. 13.4 rozporządzenia MEN w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów…). I dotyczy to zarówno ocen bieżących, śródrocznych i rocznych. Jeśli tego nie robią to jak oceniają postęp nauki? Pamiętaj też że mają OBOWIĄZEK dostosować formy i metody pracy do możliwości ucznia. Konkretne dostosowania twojego synka powinny się znaleźć w jego IPET, jeśli zapisy są ale nie są realizowane na lekcjach przez nauczycieli (to najpierw trzeba się postarać o dowody- najlepiej uwagi w zeszycie korespondencji- brak ocen w zeszycie dziecka, i wtedy też masz podstawę do skargi do kuratorium). Pamiętaj, że synkowi należą się 2 godziny rewalidacji i pomoc psychologiczno-pedagogiczna.
Ja wiem, ze skarga nie jest sympatycznym wyjściem i różne mogą być jej konsekwencje, więc mogę jeszcze zaproponować rozmowę z dyrekcją. Uprzejmie poprosić o spotkanie i na spokojnie przedstawić swoje uwagi (że synek dobrze funkcjonuje w tej grupie rówieśniczej, bardzo go boli odmienne traktowanie i pomijanie) i propozycje rozwiązań (włączenie oceniania, dostosowanie zadań do możliwości synka, włączanie go do obowiązków szkolnych). Najlepiej na takie spotkanie się dobrze przygotować: zapisać sobie wszystkie uwagi ( z datami), zaproponować rozwiązania i co ważne nie iść tam samej (z kimś z rodziny, znajomym znającym dziecko, terapeuta (kimś kto potwierdzi w razie potrzeby Twoje słowa)- bo często zdarza się że rodzic musi wystąpić przed więcej niż 1 osobą, a to jest bardzo stresujące, gdy się jest bez wsparcia). Po takiej rozmowie, zrobić notatkę z dyskusji i zwrócić się do dyrekcji o podpis potwierdzający, że tak rozmowa miała miejsce.
Pamiętaj też, ze szkoła rejonowa nie może wykreślić z listy twojego syna- bo często jest tak, że dyrekcja wywiera naciski na rodziców, aby wypisali dziecko. To ostateczność i może mieć miejsce tylko na wniosek rodziców. Jeśli synek dobrze się czuje w tym środowisku, to na spokojnie spisuj uwagi z datami, porozmawiaj z dyrekcją.
A jeśli zależy ci na NI, to najpierw postaraj się o dobre zaświadczenie lekarskie, np. od immunologa (z wpisami dlaczego dziecko, go potrzebuje, w jakim zakresie godzin i na jakich zajęciach może być z innymi dziećmi, a które powinien mieć sam z nauczycielem). Złóż wniosek i zaświadczenie do poradni pp i czekaj na odpowiedź. Bo zupełnie inaczej dyrekcja rozmawia z rodzicem, a inaczej podchodzi do sprawy, gdy ma przez oczami zaświadczenie lekarskie i dokumentacje medyczną.
Życzę powodzenia dla Ciebie i dla synka!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum