Ile Aneczka była na POP-ie, po jakim czasie ją rozintubowano?
Ania na POP-ie była półtorej doby. Operacja była we wtorek po południu. W środę wieczorem oddychała samodzielnie w 90%, w czwartek rano została rozintubowana i przeniesiona na kardiochirurgię. Bez problemu przeszła też na normalne odżywianie, bo straszny z niej obżartus. Ale z butelki jeść nie chciała .
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-15, 08:08
Dorotko takiego przebiegu operacyjnego życzę każdemu serduszkowemu dziecku
Maju, może do mojego Michasia On też po operacjach szedł jak burza
Kajtuś tak patrzył, patrzył na niego i (odpukac w niemalowane) też idzie ładnie po zabiegach
Trzymamy mocno kciuki za Was
_________________ MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 522 Skąd: Radom
Wysłany: 2007-06-15, 15:50
Podrzucę Wam jeszcze mojego kacpra do instruktarzu:) On wyszedł w 8 dobie po korekcji ze szpitala:) Pod respiratorem był 6 godzin od zakończenia operacji:))))
Ale swoja droga - brawo dla dzielnej kobietki:)))))))
_________________ Aga, potrójnie szczęśliwa mama:)
http://kacperek.starzomski.net/
Potworki trzy, czyli Kacper (12), Bartosz (9) i Kubutto (7)
Aneczko, bardzo się cieszę. Jesteś bardzo dzielną dziewczynką
Dorotko, teraz będzie już tylko lepiej, każdego dnia.
Zdrowe serduszko to piękny prezent dla mamy i córci
_________________ Dagmara = mama Aniołka Mikołajka i Lenki( 23.09. 2008 r.)
No to Michaś musi się rozmówić z Adasiem, żeby Adaś się nie ociągał po operacji
Maju, przeczytałam to Michasiowi a On na to "deti taak"(dzieci tak) i pokiwał główką
A więc Misio jest pewien, że i Adaś i Kajtuś poradzą sobie świetnie
_________________ MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
ciesze sie Aniu i mamo Ani :)
usmiecham sie do siebie bo jakbym swoje mysli czytala :) jula tez szybko doszla do siebie po operacji (tez kanal) ale przed samym wyjsciem ze szpitala zlapala zapalenie pluc - na szczescie wyszla i z tej opresji i po 18 dniach bylismy w domu
ale to juz na sszczescie historia :)
-----------------
acha - jak tak czytam o tych dwoch sposobach na kanał to dziekuje Bogu ze sie nam udalo - Julka byla operowana jak miala 5 miesiecy ale dlatego ze wade wykryto bardzo pozno - miala prawie 4 mies i zostala zakwalifikowana do natychmiastowego zabiegu. Stres ogromny kiedy w 2 czy 3 dobie miala czestoskurcz ....... potem jeszcze z pol roku czy rok leczylismy ja na arytmie (raczej niepotrzebnie ale lekarze kazali podawac leki i robic te holtery)
teraz juz wszystko ok i nie bierze juz zadnych serduchowych lekow od roku :) Echo ok
_________________ mama Julki 14-06-2004 i Huberta 10-08-2006
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum