FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Uważaj na leki/kosmetyki
Autor Wiadomość
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-08, 19:36   Uważaj na leki/kosmetyki

Afera z Corhydronem: Jelfa przyznaje się do błędu
PAP
2006.11.08

Jeleniogórska Jelfa potwierdziła, że popełniła błąd, w którego wyniku w partii leku o nazwie corhydron znalazł się inny środek mogący zagrozić zdrowiu. Prezes firmy wyraził ubolewanie z tego powodu i zapewnił, że firma przeprowadzi wewnętrzną kontrolę. Ministerstwo Zdrowia uruchomiło specjalną linię telefoniczną dotyczącą leku corhydron. Pod numerem 0800-190-590 można otrzymać informacje na temat preparatu.

Dyr. Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego dla Gazeta.pl: Te leki mają przeciwne działanie

"Dziennik" podał, że w ciągu roku na rynek trafiło ponad 5 tys. ampułek corhydronu, z których część, zamiast tego leku, używanego przeciw alergiom, zawiera silny specyfik używany podczas operacji, chlorsuccillin. Jego zażycie mogło prowadzić do śmierci.



Zarząd Jelfy ubolewa, że doszło do błędu

W oświadczeniu prezesa Jelfy Sauliusa Jurgelenasa podkreślono, że tylko "w jednej fiolce preparatu" - na łącznie sprzedanych w ostatnim roku 4 mln 920 tys. fiolek - stwierdzono obecność groźnej dla życia substancji chlorku suksametoniowego - specyfiku używanego podczas niektórych zabiegów chirurgicznych

"W ramach wewnętrznych procedur kontrolnych ustalimy co było przyczyną błędu i wyciągniemy wnioski z zaistniałej sytuacji tak, by całkowicie wyeliminować możliwość zaistnienia podobnych zdarzeń w przyszłości" - zapewniono w oświadczeniu

"Zaistniała sytuacja stanowi precedens w ponad 60-letniej historii firmy Jelfa S.A. Podobnie jak państwo, jesteśmy zszokowani całą sytuacją i niezmiernie ubolewamy, że do niej doszło. Jednocześnie pragniemy zapewnić wszystkich odbiorców tego produktu, a przede wszystkim pacjentów, że podejmujemy wszelkie możliwe kroki zmierzające do zniwelowania zagrożenia" - stwierdza oświadczenie

Prezes Jelfy twierdzi, że od "chwili otrzymania niepokojących informacji z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, wszystkie placówki mogące mieć w swoim obrocie wadliwy lek - apteki, szpitale, hurtownie specjalistyczne, urzędy odpowiedzialne za obrót lekami - były powiadamiane o zaistniałej sytuacji zgodnie z procedurami obowiązującymi w obrocie lekami"

Jelfa uruchomiła specjalną, bezpłatną, całodobową infolinię 0800- 000-889. Wszyscy posiadający Corhydron 250 seria 010705 powinni zgłosić się pod ten numer, gdzie będzie dostępna informacja na temat możliwości zwrotu lub zamiany leku. Od czwartku we wszystkich dziennikach zostaną zamieszczone informacje "ostrzegające o niebezpieczeństwie"

Piecha: Zamiana leków wynikiem bałaganu w Jelfie

Zamiana corhydronu na specyfik używany podczas operacji to skutek skandalicznego bałaganu w jeleniogórskiej Jelfie - powiedział wiceminister zdrowia Bolesław Piecha.

- Musi odpowiedzieć ten, kto jest winny zaniedbaniom - dodał wiceminister. Jego zdaniem sytuacja ta jest wynikiem "skandalicznego bałaganu w Jelfie", a fiolki zostały błędnie oznakowane.

Piecha poinformował, że 1071 sztuk leku wycofano z obiegu. Wiadomo, że ta seria liczyła 6609 opakowań. Chodzi o partię leku, która ma numer 010705 i pochodzi z 2005 r. Na leku jest data ważności: lipiec 2009 r.

Decyzja o wstrzymaniu obrotu lekiem została podjęta 11 października, 30 października zdecydowano o wycofaniu tej partii preparatu. Jednak resort zdrowia dowiedział się o tym z mediów. W związku z tym Główny Inspektor Farmaceutyczny Zbigniew Niewójt oddał się do dyspozycji ministra zdrowia.

Resort zaapelował do pacjentów cierpiących na alergie i ich rodzin o sprawdzenie, czy nie mają w domu tego leku.

Religa: To nieprawdopodobny skandal

Minister Zdrowia Zbigniew Religa określił mianem skandalu sytuację, w której minister zdrowia i odpowiedni urzędnicy jego ministerstwa nie zostali poinformowani o tym, że na rynek przez pomyłkę trafił lek zagrażający życiu.

Szef resortu zdrowia zapowiedział, że wobec osób za to odpowiedzialnych wyciągnie konsekwencje personalne.

- Nie trzeba być mądrym ani geniuszem, żeby wiedzieć, że natychmiast trzeba wycofać te leki - powiedział w środę podczas konferencji prasowej w Poznaniu Religa. Dodał, że jeszcze w środę po powrocie do Warszawy "niczym innym się nie będzie zajmował i wyda rozporządzenie w sprawie wycofania leku z obiegu".

- To jest nieprawdopodobny skandal, żebym ja jako minister dowiadywał się o takiej rzeczy z gazety - mówił Religa.- Konsekwencje takiej sytuacji, w której ktoś popełnił śmiertelny błąd, muszą być takie, że ta osoba musi odejść z pracy - mówił minister.

Zaznaczył, że zanim wyciągnie konsekwencje, chce wysłuchać, co ma do powiedzenia w tej sprawie człowiek odpowiedzialny za politykę lekową w Polsce.

:arrow: źródełko - WiadomościGazeta.pl
:arrow: Zabójczy lek - Ministerstwo apeluje - Onet.pl
 
 
anuszkaa 
złotousty


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 20 Paź 2006
Posty: 2500
Wysłany: 2006-11-08, 21:38   

Ta wiadomość bardzo mnie poruszyła.
Tym bardziej, że lek ten znany jest również pod nazwą hydrocortizon ( wiadomość za TVN).
Podawany jest rutynowo dzieciom przy zapaleniu krtani.
Znacie te objawy - dziecko budzi się w nocy ze szczekającym kaszlem.
Ma obrzęk krtani. Woła się pogotowie i lekarz podaje hydrokortizon.
Dziecko dostaje trzy dawki + antybiotyk i jest po chorobie.
Maje maluchy przychodziły to kilkakrotnie.

To cud, że żadne dziecko nie straciło życie po podaniu tego leku.
Oby jak najszybciej wycofano tę feralną partię!!!!!
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-13, 14:38   

Leki przeciwdepresyjne podnoszą ryzyko wad wrodzonych u dzieci?
PAP
2006.11.13

Zażywanie popularnych leków przeciw depresji we wczesnym okresie ciąży może podnosić ryzyko wrodzonych wad u potomstwa - informują naukowcy z Danii na łamach pisma "Epidemiology".

Chodzi tu o leki z grupy tzw. selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI), których najbardziej znanym przedstawicielem jest Prozac (fluoksetyna). Są one stosowane również u kobiet ciężarnych, cierpiących na depresję, choć - jak przypominają autorzy najnowszej pracy - dane na temat szkodliwego wpływu SSRI na rozwój płodów (tzw. działania teratogennego) są bardzo nieliczne.

Dotychczasowe badania epidemiologiczne sugerują, że stosowanie SSRI zwiększa ryzyko urodzenia dziecka o małej wadze ciała, lub dziecka martwego może też prowadzić do wystąpienia tzw. zespołu abstynencyjnego, który objawia się m.in. drżeniem, problemami ze snem i płaczliwością dziecka. Z badań na myszach wynikało natomiast, że potomstwo samic, którym podawano SSRI w ciąży miało objawy przypominające depresję.

Naukowcy ze szpitala uniwersyteckiego w Aarhus zebrali dane w grupie 1051 ciężarnych kobiet, które z powodu depresji we wczesnym okresie ciąży zażywały lek z grupy SSRI. Porównali je z danymi dla 150 tys. 780 kobiet, które nie przyjmowały tych leków.

Okazało się, że zażywanie SSRI na początku ciąży o 34 proc. podnosiło ryzyko urodzenia dziecka z wadą wrodzoną. Gdy obliczenia zawężono do drugiego i trzeciego miesiąca ciąży, tj. kluczowego okresu w rozwoju organów płodu, ryzyko to było wyższe o 84 proc. Jak podkreślają badacze, SSRI nie były związane z konkretnym rodzajem wad wrodzonych.

Ich zdaniem, wyniki te wskazują, że niezbędne są dalsze badania nad tym zagadnieniem. Pozwolą one m.in. uściślić, czy wyższe ryzyko wad wrodzonych jest wyłącznie efektem zażywania SSRI, czy też ma związek z jakimiś innymi czynnikami.

Wiadomo, że depresja w ciąży może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia matki oraz dziecka. Dlatego ciężarnym powinno się przepisywać leki przeciw depresji tylko po rozważeniu korzyści i skutków ubocznych takiej terapii, przypominają naukowcy.

:arrow: źródełko
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-23, 15:59   Uważaj na mleko!

Tym razem nie na leki, a na mleko!
___________

Wstrzymano sprzedaż partii mleka dla niemowląt
PAP
2006.11.23

Wstrzymano sprzedaż jednej z partii preparatu mlekozastępczego dla niemowląt Bebilon pepti 2 - poinformował rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński.

Jak wyjaśnił, przyczyną wstrzymania obrotu było zawiadomienie, że po spożyciu Bebilonu "jedno z dzieci uległo zatruciu". Preparat skierowano do badań. Rzecznik zaznaczył, że nie wiadomo, czy zatrucie dziecka było spowodowane właśnie tym produktem.



O decyzji Głównego Inspektora Farmaceutycznego, wstrzymującej sprzedaż Bebilonu pepti 2 poinformowała telewizja TVN24.

Kierownik ds. komunikacji producenta Bebilonu firmy Nutricia poinformowała PAP, że chodzi o Bebilon pepti 2 z serii 202531, z datą ważności 15 sierpnia 2008 r. Jak wyjaśniła, powodem wstrzymania sprzedaży preparatu była reklamacja jednej z matek, u której dziecka wystąpiła biegunka.

Reklamacja została złożona w październiku. Decyzja o wstrzymaniu sprzedaży produktu zapadła 15 listopada - powiedziała. Dodała też, że firma prowadzi już na własną rękę badania reklamowanego produktu.

Bebilon pepti 2 to preparat mlekozastępczy, hipoalergiczny stosowany m.in. w diagnostyce i leczeniu alergii pokarmowych na białka. Przeznaczony jest dla niemowląt powyżej 5 miesiąca życia.

Trzciński podkreślił, że wstrzymanie obrotu to standardowa procedura w takich przypadkach, i że nie chodzi o wycofanie Bebilonu z rynku. Dodał, że w Polsce jest od kilkudziesięciu do kilkuset tego typu zawiadomień rocznie, a w całej Europie 40 tys. (sm)

:arrow: źródełko
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-24, 09:16   

Miliony chorych na całym świecie łykają podrobione lekarstwa
Izabela Redlińska
źródło: Rzeczpospolita
2006.11.24

Fałszywe leki zabijają więcej ludzi niż narkotyki. W krajach rozwijających się co trzeci farmaceutyk to podróbka. W Rosji ok. 10 proc., w Wielkiej Brytanii zaledwie 1 proc.


Raport na ten temat ogłosił w brytyjskiej Izbie Gmin profesor David Taylor z University of London School of Pharmacy. - W porównaniu ze szkodami spowodowanymi przyjmowaniem fałszywek w państwach afrykańskich czy azjatyckich, w Europie jest stosunkowo bezpiecznie - poinformował autor badania. Jak jednak dodał, globalny charakter rynku farmaceutyków sprawia, że każdy chory musi się liczyć z zagrożeniem. Tym bardziej że wielu handlowców zaopatruje się w krajach, gdzie lekarstwa są stosunkowo tanie. Następnie sprzedają je z zyskiem. Tym samym zwiększa się ryzyko zakupu podrobionych produktów.

Z zarekwirowanych w ubiegłym roku w państwach europejskich pół miliona opakowań, aż trzy czwarte było importowanych z Indii. Siedem procent z Egiptu, sześć proc. z Chin, reszta pochodziła z Tajlandii, Argentyny czy Indonezji - to dane z ogłoszonego dwa tygodnie temu raportu Komisji Europejskiej. Powstał on na podstawie 148 wyrywkowych kontroli, którymi objęto 2 proc. kontenerów leków, jakie przypłynęły z innych kontynentów. Liczba skonfiskowanych opakowań była dwukrotnie większa niż w 2004 roku.

[...]

Co tak naprawdę chorzy łykają? W raporcie komisji znalazł się opis jednej z fałszywek, sprzedawanej jako środek nasercowy. W jego składzie odnaleziono... ceglany pył. Aby z zewnątrz przypominał oryginał, zabarwiono go żółtym preparatem, który jest używany do malowania dróg, a także potraktowano go płynem do polerowania mebli.

[...]

- W lekarstwa należy zaopatrywać się w oficjalnym obiegu, czyli w aptekach, które są objęte monitoringiem. Należy zaś unikać kupowania na bazarach czy w Internecie, gdzie sprzedawana jest większość podróbek - radzi Paweł Trzciński, rzecznik prasowy naszego resortu zdrowia. Rocznie w Polsce notuje się zaledwie kilka przypadków wykrycia fałszywek.

:arrow: źródełko
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-11-24, 10:07   

:shock: straszne..... co prawda nigdy nie kupiłabym leku nigdzie indziej niz w aptece, ale i tak nie powinny mieć miejsca takie sytuacje :nie:
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-24, 10:11   

Ja nie, Ty nie Asiu, a jadąc do pracy, widzę tysiące ludzi na stadione X-lecia, w tym starowinki, które właśnie idą zaopatrzeć się w leki zza wschodniej granicy :-?
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-11-24, 11:55   

Tak Monika, to straszne. Mi chodzi głównie o to, że nie powinno być tych "podróbek". Zdaję sobie sprawę z braku pieniędzy starszych (i nie tylko) osób. Kupując te leki ludzie nie zdają sobie sprawy z ich "nieprawdziwości" i że stosowanie ich może im zrobić więcej szkody niż dobrego. To straszne :-(
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-24, 12:03   

Oczywiście, że oni sobie nie zdają sprawy. Co więcej, chyba niestety wielu z nich kupuje je, a potem stosuje, wierząc, że im to pomoga. Może nawet rzeczywiście pomaga na zasadzie efektu placebo... ;/
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-12-05, 09:23   

Polacy - naród lekomanów
źródło: INTERIA.PL, PAP
Poniedziałek, 4 grudnia

Najnowsze badania IMS, firmy monitorującej rynek farmaceutyczny, nie pozostawiają wątpliwości - Polacy są narodem lekomanów, pisze "Metro".

Wyprzedziliśmy nawet prowadzących do tej pory w tym rankingu Francuzów i Niemców. Co więcej, gdy w innych europejskich krajach rynek leków cały czas spada, w Polsce rośnie. Powód?

- To efekt samoleczenia. Gdy coś nas zaboli, od razu pędzimy do apteki, nawet nie konsultując się ze specjalistą. W innych krajach jest dokładnie odwrotnie, mówi Maria Główniak, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Nic więc dziwnego, że w kraju lawinowo rośnie liczba aptek. Jeszcze na początku lat 90. było ich około 300. Teraz jest już ponad 1,2 tys. Więcej też zostawiamy w nich pieniędzy. Polak statystycznie wydaje na leki około 300 zł rocznie. Tylko w zeszłym roku w aptekach zostawiliśmy 19 mld zł, z tego aż 6,5 mld to leki refundowane przez NFZ.

Z badań wynika, że gros wydatków stanowią leki przeciwbólowe i na przeziębienie. Niemal 90 proc. Polaków nie wyobraża sobie życia bez np. tabletki od bólu głowy. Najstarsi, którzy w aptekach zostawiają najwięcej, kupują lekarstwa przeciw żylakom, bólom mięśni i kręgosłupa.

Tymczasem lekarze alarmują, że nadmierne spożywanie leków może być niebezpieczne dla zdrowia. - To nie cukierki, a środki chemiczne, mówi dr Krzysztof Hankiewicz, krakowski lekarz rodzinny. - Nawet zbyt częste stosowanie witamin może zagrozić naszemu zdrowiu i życiu. Leki mogą wyniszczyć nasz żołądek, wątrobę i doprowadzić do niewydolności nerek, dodaje.

:arrow: źródełko
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
Ewelina 
nawijacz


Wiek: 46
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 797
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2006-12-07, 13:47   

Internetowa baza leków
_________________
" Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać wtedy gdy obejmiemy drugiego człowieka"
___________________
mama Hani 23.03.2007 i Madzi -Aniołka z ZD ( 23.11.2004-26.02.2006)
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2006-12-27, 09:13   

Witaminy - fakty i opinie
żródło informacji: onet.pl

Wciąż bierzesz jakieś preparaty wielowitaminowe, czasem pojedyncze witaminy w tabletkach. Dla zdrowia. Jedne po to, aby wzmocnić swoją odporność. Drugie, żeby poprawić wygląd skóry. A jeszcze inne, by skutecznie chronić się przed różnymi chorobami. I nawet przez myśl Ci nie przejdzie, że wcale sobie w ten sposób nie pomagasz.

A jednak... Każdy nadmiar bywa szkodliwy. Najlepiej i najbezpieczniej zaopatrywać organizm w witaminy, stosując urozmaiconą dietę. Wtedy nasz organizm bardzo łatwo je przyswaja i nie sposób ich przedawkować. Są oczywiście sytuacje, kiedy potrzebujemy więcej jakiejś witaminy. Wtedy warto łykać tabletki. Byle z umiarem. Ale najlepiej ograniczać się do jednego preparatu.

Kwas foliowy

Obietnice: Chroni przed anemią. Zapewnia prawidłowy rozwój dziecka, i to już od chwili poczęcia. Prawdopodobnie zmniejsza ryzyko nowotworów złośliwych.

Fakty i kontrowersje:
Kwas foliowy do niedawna zalecano kobietom, które mają obfite miesiączki.
Po to, by zapobiec anemii. Uczestniczy on bowiem w produkcji czerwonych krwinek. Okazuje się jednak, że nie jest to dobre rozwiązanie. Bardzo obfite menstruacje rzeczywiście są jedną z przyczyn anemii.
Ale jeśli choroba ta zostanie stwierdzona, niezbędne jest uzupełnienie (pod kontrolą lekarza) przede wszystkim zasobów żelaza. Zażywanie samego kwasu foliowego jest szkodliwe. Przyspieszy on produkcję czerwonych krwinek, ale tych nieprawidłowych, gdyż nie będą one zawierały żelaza.
Pewne jest natomiast, że kwas foliowy chroni przed ciężkimi wadami wrodzonymi. Jeżeli jego niedobór wystąpi u kobiety we wczesnej fazie ciąży, może dojść do nieprawidłowego ukształtowania się rdzenia kręgowego u płodu. A wtedy dziecko rodzi się albo z rozszczepem kręgosłupa, albo z tzw. bezmózgowiem.

Niedawno amerykańscy naukowcy stwierdzili także, że u kobiet, które przez 15 lat stosowały preparaty wielowitaminowe z kwasem foliowym, zmalało aż o 75 proc. ryzyko raka okrężnicy. Wyniki ich badań sugerują, iż zwiększenie dziennych dawek kwasu foliowego może zmniejszyć również niebezpieczeństwo raka piersi u kobiet pijących alkohol (zdaniem naukowców już jeden drink dziennie zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju tego nowotworu o około 10 proc.).

Naturalne źródła:
Najwięcej kwasu foliowego mają zielonolistne warzywa i wątróbka. W nieco mniejszych ilościach występuje w awokado, brokułach oraz w soku pomarańczowym, pomidorowym i buraczanym.

Dla kogo tabletki: Przede wszystkim dla kobiet planujących urodzenie dziecka i tych, które są w ciąży. Powinny one zwiększyć dzienną dawkę tej witaminy do 400 mcg, stosując preparaty kwasu foliowego.

Witamina B12

Obietnice: Prawdopodobnie chroni serce i zapewnia nam, mimo upływu lat, bystrość umysłu.
Fakty i kontrowersje: Naukowcy wiedzą od dawna, że niedobór wi-taminy B12 (podobnie jak kwasu fo-liowego) prowadzi do podwyższenia w organizmie poziomu homocysteiny.
A nie ulega wątpliwości, że nadmier-na ilość tej substancji przyspiesza zmiany miażdżycowe w tętnicach i zwiększa ryzyko zawału. Dlatego zaskoczyły ich wyniki dwóch zakrojonych na szeroką skalę badań, przeprowadzonych na początku tego roku. Okazało się bowiem, że osoby chore na serce, którym podawano witaminę B12, wcale nie były w lepszym stanie od tych pacjentów, którzy dostawali placebo. Mimo tego odkrycia wielu ekspertów nadal uważa, że witamina B12 odgrywa olbrzymią rolę w zapobieganiu schorzeniom układu krążenia.

Przy istniejącej chorobie serca witaminy mogą być już nieskuteczne – twierdzi profesor K. Tucker
z Uniwersytetu Tuftsa. Jednak u zdrowych osób utrzymywanie niskiego poziomu homocysteiny
to, jej zdaniem, doskonały sposób ochrony tętnic.
Dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości witaminy B12 jest ważne także z innego powodu. Jej niedobór prowadzi do zaburzeń koordynacji ruchowej, osłabienia pamięci, a nawet do otępienia umysłowego. Niestety, wraz z upływem lat nasz organizm coraz trudniej przyswaja sobie tę witaminę. Potwierdzają to badania. Wynika z nich, że niedobór B12 lub stan graniczący z niedoborem występuje u 26 proc. osób powyżej 65. roku życia. A jedno z niedawno przeprowadzonych badań niezbicie wykazało, że także 25 proc. osób w wieku od 26 do 49 lat ma zbyt niski poziom witaminy B12. Przypuszcza się, że przyczyną tego może być powszechne stosowanie środków przeciwko nadkwasocie i innych leków zobojętniających kwas żołądkowy, które utrudniają wchłanianie witaminy B12 przez organizm.

Naturalne źródła:
W witaminę tę obfitują przede wszystkim: wołowina, wątroba wołowa i cielęca, nerki cielęce, jajka, ryby i owoce morza (głównie ostrygi).
Dla kogo tabletki: Dla wszystkich po pięćdziesiątce. W tym wieku zaczynają się bowiem pojawiać trudności z wchłanianiem witaminy B12 z pożywienia. Potrzebują jej również wegetarianie i weganie, gdyż w ich diecie nie ma produktów pochodzenia zwierzęcego. A to one są najlepszym źródłem tej witaminy.
Jeśli chodzi o osoby, które stosują środki zobojętniające kwas żołądkowy lub blokujące jego wytwarzanie (różne mleczka, tabletki), nie ma się czym martwić, pod warunkiem że robią to sporadycznie – twierdzi prof. K. Tucker. Jeżeli jednak leki te zażywa się codziennie, trzeba, jej zdaniem, stosować preparaty z witaminą B12.

:arrow: czytaj dalej >>>
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-15, 14:25   

Leki bez recepty mogą nawet zabić
Judyta Watoła, Katowice

Do katowickiej Kliniki Hematologii trafiły trzy osoby z uszkodzeniem szpiku po zażyciu ogólnodostępnych leków przeciwbólowych. Jeden zmarł. - Te leki są zbyt łatwo dostępne - mówi szef kliniki prof. Jerzy Hołowiecki

Przypadek pierwszy: Tomek, 29 lat. Dotąd poważnie nie chorował, ale nie dbał o zęby. Wyjeżdżając do pracy w Londynie, zabrał zapas tabletek z podwójną dawką ibuprofenu (400 mg). Brał siedem, osiem tabletek dziennie (maksymalna dopuszczalna dawka - sześć). Osłabł. Musiał zrezygnować z pracy.

Trafił do Kliniki Hematologii w Katowicach. - Rozpoznaliśmy ciężką anemię. Miał zanik szpiku - mówi prof. Hołowiecki.

Tomek zmarł po trzech miesiącach. - Szukaliśmy przyczyn tak nagłego i ciężkiego zachorowania u człowieka dotąd zupełnie zdrowego. Ustaliliśmy, że powodem jest niekontrolowane zażywanie tabletek przeciwbólowych. Producenci ostrzegają np. o zmianach w obrazie krwi. Zwykłemu człowiekowi to niewiele jednak mówi - dodaje Hołowiecki.

Przypadek drugi. 28-latka, która brała przez pięć dni po kilkanaście tabletek ibuprofenu. - Dwa razy więcej niż dopuszczalna dawka, ale kto czyta ulotkę, kupując lek na stacji benzynowej? - pyta prof. Hołowiecki.

Liczba białych i czerwonych ciałek, a także płytek krwi spadła u dziewczyny do poziomu zagrażającego życiu. Hematologom udało się ją uratować, dzięki podaniu kosztownych leków.

Przypadek trzeci. 30-letnia Ewa zażywała 1-2 tabletki ibuprofenu przez wiele miesięcy z powodu kolek wątrobowych. Liczba płytek krwi spadła u niej do 4 tys. (norma to 140-350 tys.). - Przeżyła, ale była już na skraju - mówi dr Marek Seweryn z katowickiej kliniki.

- Te leki są potrzebne, ale czy w każdym kiosku? Może zaniechać reklamy, bo powstaje złudzenie, że można je brać bez żadnych konsekwencji i ograniczeń - komentuje prof. Hołowiecki.

Tabletki z ibuprofenem są dostępne w polskich aptekach w 42 postaciach. Tylko jeden preparat jest na receptę. Inne można dostać bez ograniczeń.

Podobnie z paracetamolem. I tu producenci ostrzegają przed anemią czy całkowitym zanikiem granulocytów. Wiele leków zawiera także aspirynę. W reklamach o jej skutkach ubocznych się nie mówi. A tymczasem nie powinni jej stosować alkoholicy i osoby na diecie. Może prowadzić do śmiertelnych w skutkach krwotoków, perforacji żołądka, a u małych dzieci - choć rzadko - do tzw. zespołu Reya (często śmiertelne uszkodzenie wątroby).

Prof. Wiesław Jędrzejczak, krajowy konsultant w dziedzinie hematologii, uważa jednak, że nie potrzebne są ograniczenia: - Tu chodzi o pojedyncze przypadki, a przecież te leki zażywają miliony ludzi. Podobne podejrzenia jak w przypadku ibuprofenu pojawiały się w odniesieniu do pyralginy czy paracetamolu. Prowadzimy takie badania, ale one na razie niczego nie potwierdzają.

Informacje o niepożądanych skutkach zbiera w Polsce Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. - Dziennie ze świata otrzymujemy kilkaset raportów na temat skutków ubocznych leków. To tyle co z Polski przez cały rok, a biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, powinniśmy otrzymywać 10 tys. raportów o różnych preparatach rocznie. Polscy lekarze niechętnie zgłaszają takie sprawy. Może boją się posądzenia o błąd w sztuce lekarskiej albo o walkę z wielkimi koncernami? - mówi Agata Maciejczyk z URPL. - Podstawowa zasada jest taka, że nie ma leków nieszkodliwych. Dlatego ulotki powinny być bardziej zrozumiałe - podkreśla.

- Wzór ulotki reguluje prawo unijne. Większość z nich jest źle napisana i pacjenci niewiele z nich rozumieją, ale z punktu widzenia prawa są w porządku - zauważa dr Józef Meszaros, farmakolog z Akademii Medycznej w Warszawie.

Producenci odbijają piłeczkę. - Niemal wszędzie na świecie leki zawierające ibuprofen czy paracetamol są ogólnie dostępne, a jeśli chodzi o treść ulotek, to jest ona przygotowywana według wytycznych Ministerstwa Zdrowia, akceptują ją urzędnicy z URPL. Nic nie odbywa się bez ich zgody - podkreśla Paweł Bernat, kierownik ds. public relations w firmie US Pharmacia produkującej leki zawierające i ibuprofen, i paracetamol.

Według danych firmy IMS Health monitorującej rynek leków na środki przeciwbólowe Polacy wydają 3,7 mld zł rocznie. Specjaliście przewidują, że ta kwota jeszcze urośnie.

Jedna z katowickich aptek. Proszę o dwa różne ibuprofeny i dwa lekarstwa z paracetamolem. Kupuję cztery leki przeciwbólowe naraz, ale farmaceutka nie wspomina, że nie wolno mi brać ich jednocześnie.

- Każdy chce zarobić - komentuje wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Nie pozostawia złudzeń. - Presja producentów na reklamę i sprzedaż jest ogromna. Każda próba wprowadzenia ograniczeń będzie drogą przez mękę. Nie da się tego od ręki załatwić.

:arrow: źródełko
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2007-01-19, 10:16   

Miałam problemy z małymi stawami dłoni, więc lekarz zlecił mi podstawowe badania (w tym OB), bo podobno przy chorobach reumatycznych OB jest podwyższone - zaraz idę odebrać.
Wybrałam już Pabi - Naproxen - ale rezultatu nie widzę. Przepisał mi w środę Dicloratio retard 100, o matko - teraz to się dopiero rozchorowałam, wzięłam tylko 1 tabletkę i myślałam, że "wykorkuję" - pokazała się krew w moczu. Nigdy nie miałam kłopotów z nerkami, żołądkiem, nie weim od czego. Ale jak przeczytałam ulotkę to najwięcej miejsca zajmują "działania niepożądane" ;/ I pisze - krwawienia z dróg pokarmowych, uszkodzenie nerek, żołądka. Nie weim może miałam juz podrażniony a ten lek tylko nasilił objawy :cry:
Bardzo mnie to zmartwiło, ja nawet podczas ciąży miałam zawsze wyniki moczu w normie, nigdy nie było białka a tym bardziej krwi. Dziś idę do lekarza, bo mają być wyniki.
Ale wiecie co? W przychodni, do której chodzę jest gabinet medycyny niekonwencjonalnej - wchodze w środę a tu taka kolejka, mówię pielęgniarce, że nie będę chyba czekała, bo nie mam za wiele czasu, a ona mówi, że to nie do lekarza. Wszyscy czekali - w tym z małymi dziećmi do tego gabinetu medycyny niekonwencjonalnej. A stawy....stawy już mnie od wczoraj nie bolą, po natarciu "babciną nalewką" i wygrzaniu rękawiczkami a może ze strachu ;-)
No ale dziś będę wiedziała coś więcej, jak odbiorę wyniki.
Uważajcie na leki! Źle dobrane - mogą zrobić więcej złego niź dobrego!
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
Aśka 
złotousty


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 5409
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2007-01-19, 10:46   

Corhydron nadal niebezpieczny

Czwartek, 18 stycznia

Wczorajsze zamieszanie w mediach mogło się okazać niebezpieczne dla pacjentów. Komunikaty o tym, że wytwórca corhydronu, jeleniogórska Jelfa, nie jest winny zaniedbań czy zamiany fiolek, są nieprawdziwe - pisze "Dziennik".

Wbrew temu co podały wczoraj media, opisywany przez "Dziennik" corhydron 250, zakwestionowany przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny w listopadzie 2006 r., jest nadal wycofywany z obrotu i nie należy go używać. Może to grozić śmiercią - ostrzega gazeta.

Trwa śledztwo prokuratorskie w sprawie zamiany fiolek i pomylenia corhydronu 250 ze scoliną zwiotczającą mięśnie i powodującą zatrzymanie oddechu. Minister zdrowia Zbigniew Religa potwierdził wczoraj, że lek zamieniono w magazynie Jelfy - taka jest najprawdopodobniejsza wersja.

Skąd zamieszanie? -stawia pytanie "Dziennik". Główny Inspektorat Farmaceutyczny podjął wczoraj decyzję o ponownym dopuszczeniu do sprzedaży jedynie corhydronu 100 oraz 25 - czyli leku w ampułkach o mniejszej objętości niż te opisane przez "Dziennik". GIF nie dopuścił do sprzedaży corhydronu 250. Nie można także handlować żadną z serii lekarstw, które na żądanie Ministerstwa Zdrowia zostały wcześniej wycofane z aptek, przychodni i szpitali.

Mimo to Jelfa odtrąbiła wczoraj sukces i wprowadziła ogromne zamieszanie w mediach - podkreśla "Dziennik". Informuje, że lubelska prokuratura otrzymała 322 zgłoszenia podejrzeń niepożądanego działania corhydronu.

Źródło informacji: PAP

:arrow: interia.pl
_________________
Aśka, mama Martynki (2002) z zD, Mikołaja (2005) i Maciusia (2011)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu