Wysłany: 2010-01-15, 20:55 Odrobaczanie lekiem na różne problemy zdrowotne u dzieci?
Ponieważ w wątku medycznym dotyczącym problemów dzieci coraz częściej pojawiają się schorzenia alergiczne, pokarmowe, krtaniowe i takie bliżej niezidentyfikowane, chciałam Was zapytać, co myślicie o tym: pasożyty
Dowiedziałam się o tym leczeniu od znajomej i zastanawiam się nad nim. A może ktoś już wie coś więcej na ten temat, albo zna panią doktor
_________________ Iwona, mama Ani z zD (30.01.1990 - 10.09.2023)
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2010-01-15, 22:12
Baaardzo ci dziękuję, za ten artykuł. W końcu znalazłam lekarza, który traktuje problemy Nigelli poważnie, podsunę mu taką sugestię. Mimo że miała badania kału w Polsce i nie znaleziono pasożytów to nie oznacza, że ich nie ma. Człowiek jest omylny.
Z tych objawów Nigella ma te dziwne napady astmatyczne i kilka razy w tygodniu krzyczy w nocy.
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
Agata, badanie kału do wykrycia posożytów trzeba zanieść ok 5 razy. Rzadko komu wychodzi za 1 razem. Nic nie chę mówić, ale musiałabyś tą akcje z wożeniem kup powtórzyć parę razy!
O odrobaczaniu dzieci rozmawiałyśmy również --->tutaj
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Wiem, z pewnego źródła, że często lepiej zanieść materiał do badania (także np. wymazy z gardła/nosa) do weterynarzy. Syn koleżanki bardzo chorował, niemal non-stop jakieś zapalenia dróg oddechowych, a z wymazów nic nie hodowano. Mój teść (lekarz ludzki ) doradził właśnie udanie się do lekarzy "nieludzkich" - oczywiście trzeba bardzo ładnie poprosić, bo to jakby nieoficjalne jest U Huberta wyhodowano gronkowca, wykonano antybiogram i wreszcie "ludzki" doktor wdrożył odpowiednie leczenie.
A z tą koleżanką śmiejemy się, bo do tej pory odpowiadała na pytania o leczenie syna "No chyba dobrze go leczą - przecież do weterynarza go nie prowadzam"
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-18, 11:38
Potwierdzam, moje koleżanki robiły badania kału u weterynarza.
Ja zamierzam zrobić odrobaczenie bez badań. Pediatra twierdzi, że powinno się je robić raz do roku całej rodzinie.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
Ja zamierzam zrobić odrobaczenie bez badań. Pediatra twierdzi, że powinno się je robić raz do roku całej rodzinie.
Teraz ja potwierdzam Wczoraj rozmawiałam z teściową (pediatrą). Mówi, że kiedyś, kiedy jeszcze diagnostyka laboratoryjna dzieci nie była taka powszechna, pierwsze co robiono w przypadku niewyjaśnionych infekcji, to podejrzewano pasożyty. Odrobaczanie nie zaszkodzi, a pomóc może. Warto wybrać lek o dość szerokim spektrum działania, jak np. Zentel.
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-18, 11:50
Dzięki za wskazówki (nie ma jak Zakątek).
Podejrzewam pasożyty u Kuby, bo je jak smok, a chudy jest strasznie. Jak je kolejną kanapkę i mówię, że może już dość, to mój mąż odpowiada, że on dopiero nakarmił swojego tasiemca, a teraz sam będzie jadł.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
I jeszcze jedna ciekawostka - przy podejrzeniu pasożytów trzeba odstawić słodkie pokarmy, a podawać jak najwięcej kwaśnych, np. kapusta kiszona, grapefruity itp. Cukier powoduje namnażanie robali, a kwas je zabija (zmienia ph układu pokarmowego) i pomaga wydalać. Biegunki są też jak najbardziej wskazane, oczywiście te o w miarę łagodnym przebiegu.
Zentel w płynie przeznaczony jest dla dzieci, więc na pewno ma jakieś tam dodatki smakowe, osobiście nie próbowałam. Michał pije bez problemu bez rozcieńczania, ale faktem jest, że on pokornie wypije każde lekarstwo.
Dawka na pewno zależy od wagi dziecka. U nas do tej pory wystarczyła cała buteleczka (20 ml). To raczej nie jest dużo, dałoby się wlać do buzi dziecku nawet na siłę.
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2010-01-18, 14:03
Viola wypije, o Nigellę się boję bo po ostatnim antybiotyku nawet ulubionych witamin nie chce brać. Dawka jest jednorazowa czy przez kilka dni trzeba podawać?
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum