Nowa metoda reanimacji zwiększa szanse przeżycia o 300 procent
źródło: PAP
2006.11.15
Po ustaniu bicia serca można zwiększyć szanse przeżycia o 300 procent, rezygnując ze sztucznego oddychania metodą usta-usta na rzecz stałego, rytmicznego uciskania klatki piersiowej.
O nowej metodzie resuscytacji poinformowali naukowcy z University of Arizona Sarver Heart Center podczas zjazdu American Heart Association w Chicago.
Oprócz większej skuteczności, nowa technika jest chętniej stosowana przez ratujących życie, ponieważ nie wymaga budzącego opory oddychania usta-usta.
Aktualne wytyczne American Heart Association zalecają dwa oddechy metodą usta-usta po każdych 30 uciśnięciach klatki piersiowej. Ucisk wywierany na serce powoduje ruch krwi, przenoszącej tlen.
czytaj dalej
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Miałam wczoraj wstępne szkolenie BHP w nowej pracy i wyobraźcie sobie,
że prowadzący też o tym mówił!
Jak to miło, że miał aktualną wiedzę
_________________ "Nie poddaj się, bierz życie jakim jest. I pomyśl, że na drugie nie masz szans."
Myslovitz
________________________________
Sylwia - Mama 13,5-letniej Patrycji z zD
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-18, 14:23
Metoda usta usta nie zawsze uratuje życie i. r.
źródło: Rzeczpospolita nr 065
Pierwsza pomoc nie powinna zaczynać się od sztucznego oddychania - przekonują naukowcy, podważając dotychczasową praktykę
W wielu przypadkach należy zacząć od masażu serca - wskazują wyniki badań Japończyków z Surugadai Nihon University Hospital w Tokio. Naukowcy opublikowali wyniki swoich analiz w najnowszym numerze specjalistycznego magazynu "Lancet".
Zespół pod kierownictwem Kena Nagao doszedł do tego wniosku, zebrawszy informacje o ponad 4 tys. pacjentów, u których atak serca nastąpił na ulicy. 18 proc. z nich otrzymało pomoc w postaci resuscytacji krążeniowo-oddechowej (CPR) polegającej na sztucznym oddychaniu i ucisku serca. 11 proc. udzielono pomocy polegającej tylko na tej drugiej czynności. W rezultacie u 19 proc. osób z tej grupy zawał nie dokonał zniszczeń w mózgu. Podobnie stało się w przypadku 11 proc. osób, którym udzielono pomocy w formie CPR.
Naukowcy tłumaczą, że jeśli człowiek traci przytomność z powodu choroby serca, w jego organizmie znajduje się na tyle dużo powietrza, że powinno go wystarczyć jeszcze na kilka minut, zanim serce znowu zacznie bić. Tymczasem, robiąc w pierwszej kolejności sztuczne oddychanie, kradnie się czas, który powinien być przeznaczony na masaż tego organu.
Z badań wynika również, że od udzielenia pomocy wielu przechodniów odstręcza wizja przeprowadzenia sztucznego oddychania. Ludzie obawiają się, że w ten sposób mogliby się zarazić jakaś groźną chorobą.
Sztuczne oddychanie powinno być przeprowadzane w przypadkach utonięć, przedawkowania lekarstw czy dłuższej utraty przytomności z powodu chorób serca -przypominają lekarze.
Pozwolę sobie nieco odgrzać temat, zwłaszcza, że mamy 2010 rok - ale o tym za chwilę.
Każdy chyba pamięta, że po 3-4-5 minutach niedotlenienia mózgu, dochodzi w nim do nieodwracalnych zmian neurologicznych - krótko mówiąc, mózg umiera.
Każda minuta zwłoki przy udzielaniu pierwszej pomocy osobie z nagłym zatrzymaniem krążenia zmniejsza jej szanse na przeżycie o 10%. Rachunek jest prosty: generalnie po 10 minutach właściwie nie ma kogo ratować, a raczej próby te są raczej skazane na porażkę. Jak zatem można pomóc osobie znajdującej się w stanie zagrożenia życia wywołanym nagłym zatrzymaniem krążenia?
Europejska Rada Resuscytacji (ERC) co 5 lat wydaje uaktualnione "Wytyczne resuscytacji krążeniowo-oddechowej" (RKO, ang. CPR). Poprzednie wytyczne pochodzą z 2005 roku i można się z nimi zapoznać na stronie internetowej Polskiej Rady Resuscytacji w dziale Wytyczne 2005.
Aktualnie obowiązujące wytyczne ogłoszono 18 października 2010 r. o godz. 6:30 - na razie można pobrać wersję angielską oraz niemiecką, trwa tłumaczenie "Wytycznych 2010..." na język polski, zapewne PRR wkrótce opublikuje polską wersję tutaj.
Parę słów w kwestii nazewnictwa: to, co każdy z nas może zrobić u osoby z nagłym zatrzymaniem krążenia (NZK), bez wdrażania tleno- i farmakoterapii, defibrylacji to resuscytacja (ang. BLS), czyli zespół zabiegów, których zadaniem lub skutkiem jest przywrócenie podstawowych funkcji życiowych, tj. co najmniej krążenia krwi i oddychania. Nazywana jest także podstawowym podtrzymaniem życia (PPŻ). Jak widać, niekoniecznie w tym przypadku mówi się o powrocie świadomości/przytomności. Jeśli do dyspozycji jest zautomatyzowany defibrylator zewnętrzny i wiemy jak się nim posłużyć, to możemy mówić o BLS-AED.
Reanimacja z kolei to zespół zabiegów, których celem jest doprowadzenie nie tylko do przywrócenia krążenia i oddychania, ale także do powrotu czynności OUN (ośrodkowego układu nerwowego) łącznie z powrotem do świadomości.
Chciałbym zwrócić uwagę na różnicę między resuscytacją u osób dorosłych i dzieci.
U nieprzytomnej osoby dorosłej, jeśli nie stwierdzamy prawidłowego oddechu (czyli wyczuwamy mniej niż 2 oddechy w ciągu 10 sekund po udrożnieniu dróg oddechowych), wzywamy pomoc i rozpoczynamy RKO w sekwencji 30:2 (uciśnięcia klatki piersiowej:oddechy), starając się zachować tempo ok. 100 ucisków na minutę. Możemy zrezygnować z oddechów ratowniczych i wykonywać wyłącznie uciski, jeśli mamy opory przed kontaktem z poszkodowanym.
Ściągawka - dorośli
W przypadku dzieci, jeśli stwierdzamy brak reakcji na głos, dotyk, wzywamy pomoc, udrażniamy drogi oddechowe i w przypadku braku prawidłowego oddechy zaczynamy od 5 oddechów ratowniczych (tzw. oddechów życia). Jeśli dziecko nadal nie oddycha prawidłowo, stosujemy sekwencję 15:2 (uciski klatki piersiowej:oddechy). Nie będzie jednak błędem stosowanie stosunku 30:2, zwłaszcza przez laików. Możemy zrezygnować z oddechów ratowniczych i wykonywać wyłącznie uciski, jeśli mamy opory przed kontaktem z poszkodowanym dzieckiem.
Ściągawka - dzieci
Dlaczego u dzieci stosuje się 5 wstępnych wdechów? Ponieważ najczęściej przyczyną NZK u dzieci są problemy oddechowe (np. zadławienie: zablokowane drogi oddechowe prowadzą do zatrzymania akcji serca), u dorosłych zwykle jest odwrotnie: problemy kardiologiczno-naczyniowe powodują ustanie oddychania.
W zależności od wieku dziecka, RKO wykonujemy dwoma palcami (noworodki, niemowlęta) w tempie ok. 100-120 ucisków na minutę, jedną dłonią u dzieci starszych. Można przyjąć, że dziecko powyżej 8 r.ż lub z widocznymi cechami dojrzewania może być traktowane jak osoba dorosła (czyli sekwencja 30:2).
Na koniec przypomnę, że przy udzielaniu pierwszej pomocy najważniejsze jest własne bezpieczeństwo - udzielając pomocy obowiązkowo założyć jednorazowe rękawiczki, a sztuczne oddychanie prowadzić przez maseczkę bądź zrezygnować z oddechów ratowniczych wyłącznie na rzecz pośredniego masażu serca.
_________________ --
Michał [neo]
Czarna Madonno, weź mnie w ramiona
Czarna Madonno, ratuj bo skonam
Nim nas rozdziobią kruki i wrony
Zanim przybędą śmierci szwadrony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum