Jeden z wrześniowych weekendów poświęciłam na zbieractwo i przetwórstwo czarnego bzu
Czarne kulki widziałam również po zamknięciu oczu, ale opłaciło się
Smak soku to jeden z moich smaków dzieciństwa, a teraz wyciąga z infekcji moje dzieci.
Szczerze polecam
Używacie, kupujecie, produkujecie?
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-01, 09:34
Ale jak go robisz szałwia? Zbierasz te kiście kuleczek i co dalej?
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2015-10-01, 10:51
Od wielu lat przy stanach gorączkowych stosuję suszone owoce czarnego bzu. Działają ekstremalnie napotnie. Infekcja uchodzi z człowieka wraz z potem.
Susz kupuję w sklepie zielarskim taki
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2015-10-01, 13:40
My używamy. Kiedyś miałam od rodziców, przez ostatni sezon jesienno-zimowy kupowałam. Codziennie profilaktycznie łycha soku, przy infekcji kupowałam apteczny z dodatkiem rutyny i jeszcze witaminy C. Nie chorowali do wiosny właściwie.
_________________ Antoni z zD (04.04.2010), Helena i Staszek
Ale jak go robisz szałwia? Zbierasz te kiście kuleczek i co dalej?
Moniko, zbieram całe kiście potem małe czarne kuleczki usuwam za pomocą widelca.
Do garnka wrzucam owoce z niewielką ilością wody, gotuję do momentu popękania kuleczek, dodaję cukier. Na 1 kg owoców 0,3 kg cukru, zagotowuję, przecieram przez sito, sok wlewam do słoiczków i jescze pasteryzuje. UWAGA nalezy pamiętać aby nie zjadać surowych owoców czarnego bzu posiadają substancje trujące, które są neutralizowane przez poddanie je wysokiej temperaturze.
Syropek świetnie działa zapobiegawczo ale również w stanach gorączkowych, napotnie i przeciwbólowo. Należy uważać aby nie przedawkować moze mieć działanie lekko przeczyszczające.
W tym roku również ususzyłam owoce czarnego bzu, uwielbiam jego zapach. A lody polane konfiturą z czarnego bzu mmm polecam w żadnej cukierni tego nie dostaniecie.
Ja podaję czarny bez zamiennie z sokiem z pędów sosnowych, lub miodkiem z mniszka ale to już inny temat
_________________ Mama Szymka z zD ur 30.09.2007
i Marcina który przerósł swojego tatę
ja w tyn roku pokusiłam się o zrobienie soku z owoców bzu czarnego, aronii i malin. Jak na razie to mogę powiedzieć, że jast bardzo dobry w smaku, a o ocenę jego skuteczności pokuszę
się po sezonie jesienno-zimowym
_________________ Jolka mama Julki z ZD(ur. 27.12.2008) i Beatki ( 17
lat)
Moniko, zbieram całe kiście potem małe czarne kuleczki usuwam za pomocą widelca.
Do garnka wrzucam owoce z niewielką ilością wody, gotuję do momentu popękania kuleczek, dodaję cukier. Na 1 kg owoców 0,3 kg cukru, zagotowuję, przecieram przez sito, sok wlewam do słoiczków i jescze pasteryzuje.
A jak długo pasteryzujesz?
_________________ Jolka mama Julki z ZD(ur. 27.12.2008) i Beatki ( 17
lat)
My rodzinnie obcinamy kiście nożyczkami, myjemy, a potem widelcem do garnka
3 kg owoców zalewam 1,5 litem wody i gotuję 2 godziny, dodaję 1 kg cukru i dalej gotuję 1-2 godz. Przecedzam, sok wlewam do buteleczek i słoiczków i pasteryzuję. U mnie niestety owoce marnują się. Raz je wykorzystałam, ale nie było w domu chętnych do jedzenia
Dzieci lubią sok, piją rozcieńczony wodą lub w kieliszku jako syrop
A co najważniejsze naprawdę jest skuteczny, w tym sezonie już 2 razy szybko wyciągnął Igora z infekcji!
Jolka - z malinami i aronią na pewno wyszła pyszna mieszanka
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
No właśnie taki mam przepis, 2+2 godz. Ja zawsze skracam ten czas, bo zanim poobieramy owoce, to robi się już późno i ciemno... Myślę o zakupie sokownika, chyba ułatwiłby pracę
Ja ostatnio suplementuję Igora syropem z czarnego bzu, wypija po kieliszeczku 20ml rano i wieczorem
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Ja mam przepis w którym jest napisane że gotować do momentu popękania owoców ja gotuję około 15 minut. Sokownik świetna sprawa a jeszcze lepisj wyciskarka do soków. Jednak sok z czarnego bzu i tak trzeba zagotować ze względu na sambunigrynę.
Na pzeziębienie dobry przepis- owoce czarnego bzu (dusić około pół godziny), mięta pieprzowa (napar) plus miód. Syropek działa rewelacyjnie.
_________________ Mama Szymka z zD ur 30.09.2007
i Marcina który przerósł swojego tatę
Podziwiam za pracę...mam nadzieję, że kiedyś dołączę do takich naturalnych działań
Tymczasem kupiłam gotowy sok z czarnego bzu bez dodatku cukru, i nie bardzo wiem ile powinny pić córki, jedna ma 4lata , a Jagódka 2latka i 5miesięcy, od ubiegłego roku w sezonie jesienno-zimowym i wiosennym nie mogłam uwolnić się od ich chorób, stąd pomysł na czarny bez...ale czy zadziała...dodatkowo serwuję im i nam tez olej z czarnuszki...jeśli macie jakieś sprawdzone pomysły na uchowanie w zdrowiu i naturalne leczenie to chętnie zbieram
_________________ Elizka mama Jagódki z ZD (25.04.2013) oraz Lilki (12.12.2011)
Do tej pory przerabiałam tylko owoce czarnego bzu . Tu znalazłam stary wątek, kiedy jeszcze gotowałam w garze… Teraz już ułatwiam sobie prace w tym drogim garze, gotuje je na parze
W zeszłym roku zrobiłam na próbę po raz pierwszy sok z kwiatów czarnego bzu. Nie było go dużo, szybko wypiliśmy . Na zimno jako lemoniadę i na ciepło do herbatki.
W tym roku skusiłam się na więcej … Zasloikowalam juz 5 litrów, a czeka na mnie ja jutro jeszcze 8
Może ktoś się skusi, kwiaty pięknie teraz kwitną
Korzystałam z tego przepisu
https://agnieszkamaciag.pl/syrop-z-kwiatow-czarnego-bzu/
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum