Wysłany: 2009-04-23, 13:19 Fizjoterapeuta do dziecka po zapaleniu oskrzeli poszukiwany
Kubuś właśnie wrócił ze szpitala po 2 i pół tygodniowym pobycie z powodu zapalenia oskrzeli. Z Kubusia bardzo trudno jest wygonić zalegającą wydzielinę. W szpitalu przychodziła rehabilitantka, która robiła to różnymi metodami ( uciskanie, masaż pulsacyjny i takie tam).
Pilnie szukam takiej osoby która mogłaby teraz przychodzić do niego do domu raz dziennie. Mieszkamy na warszawskim Mokotowie. Bardzo proszę o pomoc, jeśli kogoś takiego znacie. Samo oklepywanie tzw. łódeczkami jest mało efektywne w przypadku Kuby.
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-24, 12:42
A może wejdź na forum dla chorych na mukowiscydozę, albo inne choroby płucne, w rodzaju astmy?!
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
Kruffka, pomysł dobry, ale ja chyba mam coś z oczami ;) Nigdzie nic nie widzę! Rodzice dzieci przewlekle chorych sami już są specjalistami i nie korzystają widocznie z takich usług, bo by z torbami poszli przez resztę życia.
Tak czy tak, szukam dalej, jak nie zdążę teraz to przyda się na przyszłość.
Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2009-04-24, 15:21
MamaKuby napisał/a:
No właśnie... Myślałam "że dzieciaki z zD tak mają" ale nie napotkałam podobnego problemu na forum :(
Oj, wyjątkowy ten mój Kubusiek, wyjątkowy!
Nie taki znowu wyjątkowy jeżeli o zaleganie chodzi. My mieliśmy ten sam problem, aż uzżywaliśmy ssaka.
Do dziś jak mu zalega to cuda trzeba robić żeby zeszła wydzielina.
To jak mi się wydaje sprawa wiotkości jest, a Kubuś bardzo jest wiotki?
To jak mi się wydaje sprawa wiotkości jest, a Kubuś bardzo jest wiotki?
Bo ja wiem czy bardzo, na moje oko przeciętnie, no w każdym razie jeszcze nie chodzi a lada moment dwa latka mu stukną. Ja się zgadzam że to ma związek z wiotkością, bo gdyby przynajmniej sobie uczciwie zakaszlał..., a on taki "delikatny i taktowny".
Może dodam coś od siebie, bo w końcu sama jestem astmatyczką i moje dziecię też.
Traktuję małego, tak jak traktowano moją osobę dawno temu w sanatorium.
Oklepywania stosowałam jak był mniejszy - oczywiście przed jedzeniem, mały leżał
na moich nogach ukośnie główką do dołu.
Później nauczyłam go "hyhać" - chodzi o długie wymawianie hyyyy
= aż sprowokuje to do odkaszlenia.
Ostatecznie wygłupiamy się i kilamy tak bardzo, aż śmiech też wywoła kaszel.
Małemu nie przeszkadza nawet to furczenie, ale mi jako słuchającej tego bardzo,
więc wyuczyłam go odkaszlnięcia na zawołanie - jak nie, to łaskoczę.
Oczywiście jako wcześniak z ZZO ma inhalator w domu od urodzenia
i w razie głośniejszych furkotów lub problemów z krtanią czy oskrzelami
stosujemy inhalacje.
Od kilku lat nie miał (na szczęście) zapalenia płuc - ale na wszelki wypadek już kilka lat bez przerwy stosujemy również SingulAir .
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16861 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-25, 21:50
W bezpłatnym czasopiśmie integracja znalazłam taki sprzęt, który polecany jest w Waszym przypadku.Może można to gdzieś pożyczyć system the vest
cena niestety zaporowa od22-3o tyś zł
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Ja znalazłam fizjoterapeutę ale Kuba wyzdrowiał przed pierwszym umówionym spotkaniem, telefon dostałam kanałami, więc może nie będę go publikować bo to osoba bądź co bądź prywatna, ale podam zainteresowanym na priv.
A jak chodzi o sprzęt to terapeuta Kuby w szpitalu używał takiej lampy z wibracjami (BIOTRON chyba) i mówił że to działa jak oklepywanie.
A i znalazłam tez metodę na Kubę :) Oklepywałam go w rytmie "Wlazł kotek na płotek" i śpiewałam no i okazało się ze oklepywanie przestało być denerwujące!
Ania też lubi śpiewanie
Od podróży samochodem, nocniczka, przez masaże buziaka aż do mycia zębów - wszystko śpiewająco.
Tylko przy jedzeniu nie trzeba jej śpiewać
_________________ mama Dorota z Anią z zD (ur.2.12.2006)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum