Asiu, jak się cieszę że Martynka zobaczyła jak wspaniałe są książeczki widziane przez okularki i od razu je polubiła. Wspaniale Gratulacje szybkiej i trafnej diagnozy. Czekamy zatem na fotki
_________________ Liski_5 to Lusi, Lisu (vel magura) i nasze Liski-urwiski Paweł (09.07.2004), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (22.09.2010)
Dziękujemy! A piszemy to wszystko dla Was, tzn. nie martwcie się na zapas, nasze dzieci potrafią zachować się bardzo dojrzale i w niektórych sprawach idzie nam lepiej z Martynką niż z Mikołajem
A dziś rano Martynka biegnie do lodówki, a ja "oj, nie dam Ci nic jeść, bo dopiero wzięłaś tabletkę...." a Mati zrobiła dłońmi "lornetkę" i mówi "kulary, kulary!" . Ja patrzę, faktycznie na lodówce leżał futerał z okularami, także moje dziecko dziś cały dzień przechodziło w okularach.
A oto obiecana fotka z wczoraj
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-03-07, 23:48
No ślicznie wygląda, tak dojrzale, przypomina mi Szymka Marta
Wiecie co, wiem, że to pewnie kwestia wieku, i małym dzieciom zalecene są pewnie dlatego okulary fiszera, bo się nie pobiją, nie złamią itd. Ale one są jakieś takie grube, mało delikatne w wygladzie (mimo że np. różowe ). A okularki Martynki, Szymka, Jagi bardzo mi się podobają, no i pobijają w cenie fiszery
No właśnie Jaga nam się nie zaprezentowała w okularach ale z Jagą to jakaś cięższa przeprawa... Albo ma źle dobrane okulary, albo po prostu już jest na tyle duża, że trudno ją przekonać do noszenia. Choć pamiętasz Ala, moimi była zainteresowana chyba... Może rzeczywiście przez nie lepiej widziała
Dziękujemy.
Jeszcze dodam, ja jestem bardzo niecierpliwa i jak tylko po powrocie z okularkami do domu Mati je zdejmowała za każdym razem, jak ja jej je wkładałam - nie poddałam się . Tzn. wiedziałam, że nie pasuje jej, że ja coś jej zakładam, coś nowego (na wszystko tak reaguje) Więc zrobiłam tak - wzięłam ją na kolana, przytrzymałam ręce a Rafał przewracał kartki w książce, gdy już się "poddała", spojrzała spokojnie w książkę i wreszcie ją zobaczyła - od tamtej pory ma okulary na nosie, o które się sama upomina. Myślę, że warto pokazać dziecku coś małego, małe obrazki, literki i wtedy zobaczy ogromną róznicę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum