Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Sie 2008 Posty: 1416 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2010-11-19, 19:22
U mnie lek też wykrył nadżerkę, ale mówi że nie trzeba na razie nic z tym robić bo jest niewielka. Poszłam jednak do innego gin. i powiedział że najlepiej ją wyleczyć bo zawsze będzie powstawał jakiś stan zapalny, zasugerował wymrażanie- podobno bezbolesne
Ja jednak boję się jak ognia i póki co to zwlekam
Pomogła: 1 raz Wiek: 60 Dołączyła: 12 Mar 2008 Posty: 2623 Skąd: pow. gdański
Wysłany: 2010-11-19, 23:45
Ja też najpierw miałam wypalanie (przed pierwszą ciążą) potem (przed drugą ciążą)
wymrażenie ciekłym azotem.
Druga metoda zdecydowanie lepsza, szybszy powrót do zdrowia.
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
[...] Więc leczono mnie innym sposobem do dzisiaj mam spokój.
Jakim?
kabatko łykałam jakieś leki i z tego co pamiętam to jakiś tampon miałam czy coś ,ale to już tak dawno było
jakieś,jakiś???
Manuelo!
to poważy wątek ,zdrowotny
Nie można tak olewacko
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
I mnie niestety czekam ten zabieg. Właśnie jestem po zrobieniu cytologii i po odebraniu wyniku pani doktor wyznaczy termin na wypalanie. Już dawno wiedziałam, że mam nadżerkę ale po ostatniej ciąży nie miałam żadnych stanów zapalnych i myślałam, że się sama wyleczyła. Ale niestety nie
Widzę, że sporo nas tu jest! Ja robiłam cytologię i wyszła wątpliwa, dostałam leki potem znowu cytologia i czekam na wyniki? Nie wiem co wyszło, za tydzień się okarze?! Wysłali moje wyniki na konsultacje do Lublina, nie wiem czemu tak?????
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2011-01-13, 22:39
Ja mam może dziwne pytanie. Czy pobieranie materiału do cytologii boli?
Zanim przyjechałam do Anglii miałam robioną tylko raz i nie pamiętałam żadnego bólu, w Anglii myślałam że zejdę , potem długo krwawilam, rozmawiałam z kilkioma Polkami (bo żadna Angielka którą pytałam nigdy nie miała badania, są co 3 lata ale laski na nie chodzą, tu nie ma takiej tradycji chodzenia do ginekologa i nie wiem... wstydzą się....zresztą cytologię też wykonuje pielęgniarka w zwykłej przychodni) i też miały takie okropne odczucia. We wrześniu byłam w Polsce i zrobiłam sobie cytologię i znów nic mnie nie bolałao mimo, że pani doktor uprzedzała, że badanie może być nieprzyjemne. Właśnie dostałam zaproszenie na kolejną cytologię i nie wiem czy iść.
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
mamagu ja dzisiaj miałam robioną i nic nie bolało,a nie była to zwykła tylko jakaś bardziej szegółowa bo sie zaliczam do jakiegoś tam programu Nie bój nic A jak będzie nie delikatny to go kopnij
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum