Mój Kuba rzeczywiście jeździ na nartach i polecam ten sport każdemu. Wiem, i uprzedzam że trzeba mieć cierpliwość i być upartym. Mój Kuba cały czas "brał nas na litość" ale mamę (czyli mnie) przegnali i Kuba jeździ. Musiał skapitulować. W tym roku będziemy powoli próbować bez "smyczy". Dam znać po feriach jak poszło.
Boszka Kubuś próbował łyżew. Więcej na nich chodził niż jeżdził. Dla dzieci są takie łyżwy na płozach, wyglądają jak saneczki na nóżki.
Narty i łyżwy to jednak sport sezonowy. Polecam jeszcze ściankę wspinaczkową. Kuba na ściance jest w swoim żywiole, w końcu może się wspinać wyyysssokoo. Kto zna Kubę to wie o czym mówię - on uwielbia wspinanie się (po wszystkim).
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2010-01-08, 12:39
O sciance też myślałam Jeszcze jej nie próbowaliśmy.Łyżwy fakt żesezonowe ale to ten bardziej siedzący sezon.Latem jest rower i piłka, no i wiele innych W tej chwili trzy razy w tygodniu chodzi na basen, dwa razy z trenerem a raz sami na zabawy.Radzi sobie świetnie. Trudno się tam jeszcze dopatrzeć jakiegoś stylu oprócz brawury i niespożytych sił. Raz w tygodniu ma salę gimnastycznę i wychodzi z niej i on i rehabilitant spocony. Niestety mojemu to mało. Pokłady energii u niego sa większe niż węgla kamiennego w Polsce. Kupiemu chyba takie koło jak dla dużego chomika.Tam się zmęczy
U nas basen niestety odpada , ponieważ Zuzia bardzo się go boi
Jeżeli chodzi o sporty zimowe to też u nas z górki bo Zuzia wytrzymuje w zimę na podwórku najwyżej piętnaście minut i płacze , że jej zimno.
Jedyny sport w Zuzi wydaniu który lubi to gimnastyka artystyczna, którą jak na razie ćwiczy z wielkim zapałem . I oby tak zostało
_________________ Mama Kubusia (19.05.2000) i Zuzanki z zd (28.06.2001)
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
W tym roku,w lutym Jaga będzie uczyć się jeździć na nartach.
Jestem dobrej myśli
...nie ma to jak pozytywne myślenie
Dziunia dała radę!
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
bywało różnie
generalnie wyjazd nastawiony był na Jagę i jej naukę.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Wiek: 50 Dołączyła: 07 Sty 2007 Posty: 1578 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-24, 14:36
Boszko, jak to u Was było z basenem. Od kiedy Adaś zaczął mieć indywidualne zajęcia z trenerem?
U nas w Warszawie na łyżwy można chodzić prawie cały rok. A tu wśród oglądających mecz widać Marcina i Krzyśka hokeistę chłopaki oglądają mecz
_________________ Mama Krzysia (12.06.2004), Martynki (15.09.2006), Piotrusia (17.12.2009), Irenki (24.03.2010) i Oliwii (27.12.2016). Rodzic edukacji domowej. Rodzina zastępcza od 2002 roku.
http://chomikarnia.blox.pl/html
a ja się muszę pochwalić, że mójIsmael pływa już całkiem samodzielnie, swoim stylem, ale jak wskakuje do basenu 180cm i chwile go nie ma pod wodą to ratownicy zawsze się zbiegają a tu Isio się wynurza i płynie dalej... no ale jest spod znaku Ryb a to zobowiązuje
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2010-02-24, 18:24
Cały czas chodzimy na basen. Zapoznawał go z wodą pan Darek na turnusach w Mielnie. Adaś miał wtedy 4 lata.Ma on rewelacyjne podejście. Teraz sobie super radzi. Trener u nas w Płocku pracuje nad jego stylem. Efekty raczej za rok ale najważniejsze że Adaś współpracuje i słucha. Styl wypracujemy.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum