W zeszłym roku okolicach świąt Bożego Narodzenia we współpracy z przyjaciółmi i ich znajomymi zorganizowałam akcję Szlachetna Paczka.
A dzisiaj polecam NoyJustShop
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-09-18, 22:10
Nie wiem czy to dobre miejsce ale napiszę w razie co proszę o przeniesienie we właściwe miejsce. Zdarzyła się u mnie taka sytuacja -o 8rano do drzwi zadzwoniła kobieta z mojego bloku dwie klatki dalej (nasza znajomość to głównie dzień dobry) Prosiła o gorącą herbatę ,strasznie pobita ,wyziębiona (noc spędziła na ławce na przystanku ) facet z którym mieszkała wyrzucił ją z domu ,zmasakrował twarz ,złamał palce stóp-ledwo stała na nogach (wcześniej zawsze uśmiechnięta ,zadbana kobitka) Wpuściłam do domu ,nakarmiłam ,położyłam spać,potem obiad a potem odwiozłam do centrum kryzysowego pomocy ofiarom przemocy i teraz mam kłopot-kobieta uważa ze powinnam jej dalej pomagać mimo ze wyjaśniłam ,że zrobiłam co mogłam, wciąż mnie o coś prosi to o kawę to krem ,szampon ,sweter itd Radźcie kochani co mam robić bo ja już tracę głowę. W tym KC ma spanie ,opiekę medyczną ,słabe ale zawsze wyżywienie .Ona wręcz zaczyna żądać, nęka, błaga, prosi-a mnie nie stać na bieganie do niej i kupowanie jej produktów -już sama nie wiem- sądziłam ,że postępuję dobrze tak kazało mi sumienie i ludzki odruch a teraz mam problem
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16888 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-18, 22:27
Miałam kiedyś podobnie.Pomagałam kobiecie, która przyjeżdżała do Warszawy i zbierała pieniądze , raz jej dałam a potem stale albo ona, albo jej dzieci stukały do drzwi.
Nie pomagało tłumaczenie, że już nie mogę, zawsze coś wyprosiła, jak nie w gotówce to w żywności.Na szczęście się wyprowadziłam...Takie osoby są jak rzep, trudno się od nich uwolnić
i niestety trzeba się liczyć z tym, że kiedy odmawiasz mogą być przykre
Jedyne co mogę doradzić to konsekwentne nie otwieranie drzwi...
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-19, 06:34
Tak, macie rację, to bardzo trudne. Ja kiedyś sciągnęłam dziewczynę z przystanku, uciekła z domu i chciała popełnić samobójstwo, ale brakło jej odwagi. Nakarmiłam, przenocowałam, zawiozłam do ośrodka interwencji kryzysowej. Potem uciekała do mnie, aż dalszą pomoc uzależniłam od podjęcia terapii i wyników w szkole. Zniknęła.
Może to jest jakieś rozwiązanie? choć nie jestem przekonana. Ale niestety trzeba jej uświadomić, że dokąd nie zrobi czegoś ze swoim życiem, nie może liczyć na nikogo. Taka pomoc w kryzysie, jaką jej zaoferowałaś, jest bezcennym i normalnym udruchem serca, ale dalej musi przynajmniej spróbować ze swoim życiem uporać się sama. Musisz jej to bardzo twardo powiedzieć. Może wstrząśnie.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Może to jest jakieś rozwiązanie? choć nie jestem przekonana. Ale niestety trzeba jej uświadomić, że dokąd nie zrobi czegoś ze swoim życiem, nie może liczyć na nikogo. Taka pomoc w kryzysie, jaką jej zaoferowałaś, jest bezcennym i normalnym odruchem serca, ale dalej musi przynajmniej spróbować ze swoim życiem uporać się sama. Musisz jej to bardzo twardo powiedzieć. Może wstrząśnie.
Margola i tu masz całkowitą rację!
Często takie osoby widząc ile mogą otrzymać będąc "ofiara losu" nie musząc się nawet za bardzo wysilać .Po mojej obserwacji wynika że takie osoby maja 3fazy.1- Proszą, 2-Zmuszają do pomocy,3 -Żądają ją za wszelką cenę bo maja poczucie tego że są OFIARAMI.Łatwiej im wymusić niż zabrać się do pracy i samemu stanąć na nogi.
Nie mam czasu się tu teraz rozpisywać ale może wieczorem opisze kilka historii.
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-09-19, 20:27
Dziewczyny chyba się uporałam -po dzisiejszym telefonie od tej kobitki z prośbą o dostarczenie jej różnych produktów i pożyczenia jej części mojej garderoby nie wytrzymałam i faktycznie postawiłam sprawę jasno ,że pomogłam jej na tyle na ile mogłam a teraz już musi sobie radzić -od tej chwili się nie odezwała wiec może dotarło? Dzięki wam serdecznie bo przez moment czułam się za nią wręcz odpowiedzialna -bardzo mi pomogłyście
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 15 Lip 2008 Posty: 3463 Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2012-09-19, 20:56
i nie czuj się odpowiedzialna bo zrobiłaś dla niej dużo.
a gdzie ty kochanienka mieszkasz? zapukam pewnego dnia do drzwi i może przygarniesz biedna niecpote na pyszny obiadek?, och jakbym chciała zeby ktoś dla mnie ugotował obiadek.
_________________ nic nie dzieje się przypadkiem..(Filip 2005)
Gosiu, nawet jeśli jeszcze wróci to mam nadzieję, że będziesz miała już tyle odwagi by jednak wyjaśnić jej, że czas się za siebie zabrać. To zawsze jest delikatna sprawa ale jeśli już czujesz, że wykorzystuje cię to najwyższy czas by takie kroki podjąć.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-09-20, 20:26
emka205 napisał/a:
:spoko:
i nie czuj się odpowiedzialna bo zrobiłaś dla niej dużo.
a gdzie ty kochanienka mieszkasz? zapukam pewnego dnia do drzwi i może przygarniesz biedna niecpote na pyszny obiadek?, och jakbym chciała zeby ktoś dla mnie ugotował obiadek.
Pukaj Emka pukaj na pewno na obiadek zaproszę i to z przyjemnością ugotuję
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-09-20, 20:36
gosia196905 napisał/a:
emka205 napisał/a:
:spoko:
i nie czuj się odpowiedzialna bo zrobiłaś dla niej dużo.
a gdzie ty kochanienka mieszkasz? zapukam pewnego dnia do drzwi i może przygarniesz biedna niecpote na pyszny obiadek?, och jakbym chciała zeby ktoś dla mnie ugotował obiadek.
Pukaj Emka pukaj na pewno na obiadek zaproszę i to z przyjemnością ugotuję
Małgoś to ja się wproszę na to pyszne ciasto
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-09-20, 21:16
Czy Ty wiesz, że czuję smak tego ciasta do dzisiaj i nie umiem zrobić tak samo pysznego? To chyba musi być dodatek towarzystwa.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-09-21, 16:00
Żebyś wiedziała, że Twoje towarzystwo tak działa i to realne i to wirtualne, może troszkę słabiej, ale też działa.
Zresztą jak pisze w tm wątku, to jest tu, na forum kilka osób, które działają na mnie baaardzo terapeutycznie.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum