Nasza rehabilitantka namawia nas na galwanizację buźki, nie wiem dokładnie jak to się robi, ale ona sobie ją chwali, że efekty są duże, że dzieci ładnie zamykają buźkę po tym, wiem, że robi się kilka sesji... Nasza rehabilitantka sama chce to zrobić, ma sprzęt, wie jak to się robi, zawsze jak jeździ z dziećmi na turnusy czy kolonie (ma doświadczenie z naszymi dziećmi), to robi tą galwanizację i jak sama mawia, mamy się zabijają, by wszystkie dzieci miały ją zrobioną. Ja osobiście bardzo się napaliłam, bo nasz mały ciągle ma otwartą buźkę
Jeśli miałyście jakiekolwiek doświadczenia na tym polu, to dajcie znać, zastanawiam się, czy oddać się w jej ręce, czy nie ma żadnych przeciwwskazań...
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-24, 22:13
dla mnie to brzmi trochę "hutniczo"
ale piszą, że" Galwanizacja - zabieg elektroleczniczy, w którym wykorzystuje się prąd stały. Działa on kojąco na nerwy czuciowe a pobudzająco na nerwy ruchowe."
- Galwanizacja - polega na przyłożeniu elektrod do wilgotnej skóry. Jony wewnątrz
organizmu zaczynają się przemieszczać pod wpływem prądu (kationy do katody, aniony do anody). W skutek tego zabiegu dochodzi do przekrwienia, do którego dochodzi w następstwie tworzenia się ciał histaminopodobnych. Podrażniony zostaje układ nerwowy i pobudzone mięśnie. Celem tego zabiegu jest poprawa napięcia mięśni.
_________________ Pozdrawiamy całym zespołem- Magda & Artur & Franek 31.08.2009 oraz Antek 09.10.2011
ale piszą, że" Galwanizacja - zabieg elektroleczniczy, w którym wykorzystuje się prąd stały. Działa on kojąco na nerwy czuciowe a pobudzająco na nerwy ruchowe."
Tak wszystko się zgadza jestem z zawodu kosmetyczką i robiłam takie zabiegi w gabinecie kosmetycznym ,ale pierwsze słyszę ,żeby galwanizacja miała spowodować zamykanie buzi u dzieci . Nie robi się takich zabiegów małym dzieciom moim zdaniem to jest pierwsze przeciwwskazanie. Jest to zabieg mało przyjemny chyba ,że są teraz jakieś inne metody.
Chodzi o to, aby pobudzić mięśnie do pracy, czego wynikiem ma być zamykanie buźki. Ten prąd jest odpowiednio dostosowany do wieku pacjenta, jego siła, natężenie. Ja sama nie wiem dokładnie, dlatego pytam o opinie i nie chodzi mi o opinie "wydaje mi się".
Ja naprawdę się nad tym zastanawiam... Wiem, że w Poznaniu w jednym miejscu robią tą galwanizację, ale nie znalazłam żadnych opinii na temat tamtego ośrodka, dlatego nie zapisywałam się tam, wręcz znalazłam jedną niepochlebną...
Najwyżej powiem rehabilitantce, by przetestowała najpierw na mnie.
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
Reniu, dobrze, że się wypowiedziałaś jako specjalistka bo ja tak to właśnie kojarzyłem. Moja ciocia też jest kosmetyczką i tak coś mi się wspominało, że to raczej jedynie zabieg ujędrniający, poprawiający napięcie ale zdecydowanie "skóry jako takiej", a nie utrwalający położenie żuchwy - to jakaś totalna bzdura albo rzeczywiście na hutnictwie się nie znam
Co prawda Artur już cytował jakieś źródło ale ja też znajduję jedynie takie sugestie.
Cytat:
Galwanizacja - jest zabiegiem leczniczym, w którym wykorzystuje się prąd stały. Przepływ prądu stałego przez tkanki powoduje wytwarzanie w nich ciepła oraz ich przekrwienie a także wpływa na zmianę pobudliwości nerwów i mięśni. Galwanizację prądem anodowym stosuje się w celu przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Prąd katodowy wykorzystuje się do leczenia porażeń wiotkich oraz zaburzeń krążenia obwodowego
Musiałabym to wypróbować na moim mężu, może czasami by się zamknął
A tak na poważnie to jakoś mnie te prądy przy małych dzieciach nie przekonują. Najpierw spróbowałabym na sobie. Jakby było bolesne to bym zrezygnowała, po co dziecko na ból narażać.
_________________ Mama Olisia z ZD (03.12.2007), Jessiczki (31.01.2010), Laury (18.09.2011) i Trójki w innym wymiarze
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5805 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2010-03-24, 22:58
Nie wiem jak jest z galwanizacją w obrębie twarzy, ale nasz starszy syn, zaraz jak przeszedł polio poszczepienne, to jednym z pierwszych zabiegów jakie miał zlecone na porażoną nogę, to właśnie galwanizacja. Znosił ją bardzo dobrze, a zaczynaliśmy jak miał około pół roku.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Musiałabym to wypróbować na moim mężu, może czasami by się zamknął
Oby tego mój mąż nie czytał, bo wypróbuje na mnie
Aniu, dobrze, że się wypowiedziałaś, wiem, że ta galwanizacja to nie jest pic na wodę, nasza rehabilitantka ma ponad dwudziestoletnie doświadczenie w pracy z naszymi dziećmi i jak ona o tym opowiada, to ja jej wierzę i nie mam wątpliwości, ale chciałam właśnie uzyskać opinię kogoś, kto się z tym zetknął . Z tego co pamiętam, to mówiła, że dla dziecka może być to nieprzyjemne nie ze względu na ból, ale dyskomfort, chyba chodzi o zdziwienie, "co ta pani mi robi??? help!"
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
klocuszku logopedka na os.Kosmonautów też kiedys robiła masaż buzi jakimś prądem, ale czy to właśnie była galwanizacja to nie pamiętam ,minęło kilka ładnych lat
_________________ marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum