Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2011-12-09, 20:12
Anety do okulisty to już od października nie mogę zarejestrować, bo już nie ma ma miejsc, a na przyszły rok nie rejestrują. Tak samo w jej przychodni stomatologicznej-mam dzwonić w styczniu.
Do poradni neurologicznej się nie dodzwoniłam, córka pójdzie w poniedziałek.
Przecież nie będę chodziła wszędzie prywatnie .
Światełko w tunelu- do kardiolog czekamy 2tyg na wizytę. Tylko najpierw musimy się wdzwonić w tym czasie jak pani doktor zostawia w rejestracji daty, w których będzie przyjmować .
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2012-02-06, 21:21
Trzeci mój post pod rząd. Czyżbym była taką malkontenką, że wiecznie niezadowolona .
W styczniu zrobiłam Anecie z własnej inicjatywy TSH. Wizytę wyznaczyli jej za rok(w czerwcu). Pomyślałam, że warto sprawdzić. Chyba jakieś natchnienie, bo TSH wyszło 8,9. Rodzinny nie chciał za bardzo ingerować, kazał skontaktować się z endokrynologiem, zasugerował zwiększyć odrobinę dawkę. Zwiększyłam z przemiennego 162/175 na codziennie 175. Telefonicznie się nie dało porozmawiać. Dziś podjechałam do gabinetu pokazać te wyniki osobiście. Rozmowa:
-Pani doktor chciałbym pokazać wyniki córki.
-Ale ja mam dziś dzień cukrzycowy, kto panią na dziś zarejestrował?
-Nikt, ale wyniki TSH córki wynoszą prawie 9. Chciałam je z panią skonsultować.
-I co ja mam z tym zrobić?
-Pani doktor, proszę o jaką zmianę dawkowania...
-U kogo córka się leczy?
-U pani właśnie.
-Ale ja nie rozumiem co mam zrobić w tej chwili. Proszę iść do rejestracji i umówić wizytę.
-Córka ma wizytę, ale za pół roku.
-Może u kogoś innego będą wcześniejsze terminy.
-Pani doktor, ale nie ma terminów. Córka bierze już bardzo duże dawki euthyroxu, po 175.
-To ich nie bierze!
-Jak to nie bierze? Takie dawki dostaje.
-Mówię pani, że nie bierze! 175 to bardzo dużo, gdyby takie brała nie byłoby takiego wyniku.
Trzaśnięcie drzwi przed nosem.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5806 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2012-02-06, 21:29
A ona, znaczy ta lekarka, ma jakiegoś przełożonego ???
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-02-06, 21:30
No właśnie, a co na to kierownik przychodni?
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Teraz to już nawet nie kierownik przychodni ale Rzecznik Praw Pacjenta nawet.Po tych ostatnich "zawirowaniach" są przewrażliwieni na potrzeby pacjentów.
_________________ Jesteś moim sercem, a bez serca nie da się żyć.
Magda, mama Słonecznego Aniołka Tosi z ZD(09.02.2010 - 24.12.2010), Aniołka Fasolinki-Michalinki(10.06.2011-9tc) i przesłodkiej Gosiuni(29.01.2013)
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2012-02-06, 21:44
Poczułam się pod tymi drzwiami, jak nie napisze co. Myślę o napisaniu skargi, bo lekceważenie takich wyników i pacjenta przez lekarza wydaję mi się nie być czymś normalnym. A może jest? Córka mówi, żebym sobie darowała skargi, bo i tak nikogo to nie zainteresuje .
Wiecie, poszłam umówić wizytę w prywatnej przychodni i ta sama pani doktor mogłaby mnie przyjąć już w środę(za 100zł). Jednak wybrałam inną.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Z jednej strony rację ma Twoja córka ale z drugiej w tym tkwi problem, zero reakcji tworzy takie sytuacje.To przykre niestety że tak się dzieje.Zwłaszcza że u Anetki to nie byle katar.
_________________ Jesteś moim sercem, a bez serca nie da się żyć.
Magda, mama Słonecznego Aniołka Tosi z ZD(09.02.2010 - 24.12.2010), Aniołka Fasolinki-Michalinki(10.06.2011-9tc) i przesłodkiej Gosiuni(29.01.2013)
A ja myślę, że warto pisać skargę. Nieemocjonalną, ale rzeczową, konkretną, popartą faktami. Do przełożonego tej lekarki i do wiadomości Rzecznika Praw Pacjenta. Grażynka, przecież to brak profesjonalizmu! Nie mówiąc o ludzkich odruchach.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2012-02-06, 22:15
Nie chcę mieć z tą kobietą do czynienia. Zamówiłam ksero dokumentacji i szukam innej przychodni, albo w ogóle zostanę przy prywatnej. Chcę aby Anetę leczył ktoś rzeczowy, miły i empatyczny. Jeśli już mam płacić po 100 za wizytę to takiemu komuś.
Wierzę jednak w lekarzy. Zawsze będę wychwalać dziecięcą kardiolog Anety, która dała nam swoje prywatne numery telefonu i kazała dzwonić nawet w wigilię, żeby powiedzieć jak się Aneta czuję. Albo potrafiła sama zadzwonić, jak się kiedyś za długo nie odzywałam. Albo kazała mi przyjść na konsultację do prywatnej kliniki, prosto do gabinetu, omijając recepcję. Zrobiła jej wszystkie badania, łącznie z echo gratis. Albo jak dała Anecie prezencik na wyjście ze szpitala. Tacy lekarze też są i dlatego będę szukała innej przychodni, gdzie znajdę kogoś ludzkiego.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Grażyna, ja pisałam kiedyś skargę na lekarza (i poliklinikę stomatologiczną w B-B) który odmówił lapisowania zębów Tomkowi (bo podobno się wyrywa i fotel się mu brudzi) do NFZ . Muszą zareagować, Twoje pismo idzie następnie do przychodni (lekarza) i muszą wyjaśnić sprawę. Ty dostajesz kopię wyjaśnienia lekarza jakie pisał do NFZ i decyzję NFZ.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum