Wiek: 47 Dołączyła: 15 Maj 2007 Posty: 1815 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2008-06-30, 10:54
My punkt 9 mamy - nie spełnia, więc chyba karta nam się nie przysługuje. Wydaje mi się że to chyba przysługuje niepełnosprawnym ruchowo, chociaż jak tak czasem patrzę kto ma uprawnienia do prakowania w takich miejscach to mam wątpliwości i już sama nie wiem kto jest uprawniony.....
Czasem taka karta przydałaby się, zwłaszcza pod placówkami służby zdrowia.
_________________ Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2008-10-29, 22:59
Nam na początku w 9 punkcie - korzystanie z uprawnień - Prawo o ruchu drogowym - wpisali, że się nie należy. Ale od dłuższego czasu nie mieliśmy jak zaparkować pod własnym blokiem ( bardzo dużo ludzi przyjeżdża w naszą okolicę do pracy) i musiałam z Piotrkiem w foteliku drałować kawałek (on przybywa a mój kręgosłup siada ), a dwa miejsca dla niepełnosprawnych są niemal cały czas wolne. Lekko zdesperowani spróbowaliśmy się odwołać. Okazało się, że wystarczyło złożyć wniosek o kartę parkingową ( do tego zdjęcie, orzeczenie, opinia od lekarza prowadzącego, zaświadczenie z OWI) zapłacić 25 zł i wydali ją na miejscu . W ogóle pani była zdziwiona, że nie przyznano nam jej od początku i kazała dopilnować przy następnej komisji, żeby się sytuacja nie powtórzyła.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Aniu, zdjęcie dziecka potrzebuja do tej karty?? może jeszcze znów jakieś w euro stylu z odsłoniętym uszkiem?/? Chyba ateż spróbuję zawalczyc o miejsce, fajnie, że Wam sie udało
_________________ Ania-mama Frania, ur. 13. maja 2007r. i Adasia, ur. 07.lipca 2009 r.
http://alfsy.cba.pl/
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2008-10-29, 23:35
Tak, zdjęcie dziecka (też byłam zdziwiona , bo Piter ma przecież 6 miesięcy)
My zrobiliśmy normalne w warunkach domowych ( jak na złość nasz synalek nie chciał się uśmiechnąć tylko patrzył szeroko otwartymi oczami "o co chodzi?" ) , szwagierek zrobił obróbkę na komputerze i wydrukował na odpowiednim papierze. I już.
Spróbujcie wyrobić kartę bo naprawdę warto.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Zdjęcie dziecka jest potrzebe bo to dla niego jest karta i teoretycznie wolno z niej korzystać gdy wieziesz małego bądź po niego jedziesz, a jak nie ma dziecka i nie po niego jedziesz to karta nie jest ważna
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Aniu, pogratulować szczęścia albo życzliwej osoby na właściwym miejscu (nie wiem czego jeszcze) bo u nas nie pomogło ani odwołanie (elaborat, że hej) ani kolejna komisja, która odwołanie rozpatrywała. Pani ekspert stwierdziła, że (cytuję) "nie może porównywać naszego dziecka z tym karmionym sondą" (czego nikt od niej nie oczekiwał bo to w ogóle niemożliwe ale po co takie porównanie tego nie wie tym bardziej nikt).
Krótko - karta nam się nie należy, a w ogóle (cytuję mądrą panią ponownie) "to dla Państwa wygody tylko jest" (no a niby dla czyjej? Marcinka? - on jeszcze nie chodzi).
Dla nas było (i jest nadal) to bardzo istotne bo bardzo dużo się z dziećmi przemieszczamy ale i tak się nie udało. Do dziś mam o to pretensje ale tak sobie mogę pomarudzić i patrzeć jak w wielu miejscach na znaku parkingowym dla niepełnosprawnych stają głównie łyse matoły w Mercedesach i w skórach, bo nam moralnego prawa nikt do tego nie dał.
My mamy kolejną komisję za 2 lata i choć teraz (17m) Marcinek poza siedzeniem nie robi nic (o staniu długo jeszcze pewno nie pomyśli) to znając nasze "szczęście" na 2 dni przed kolejną komisją pięknie stanie na nogi i mądra pani znowu stwierdzi "oooo już nie trzeba, widzą Państwo!". (Na ostatniej komisji pięknie się do Pani uśmiechnął - miał wtedy chyba 2 miesiące - co sprawiło, że pani zdecydowanie zaczęła wątpić w to, że on w ogóle potrzebuje jakiegokolwiek orzeczenia. Więcej o tym paradoksie w Pocztówkach bo znowu zaczynam się gotować )
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Lekko zdesperowani spróbowaliśmy się odwołać. Okazało się, że wystarczyło złożyć wniosek o kartę parkingową ( do tego zdjęcie, orzeczenie, opinia od lekarza prowadzącego, zaświadczenie z OWI) zapłacić 25 zł i wydali ją na miejscu .
Aniu gdzie się odwołaliście?
Bo jakoś średnio rozumiem Twój post
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2008-10-30, 19:36
Alicja napisał/a:
aniak napisał/a:
Lekko zdesperowani spróbowaliśmy się odwołać. Okazało się, że wystarczyło złożyć wniosek o kartę parkingową ( do tego zdjęcie, orzeczenie, opinia od lekarza prowadzącego, zaświadczenie z OWI) zapłacić 25 zł i wydali ją na miejscu .
Aniu gdzie się odwołaliście?
Bo jakoś średnio rozumiem Twój post
Miejski Zespół d/s Orzekania o niepełnosprawności w Warszawie ul. Gen Andersa.Tam wydano orzeczenie o niepełnosprawności Piotra i w to samo miejsce mąż poszedł z zamiarem złożenia pisma odwoławczego, a pani powiedziała, że nie ma potrzeby, wręczyła wniosek o kartę parkingową i już. Pozbieraliśmy co trzeba, po tygodniu złożyliśmy w tym samym miejscu i dostaliśmy.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Tylko w moim mieście kartę parkingową wydaje zupełnie inny urząd
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Czytam i oczom nie wierzę myślałam, że karta parkingowa dla naszych dzieci to standard, a tu takie problemy.
My chyba mieliśmy szczęście- na komisji byłam bez Blanki i nie miałam zaznaczonego punktu odnośnie karty, a pani doktor sama zapytała: ,,A karta parkingowa się wam nie przyda?' i pokazała co zakreślić, chyba trafiliśmy na odpowiednią osobę.
_________________ Kasia mama Tymka, Ewy, Tomka, Klaudii, Konrada, Kingi, Blanki z zespołem Downa
(...) ale tak sobie mogę pomarudzić i patrzeć jak w wielu miejscach na znaku parkingowym dla niepełnosprawnych stają głównie łyse matoły w Mercedesach i w skórach, bo nam moralnego prawa nikt do tego nie dał. (...)
Mają być kary pieniężne za stawanie na miejscach dla niepełnosprawnych, do tej pory podobno były tylko punkty - może chociaż część się opamięta...
Magura, przykro, że nie macie karty parkingowej Może jak będziecie na komisji, to namówcie Marcinka, żeby właśnie nie pokazywał, jak stoi ?
U nas też załatwia się kartę parkingową w innym urzędzie niż orzeczenie...
[...]
_________________ Marta, mama Antoniego Pędziwiatra z zD (19.04.2007r.) i Kudłatego Ignacego
Porzuć złe uczynki, postępuj szlachetnie, opanuj swój umysł...
a jak to jest, kiedy np. moje dziecko leży w szpitalu, czy wtedy mam prawo do parkowania na kopercie? Bądź kiedy jestem pośrednim przwoźnikiem, np. jadę dla niej (bez niej) po leki...?
Mam małe pytanko , jeśli miejsce dla niepełnosprawnego jest zajęte i zaparkuję na zwykłym miejscu parkingowym to czy muszę zapłacić za parking ?
_________________ "...wstań,nie skupiaj się na słabościach i wątpliwościach,wyprostuj się...Wstań i idź."
Jan Paweł II
Sylwia J.mama Dominika 6 lat i Patryka 3 latka
Pytałam o to samo strażników miejskich, powiedzieli, że mimo karty parkingowej powinno się płacić za miejsce, ale oni tego nie egzekwują więc w naszym mieście nie trzeba
Najlepiej zapytać swoich władz.
_________________ Kasia mama Tymka, Ewy, Tomka, Klaudii, Konrada, Kingi, Blanki z zespołem Downa
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-11-05, 10:47
Miałam ostatnio przygodę z kartą parkingową przed szpitalem w Olsztynie. Wjazd był okropny, roboty drogowe przed wejściem głównym i otwarte tylko wejście boczne. Miejsca parkingowe dla ON zajęte. Nie miałam jak zostawić Anety na poboczu( ciężarówki z piachem i wykopy), żeby dojechać na drugi bardzo odległy parking, a jest za daleko, żeby Aneta z niego doszła. Uratowała mnie koleżanka, którą wydzwoniłam z poradni i zaopiekowala się Anetą. Ja zrobiłam awanturę panu od pobierania opłat, bo samochody na kopertach nie miały kart parkingowych. Pan i tak twierdzil, że to jednak samochody niepełnosprawnych( tak, chyba jego i kolegi ). Na szczęście w trakcie zwolniło się miejsce blisko bramy i nie miałam problemow przy wyjeździe.
W Aninie z koleji pan przy bramie wypytywał mnie, czy samochód jest zarejestrowany na Anetę(posiadaczkę karty) i od tego uzależniał możliwośc zaparkowania przed szpitalem . Nie dałam się. Karta jest dla osoby, nie dla samochodu.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum