FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Terapia czaszkowo-krzyżowa
Autor Wiadomość
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2012-10-28, 17:30   

karolina napisał/a:

Ile trwa taka terapia? Pewnie kilka dni...

a nie raz lub dwa razy w tygodniu?
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2012-10-28, 17:47   

Jagoda ma zajęcia raz w tygodniu przez 1,5 miesiąca.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2012-10-28, 18:30   

a później przerwa, czy już koniec? jak to wygląda?
U nas najbliżej jest pani w Bielsku.
Wstępnie z nią rozmawiałam pół roku temu, jakoś do teraz nie dojechałam do niej ;-) Zastanawiam się, czy Natiego to zbytnio nie rozluźni (chociaż czasem przydałaby mu się odrobina wyciszenia :oops: ).
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2012-10-28, 18:39   

Jaga po spotkaniach ma przerwę ok roku.

Ja po terapii jestem już chyba drugi rok i nadal nie pamiętam o bolącym kręgosłupie.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2012-10-28, 18:42   

o patrz.... to może i na moje dyski by pomogło :tak:
Z Olam w Gacnie rozmawiałam o tej terapii :spoko:

Ja myślałam, że to non stop są spotkania, jak z logopedą, czy pedagogiem.
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2012-10-28, 18:45   

Terapia nie jest inwazyjna więc z pewnością nie zaszkodzi.
A może pomoże :roll: warto spróbować.
Ja jestem efektami zachwycona :tak:
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2012-10-28, 18:47   

a dużo płaciłaś? i też chodziłaś przez półtora miesiąca?
u nas babka chce 50 zł (ale nie wiem za ile minut.. 30?)
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2012-10-28, 18:56   

Miałam 4 lub 5 wizyt raz w tygodniu.Płaciłam chyba 50 (lub 60) zł za 45min terapii.
A poszłam tylko z czystej babskiej (lub matczynej ;-) ) ciekawości, bo Jagodzie ta terapia pomaga.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
Iga 
złotousty
iga


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2007
Posty: 9667
Skąd: Dębica
Wysłany: 2012-10-28, 19:51   

Odzywam się, nie wiem czy jest terapeuta w naszej okolicy. Karola a no co u Maćka szukasz?
_________________
iga - mama Majowej z zD ur. 09.03.2007
www.gugaa.blog.onet.pl
www.najmajowniejsza.net
 
 
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2012-10-28, 20:08   

Jakby pomogła na rozwój mowy, to idę w zaparte :tak: tylko, czy potem, jak mnie dziecię będzie chciało zagadać, nie będę żałować? :okular:
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
karolina 
nawijacz

Wiek: 44
Dołączyła: 03 Gru 2006
Posty: 681
Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2012-10-29, 11:08   

Znalazłam terapeutkę w Rzeszowie :-)
W listopadzie się umówię na terapię.
Iga, ja mam nadzieję, że to pomoże na zgrzytanie zębami (choć i tak u Maćka już jest lepiej), na jego namiętne, całodniowe machanie rękami przy buzi, a jeśli, by po tym chodził spać o 21 a nie o 23 to byłoby super ;-)

Alu, jakie efekty tej terapii widzisz u Jagody?

Powiedzcie mi jeszcze, czy padaczka jest przeciwwskazaniem? Ta pani ,mówi, że nie, ale podczas terapii mogą się wzmóc napady. Czy mamy padaczkowców to stosowały?
_________________
Karolina, mama Maciusia z zD, ur. 12.04.2006r., i Kacperka, ur. 16.05.2012r.
 
 
Iwona K 
nawijacz

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 03 Lis 2006
Posty: 1021
Skąd: Konin
Wysłany: 2012-10-30, 11:28   

Karolina, Wojtek miał terapię czaszkowo- krzyżową w czasie pobytów na turnusach rehabilitacyjnych w Stobnie. Były to okresy z bardzo dużą ilością napadów, więc nie powiem, czy się nasilały. Były w takiej samej ilości- tak powiem.
Efektów nie widziałam żadnych, ale Wojtek nie zda relacji czy sam odczuł jakieś pozytywy. Tu Alicja ma dużo do powiedzenia.

Nie wydaje mi się, aby ta terapia była pomocna w eliminacji zgrzytania zębami, czy machania rączkami, ale i nie zaszkodzi.
Tu na pewno pomoże SI, dobra terapia manualna i dostymulowanie buzi-masaże, trening smakowy, nauka gryzienia.
Poprawienie czucia głębokiego, dostymulowanie może w pewnym stopniu wyeliminować zgrzytanie, ale i tak nie do końca, jak dziecko to lubi. To również efekty akustyczne, często to jest powodem zgrzytania. Na pewno Gabrysia dała Ci dużo wskazówek w tym zakresie. I, moim zdaniem oczywiście, żadne cuda w postaci terapii kranio- sakralnej, czy innej, nie pomogą, jeśli nie dostarczy się buzi odpowiednio częstych bodźców.

Nie wiem, czy Maciek sam z siebie bawi się czymkolwiek, czy chętnie dotyka różnych rzeczy. Widziałam go na spacerach, na stołówce i tam był bardzo na tych rączkach skoncentrowany, ale to mogło być z braku innego zajęcia.
Tak jest teraz u Wojtka. Macha rączkami kiedy nie ma co robić, albo po prostu- sprawia sobie tym przyjemność, ale już mu to nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu.
Dostymulowuje się również wzrokowo- robi to palcami przed oczyma. Potrafi to przerwać, jeśli zainteresuje się czymś innym. Oczywiście nie zawsze, czasami tak go ta czynność pochłania, że świata nie widzi, odgradza się wręcz od niego. My zmęczeni doznanymi bodźcami radzimy sobie w bardziej zwyczajny sposób, nasze dzieci robią to w sposób dla nich dostępny.

Jeżdżąc z Wojtkiem do Stobna, nie widziałam efektów terapii czaszkowo- krzyżowej, natomiast ogromne znaczenie miała terapia logopedyczna i terapia ręki. Wojtek nie dotykał niczego, nie trzymał nic w rączkach i ja nie umiałam przełamać w nim tej niemożności, te dwie cudowne kobiety to zrobiły, a nasza rola była w tym, aby te efekty dalej ciągnąć.
To nie jest epistoła na temat Stobna, żeby mnie ktoś nie zrozumiał,że tam trzeba jechać i tam coś zrobią. My akurat tam trafiliśmy, to były nasze pierwsze wyjazdy rehabilitacyjne.Pod tym względem bardzo trafione.

I jak z rączkami jest duuużo lepiej, tak buzia mimo lat pracy nadal kiepska.
_________________
Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
 
 
karolina 
nawijacz

Wiek: 44
Dołączyła: 03 Gru 2006
Posty: 681
Skąd: podkarpacie
Wysłany: 2012-10-30, 11:39   

Dzięki Iwonko :tak:
Wiesz, czasami ręce opadają.
On tymi rączkami czasem macha cały czas, to go okropnie rozprasza, na zajęciach się nie skupia, nawet wysikać na nocniku się nie może, trzeba mu te rączki przytrzymać i wtedy jest efekt.
On nawet jak się bawi zabawką, to jedną ręką się bawi a drugą macha, ja czasami sama mam tego dość. Mnie te jego ręce bolą...
_________________
Karolina, mama Maciusia z zD, ur. 12.04.2006r., i Kacperka, ur. 16.05.2012r.
 
 
Iwona K 
nawijacz

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 03 Lis 2006
Posty: 1021
Skąd: Konin
Wysłany: 2012-10-30, 11:56   

Karolina, u nas też tak było.
Nie wiem, czy się nie obrazisz, ale nie próbuję porównywać Wojtka i Maćka, tylko piszę o naszych doświadczeniach.
Wojtek należy do tych dzieci, które trzeba nauczyć wszystkiego. Musiał się nauczyć słuchać, patrzeć, widzieć- bo to nie to samo, dotykać, czuć. Nic nie przyszło i nie przychodzi samo.
Rąk też się musiał nauczyć,że po coś są. To są naprawdę lata codziennej praco- zabawy.

Niech Ci ręce nie opadają, tylko machaj, machaj razem z Maćkiem ;-)

Często mam ochotę założyć wątek dla mniej genialnych Downów, żebym tam miała pozbierane różne doświadczenia poszukujących mam.
_________________
Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2012-10-30, 12:20   

Iwona K napisał/a:


Często mam ochotę założyć wątek dla mniej genialnych Downów, żebym tam miała pozbierane różne doświadczenia poszukujących mam.


Popieram pomysł :tak:


Jaga bezpośrednio po terapii jest bardzo zmęczona i często kręci jej się w głowie.
Cykl spotkań spowodował lepszą (wyraźniejszą, choć i tak daleką odo ideału) mowę, koncentrację.

Karolino, nie wiem czy terapia przyniesie jakieś efekty, ale może warto spróbować?
Zawsze warto szukać nowych rozwiązań.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu