Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-04, 17:32 Przed narodzinami - na echo serca wada
Dzisiaj byliśmy na echo serca. Dziś zaczęłam 22 tc (to tak gwoli wyjaśnienia). Niestety, mimo moich nadziei, że może chociaż oszczędzona zostanie wada serduszka u Emilki, okazuje się, że jest ona. Pani doktor napisała "częściowy całkowity kanał przedsionkowo komorowy (AVSD). I także "duży ubytek międzykomorowy". Od razu mówię, nie wiem, jak duży, bo opis dostałam już wtedy, kiedy u pani doktor była kolejna pacjentka. Szkoda, bo wtedy dopytałabym się od razu.
No i oczywiście wiem, będzie operacja. Od razu stres, jakby mało go było. A tak myślałam, że jakoś będzie lepiej. Muszę przyznać, że jak poczytałam o wadach serca, o tej konkretnie, to zD przy tym wydał mi się całkiem mało znacznym problemem, może to brzmi głupio, ale tak jest.
Teraz mam dwie schizy, jedną, która towarzyszy mi od początku ciąży, czyli, że dziecko umrze przed narodzinami (to przez jednego lekarza, który tak mi powiedział o dziecku z zD jednej ze swoich pacjentek) a także, jak to będzie już po, i przy samej operacji.
Trochę już czytałam, że niektóre Wasze dzieciaczki miały poważne operacje serc i że wszystko poszło ok i tego staram się trzymać, ale nie jest łatwo.
Dodam, że mamy umówić się na rozmowę do CZD, na konsultacje do prof. Maruszewskiego.
Mam nadzieję, że nie wpisałam wątku w złe miejsce, trochę się jeszcze nie do końca orientuję w strukturach forum.
_________________ mama Emilki z ZD (3.V.2011-17.V.2011) i Janeczka (ur. 31.08.2012).
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2011-01-04, 18:17
Witaj -Moją córeczkę operował właśnie dr Maruszewski z dr Burczyńskim nie będę mówiła że było łatwo ale spójrz dzisiaj na Monikę-dzięki tym ludziom ona jest , żyje, cieszy się swoim życiem -a tego jak bardzo się cieszy nie da się opisać słowami.
Ja o ZD dowiedziałam się po porodzie a zaraz potem o wadzie serca-i tak jak ty właściwie natychmiast uznałam że samo ZD to pryszcz ważniejsza była walka o zdrowie i życie-więc twoje słowa wcale nie są głupie
Bądź dobrej myśli a wszystkie pesymizmy odsuwaj daleko od siebie Pozdrawiam
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Ja o zD i wadzie serca wiedziałam przed porodem, wadę serca wykryła doc. Dangel, urodziłam na Karowej a później Kinga dwukrotnie była operowana w CZD przez prof. Burczyńskiego
Dzisiaj jest wesołą biegającą dziewczynką
Jeśli masz jakieś pytania pisz na pw, możemy spotkać się i porozmawiać
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Mario ,nie mogłaś trafić lepiej.
Dr Maruszyński to po prostu cudotwórca.
Tak załatał serduszko Bianki, że nie ma śladu !
Ściskam Cię serdecznie i nie martw się na zapas.
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
U nas odwrotnie, najpierw zdiagnozowano wadę serca (też prenatalnie), później zD. Strach o serduszko jednak zawsze wychodzi przed zD. Marysiu, Emilka teraz jest bezpieczna w Twoim brzuszku i nie martw się niepotrzebnie (swoją drogą to temu pseudolekarzowi przydałby się niezły ). Jeśli potwierdzi się ta wada , to Maleńka najprawdopodobniej będzie operowana w trzecim-czwartym miesiącu życia.Emilki to super silne dziewczynki - Córcia da radę.Wiem, że teraz targają Tobą obawy, ale z doświadczenia wiem, że teraz dla Ciebie i Maleństwa najważniejszy jest spokój. Mimo, że wspólny kanał przedsionkowo-komorowy to wada charakterystyczna dla naszych dzieciaczków, wiedz, że na swój sposób każdy przypadek jest indywidualny. Dlatego poczekajcie na Emilkę w spokoju , do czasu aż będzie po drugiej stronie brzuszka. Jesteście pod opieką specjalistów, oni zadbają o Emilkę . Powiem Ci co powiedziała do mnie pani kardiolog po zdiagnozowaniu AVSD "Jeśli dzieciątko będzie miało zespół Downa to przy tej wadzie nawet lepiej , bo nie wiadomo dlaczego dzieci z zespołem radzą sobie lepiej " , to samo słyszałam od pielęgniarek w Poznaniu. Dlatego nie stresuj się , pogładź brzuszek i ciesz się ciążą.
_________________ Katarzyna - Mama Marysi z zD(ur. 25.09.2009) i czternastoletnej Wiktorii
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-05, 09:21
Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi. Tak wiem, że te dwa nazwiska to tak zwana "dobra firma" i można im ufać, ale wiadomo, jest lęk. Tym bardziej, że gdzieś w skrytości ducha miałam nadzieję, że tej wady serducha da się uniknąć. Teraz mam po prostu większy lęk, ale już i tak nie mam na to wpływu, usiłuję postawić się do pionu, bo moje nerwy nic nie pomogą, a szczególnie małej, która na razie bezpiecznie kołysze się w moich wodach.
Kaha, tamten lekarz jest kontrowersyjny. Jest zwolennikiem terminacji, niby nie wprost ale między słowami i pewnie dlatego tak "luźno" rzuca tego typu hasła. Szkoda, że nie pomyślał, że może komuś zrobić tym przykrość albo zwyczajnie przestraszyć.
_________________ mama Emilki z ZD (3.V.2011-17.V.2011) i Janeczka (ur. 31.08.2012).
Pomogła: 11 razy Wiek: 48 Dołączyła: 27 Mar 2009 Posty: 1404 Skąd: białystok
Wysłany: 2011-01-05, 13:03
Marysiu, nie wspomogę merytorycznie, bo nie doświadczyłam problemu, ale będę zaciskać piąchy, żeby Emilka była silna a Ty kochana po prostu o siebie dbaj
_________________ Mania - 15 marca 2009
oraz Ciborki większe w składzie: mama Julita i tata Piotr
Mario, dobrze, że wiesz, co się dzieje u Twojej Emilki - macie WIELKĄ szansę na dobre przygotowanie do rozwiązania. Wierzę, że serducho Twojego maleństwa zostanie wyleczone (sami czekamy na pomyślne zakończenie leczenie u Julka - ma VSD i podejrzenie pierwotnego nadciśnienia płucnego) - teraz to priorytet - zD gdzieś w tle, bo to wada serca może odebrać nam synka, a nie to, że ma zespół.
Bardzo serdczenie pozdrawiam Was
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum