FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Pobyt dziecka i rodzica w szpitalu na Szpitalnej (Poznań)
Autor Wiadomość
albapuella 
cichosza

Wiek: 44
Dołączyła: 06 Lis 2010
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-12-08, 13:39   Pobyt dziecka i rodzica w szpitalu na Szpitalnej (Poznań)

Hej,
właśnie otrzymałam telefon z sekretariatu kardiochirurgii szpitala na Szpitalnej w Poznaniu, że Oleńka jest brana pod uwagę do pilnej operacji w ten lub kolejny piątek. Jestem w szoku, bo o ile spodziewałam się, że Malina trafi do szpitala, miałam cichą nadzieję, że będzie to dopiero po nowym roku.
Serce mam ściśnięte strachem, jestem przerażona :cry: , bo za bardzo nie wiem jak ma wyglądać nasz pobyt w szpitalu przed i po operacji. Czego muszę się spodziewać, jak będzie wyglądać opieka pielęgniarek i lekarzy nad dzieckiem, ile czasu będę mogła z Małą przebywać, itp.
Pytam zatem rodziców dzieci z Poznania o jakieś wskazówki porady, co do przygotowania się do tego pobytu.
Z góry dziękujemy za nie
_________________
Magda - mama Oleńki vel Malinki
(15.09.2010-20.12.2010) i Zuzi (ur. 24.11.2012)
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2010-12-08, 14:42   

Ja nie jestem z Poznania, ale w marcu moja córeczka była tam operowana. Po pierwsze, to zespół Profesora Wojtalika, to według mnie najlepsi specjaliści na jakich mogliście trafić :spoko: .
A co do samego oddziału to jest tak. Zostajesz przyjęta z małą na salę przedoperacyjną, warunki są strasznie trudne. Szpital od dawna walczy o kasę na remont! Sala jest maleńka, na sali od 4 do 5 mam z dziećmi. Nie ma konkretnej łazienki, nie ma gdzie się umyć, do spania weź sobie karimatę i śpiwór (śpi się pod łóżeczkiem dziecka lub na krześle). Na przedoperacyjnej jesteście jakieś 2-3 dni, wtedy robią wszystkie badania małej, szykują do operacji. Jeśli karmisz piersią to ok, jeśli nie, to pielęgniarki zapytają Cię jakie mleczko dziecko je i będą porcje przygotowane w lodówce u pielęgniarek. Ale jakis zapas miej ze sobą, zebyś była zabezpieczona zanim kuchnia przygotuje mleczko. Pielęgniarki i lekarze są sympatyczni, ja złego słowa na Nich powiedzieć nie mogę. Mimo braku miejsca na sali, przed operacją pozwalali zostawać również tatusiom. No i kolejna sprawa, na terenie szpitala istnieje tzw. hotel dla rodziców. Kosztuje ok. 20 zł za dobę, a warunki są tam bardzo dobre. Łazienka w pokoju (pokoje 2-osobowe), lodówka, a na terenie szpitala jest też bar, można coś zjeść. Możesz w pokoju zostawić swoje rzeczy, kąpać się, przebierać, odpoczywać, albo mieszkać w czasie gdy mała będzie na OIOMie po operacji. Myśmy to rozegrali w ten sposób, że mąż był z Madzią w dzień na oddziale, ja odsypiałam w hotelu, a w nocy On spał w hotelu, a ja byłam z Madzią na oddziale. Po operacji mała trafi na OIOM, tam zostanie tak długo, aż lekarze nie będa mieli pewności, że wszystko jest ok i moze wrócić na zwykłą salę pooperacyjną. Na OIOM będziecie mogli wchodzić do małej tylko 3 razy dziennie i na ok. pół godziny. Na sali pooperacyjnej znów będziesz mogła być z małą. Różnie to bywa, w przypadku różnych dzieci, ale Wasz pobyt jeśli wszystko będzie ok, powinien zamknąć się w góra 2 tygodniach :spoko: Co jeszcze? Acha, miej swoje śpioszki, kosmetyki dla małej, zabaweczki, pieluchy, husteczki, kremiki itp. Jakbyś miała jakieś pytania to wysyłam Ci mój tel na pw :-) Pozdrawiam
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
qwerka 
gaduła


Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 432
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: 2010-12-08, 19:35   

My byłyśmy w szpitalu w maju. Jedyna różnica w tym co pisała anna30 to taka, że po operacji z OIOMU przenieśli nas od razu na Kardiologię na bo tam u nich nie było miejsc a tam już większy rygor panuje. Żadnych własnych ubranek, mleka tylko ewentualnie chusteczki nawilżające i zabawki - to tyczy dziecka. Dla opiekuna to tak samo jak na kardiochirurgi więc albo hotel albo krzesełko lub karimata +śpiwór = podłoga :-) i trzeba to rano wynosić do szatni przed obchodem ;/ oczywiście żadnych czajników bezprzewodowych żeby zrobić herbate czy kawe :-(
_________________
Małgorzata mama bliźniaczek Magdalenki z zD i Katarzynki ( 01.02.2010)
 
 
kaha 
nawijacz


Wiek: 51
Dołączyła: 03 Sty 2010
Posty: 745
Skąd: okolice Gorzowa Wlkp
Wysłany: 2010-12-08, 23:26   

Ja, podpisuję się pod tym co pisały dziewczyny. Dodam tylko, że jeśli karmisz małą piersią to radzę Ci zabrać nie karimatę tylko taki rozkładany leżak do opalania - mimo, że na salach jest mało miejsca, ja nie wyobrażałam sobie karmić małej na szpitalnym krześle. W ciągu dnia leżak robił za krzesło do karmienia, a na noc go rozkładałam i spałam jak marzenie (zrozumiesz co mam na myśli jak już będziesz na przedoperacyjnej ;-) ). Ale zespół prof. Wojtalika - lekarze jak i pielęgniarki super. W ogóle to na kardiochirurgii podejście do rodziców i dziecka - jak najmniej stresu. Dla małej możesz mieć wszystko co tylko chcesz zabrać i zmieści się w szafeczce czy też na parapecie - jak będziesz miała wybór to łóżko przy parapecie = więcej przestrzeni dla Was. U nas dziewczyny miały swój czajnik (ale z używaniem trzeba uważać , żeby nie przesadzić), dla dzieciaków laptopy , zabawki, o ciuszkach , poduszkach , nie wspomnę. Wy jak jesteście z Poznania to na te kilka dni przed operacją, możecie zabrać to co najpotrzebniejsze , a potem jak Malinka wróci po OIOM-ie na pooperacyjny - to hulaj dusza :okular: .I jeszcze, możecie sobie wykupić w szpitalnej stołówce obiady , ale nie wiem czy to takie istotne skoro mieszkacie na miejscu , jednak piszę , że taka możliwość jest tylko trzeba zgłosić się do punktu żywienia dzień wcześniej do godz. 11stej. A teraz nie denerwuj się , bo Malinka wyczuwa twój stres. Najważniejsze, że naprawią małe :serce: . Czekamy na dobre wiadomości :* :papa:
_________________
Katarzyna - Mama Marysi z zD(ur. 25.09.2009) i czternastoletnej Wiktorii
 
 
albapuella 
cichosza

Wiek: 44
Dołączyła: 06 Lis 2010
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-12-10, 10:49   

dzięki wszystkim za porady :-D
Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Wczoraj od rana pakowałam się do szpitala, nerwowo oczekując na telefon z sekretariatu by potwierdzono nam, czy mamy już jechać na Izbę Przyjęć. Gdy w końcu telefon zadzwonił, otrzymaliśmy wiadomość, że Oleńka ma mieć operację 27 grudnia. Kamień z serca, przynajmniej będzie czas na spędzenie świąt w domu i przygotowanie się psychiczne do pobytu w szpitalu. Zaczynam się rozpakowywać, a tu znów telefon z sekretariatu kliniki - jedno z dzieci się rozchorowało, więc mamy przyjechać na Izbę w najbliższą sobotę.
Z jednej strony może to i dobrze, że wzięto nas przez zaskoczenie. Lepiej będzie dla Oleńkowego serca mieć operację. Może nareszcie przestanie się męczyć przy jedzeniu, nabierze więcej ciałka i będziemy mogły ruszyć z kopyta z rehabilitacjami.
Pozdrawiamy i trzymajcie kciuki za powodzenie operacji - pewnie będzie w poniedziałek.
_________________
Magda - mama Oleńki vel Malinki
(15.09.2010-20.12.2010) i Zuzi (ur. 24.11.2012)
 
 
Olam 
nawijacz
Olam

Wiek: 57
Dołączyła: 08 Gru 2008
Posty: 1113
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-12-10, 11:00   

Madziu no to zaciskamy :spoko: za serduszko Oleńki i Twój spokój ;-) ( ucałuj proszę moją imienniczkę od zakątkowej ciotki ) :* :*
_________________
Ola mama: Kai z zd urodzonej 8kwietnia 2005
Madzi ,Maćka , Ani ,Ola, Mai i Kubusia
Fotki Kajulki
Serduszko Kai
 
 
rybcia 
gaduła


Wiek: 46
Dołączyła: 25 Sie 2009
Posty: 217
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2010-12-10, 12:48   

My też zaciskamy kciuki :spoko:
Kubuś też miał na tym oddziale operacje . Będzie dobrze :* :*
_________________
rybcia mama Kubusia zD 07-07-2008
 
 
kaha 
nawijacz


Wiek: 51
Dołączyła: 03 Sty 2010
Posty: 745
Skąd: okolice Gorzowa Wlkp
Wysłany: 2010-12-10, 14:38   

:spoko: zaciśnięte, aby wszystko poszło jak najlepiej , :* dla Oleńki , a dla mamy spokoju, spokoju i jeszcze raz spokoju :papa:
_________________
Katarzyna - Mama Marysi z zD(ur. 25.09.2009) i czternastoletnej Wiktorii
 
 
bea46 
gaduła


Dołączyła: 13 Lis 2010
Posty: 213
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2010-12-11, 22:00   

Mój Mateusz też przeszedł operację serduszka w Poznaniu. Już minęło 3 lata. I tak jak moje poprzedniczki jestem pełna uznania dla całego personelu, lekarzy i pielęgniarek. Mogę o nich wypowiadać się tylko w samych superlatywach. Trzymamy za Was kciuki :spoko: :spoko: :spoko: Na pewno będzie wszystko O.K.
_________________
Beata- mama Michała lat 12, Mateusza lat 10, Patrycji lat 7 i Agatki z ZD (ur.17.09.2008)
 
 
Edith 
nawijacz


Pomogła: 1 raz
Wiek: 50
Dołączyła: 01 Lis 2008
Posty: 752
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-12-11, 22:06   

Moje poprzedniczki wszystko już w temacie napisały. Jedyna dobra rzecz to fakt, ze najprawdopodobniej będzie mało dzieciaków przed samymi świętami. Wiec jest szansa , ze obejdzie się bez tego masakrycznego tłoku w sali po operacji, gdzie w szczycie potrafi być 5 dzieci na sali o pow 15 m kw. My tak właśnie mieliśmy - drugi tydzień naszego pobyt na oddziale czyli jakoś tak w terminie 12-19 grudnia ( zeszłego roku) byliśmy tylko z jednym dzieckiem. Ostatnią noc byłam sama z Jasiem.
Bądż dobrej myśli - jesteście w super rękach - poznańska kardiochirurgia to wybitni specjaliści.
_________________
Mama Jasia z ZD (ur. 5.07.08) i Zosi ( ur. 03.07.2011)
 
 
czarnuleczka70 
cichosza


Wiek: 33
Dołączyła: 11 Maj 2012
Posty: 33
Wysłany: 2012-05-11, 11:20   

Hej dziewczyny ..
my z moim synkiem mamy się wstawić na operację serca i mamy już być tam w tą niedzielę .. jestem już taka zrażona do tych szpitali , że nawet boję się zadzwonić zapytać co i jak , co mam zabrać itd .
Mam na tyle trudną sytuację , że mój mąż jest za granicą .. jestem sama z dwójką dzieci
córeczka ma 3 lata , synuś 10 msc i dość że nie mam z kim córeczki zostawić ;( to jeszcze
nie wiem jak dam sobie tam radę , to wszystko mnie przerasta ;( nie dam rady patrzeć na cierpienie dziecka i boję się że ogólnie sobie tam sama nie poradzę ;(
Nie potrafię się odnależć w wielkich miastach , jestem zakręcona , czuję kołowrotek w głowie
słabo mi ..
Proszę o jakieś wsparcie słowem , nie wiem ;( ja się chyba załamie ..
Pozdrawiam
 
 
ewelkaa 
złotousty


Pomogła: 10 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 3805
Skąd: Tarnów / Corby UK
Wysłany: 2012-05-11, 11:23   

Witaj czarnuleczko :papa:

będziemy trzymać kciuki za Twojego synka :spoko:

Żebyśmy mogli lepiej Was poznać to zapraszamy Cię do wątku Czas się przedstawić . Tam po założeniu nowego tematu będziesz mogła napisać nam coś więcej o synku i Waszej rodzinie :-)
_________________
Ewelina - mama Cyprianka z ZD ur. 03.10.2008
Cypiskowe fotki
Cypiskowe filmy
Cypiskowe sukcesy
 
 
czarnuleczka70 
cichosza


Wiek: 33
Dołączyła: 11 Maj 2012
Posty: 33
Wysłany: 2012-05-11, 11:32   

ewleka powiedz mi jak z tym hotelem ..
Czy np . ja mogłabym wziać kogoś do opieki nad moją córeczką
i żeby oni tam byli w tym hotelu ?? a ja bym tylko przychodziła
się tam umyć czy ogarnąć ?? czy to jest tylko hotel dla matek ??
 
 
morrisaonly 
nawijacz


Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 730
Skąd: Hamburg
Wysłany: 2012-05-11, 12:38   

Czarnuleczka, nie wiem w jakim szpitalu bedzie operowany Twoj synek?
Ale w wiekszych placowkach medycznych jest Ronald Mc Donald House, jest to dom gdzie moze przebywac rodzina , na czas pozostawionego dziecka w szpitalu.
Oczywiscie noclegi w tym domu nie sa bezplatne, ale nie sa drogie w porownaniu do Hotelu. Pozniej kasa chorych pokrywa koszty tego pobytu w tym Ronald McDonald Hause
Trzymam kciuki za Twego syneczka :spoko:
_________________
Mama 12 letniej Emmy

Dobrze widzi sie tylko sercem, a najwazniejsze jest nie widoczne dla oczu...
 
 
Iwona K 
nawijacz

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 03 Lis 2006
Posty: 1021
Skąd: Konin
Wysłany: 2012-05-11, 12:45   

Czrnuleczko, zaraz wyjeżdżam z synkiem na wizytę do Poznania.
Koniecznie zaraz zadzwon do hotelu i tam zadaj te pytania o pobyt dodatkowej osoby. Zdzwon szybko, bo zaraz panie wychodzą.
Ja tam mieszkałam blisko rok.
Tel. 61 8491600-hotel
61 8491606 poradnia w tym budynku z hotelem.
_________________
Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu