w szpitalu w Poznaniu na szpitalnej .
Dziękuję bardzo za numer , no ale chyba to mi i tak nic nie da
bo nie mam kto ze mną jechac żeby zając się córką ;( a córka nie wytrzyma w szpitalu
tyle na takich warunkach .. no i chyba tam dzieci inne niż operowane nie mogą przebywać
mnie szlak trafia .
muszę jechać dla syna i nie mam co zrobić z córką ;(
nie mam nikogo takiego kto mógłby zjąć się moim dzieckiem przez ten czas jak będę w szpitalu ;( a ja mieszkam ponad 2 godziny drogi z tamtąd
Hotel jest dla matek dzieci, które przebywają na oddziałach. Gdy my tam byliśmy w pokoju 2-osobowym była już Pani, która miała córkę na onkologii. Ja z racji odległości od domu była tam razem z mężem. Ta pani nic przeciwko nie miała, a ja po prostu poszłam do pielęgniarek na dół, które odpowiadają za hotel i powiedziałam w czym rzecz. 2 dni byłam z córką, przed operacją na oddziale, mąż był w hotelu, zmienialiśmy się co kilka godz. Po operacji, jak córka była na OIOMie, to byliśmy w hotelu razem z mężem, wizyty na OIOMie były tylko 3 razy w ciagu dnia.
Na oddziale panują trudne warunki, małe sale, brak konkretnej łazienki, tłok. Ale pielęgniarki sympatyczne. Na Twoim miejscu bym po prostu zadzwoniła do Poznania i zapytała. Ale pomysł, by brać dziecko i opiekunkę ze sobą jesty według mnie bez sensu. Może lepiej szukaj kogoś, kto Ci z córką w domu zostanie. Hotel jest na terenie szpitala, warunki super, ale jak nie będa mieli możliwści żebyś mogła być tam z opiekunka i dzieckiem sama.
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Dziękuję za rade itd , mi też chodziło o to że córka może nie dać rady
bez obojga rodziców z obcą osobą jeszcze na tyle czasu ;(
Wiem że synek jest teraz ważny ale będę przy nim i będe się martwiła też o córkę ;(
Masakra jakaś , ja normalnie teraz już płacze m kocham strasznie swoje dzieci
i normalnie to wszystko mnie przerasta ;(
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-05-11, 14:43
Spoko czarnuleczka70, będzie ok! Postaraj się nam przedstawić tutaj , tak jak prosiła ewelkaa, na 100% nie zostaniesz sama. Sama widzisz po ty 3 postach że nie zostawiamy nikogo bez pomocy. Łatwiej będzie nam nawiązać kontakt wiedząc z kim się pisze.
Zobaczysz, że jakoś się to poukłada. Przejdziemy razem z Tobą etapy operacji, i będziemy Cię wspierać jak tylko potrafimy najmocniej.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Dziewczyny powiedzcie mi czy mam brać ze sobą ciuszki dla małego i co wogóle mogę wziąć do tego szpitala ??
Na oddziale 4 jak byłam to nie mogłam mieć nawet swojej butlelki nic ( no i chyba tylko ja bo inne dzieci piły ze swoich butelek i bawiły się swoimi zabawkami a nam Pani doktor powiedziała że nic nie mogę mieć swojego )
Na odział 8 pojechałam bez niczego - myślę po co mam brać skoro znowu każą mi wszystko zabierać - to okazało się że tam trzeba mieć juz wszystko swoje .
Proszę o jakieś rady
Mamy które korzystały z hotelu , czy można tam zostawić swoje żeczy ?
czy nie mam tam kradzieży ???
Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 432 Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: 2012-05-12, 09:30
Hotel jest na terenie szpitala na przeciwko wejścia głównego jakieś 200 m.( może mniej) Na Kardiochirurgi możesz mieć wszystko swoje na Kardiologi na IV nic.
_________________ Małgorzata mama bliźniaczek Magdalenki z zD i Katarzynki ( 01.02.2010)
dzięki dziewczyny !
jesteście wielkie !!!
Powiedzcie ile kosztuje tam doba ? i czy są tam czajniki elektryczne ??
co wogóle jest do przyżądzania jedzenia ?
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 08 Lut 2010 Posty: 3129
Wysłany: 2012-05-12, 19:07
Możesz tam wykupic jedzenie na stołówce. Nie jest za dobre, ale zawsze to posiłki o kórych nie trzeba myśleć, zdecydowanie taniej niż cokolwiek w bufecie.
Opłacic trzeba chyba do jedenastej bądź trzynastej, aby rozpocząć stołowanie pojutrze. Pielęgniarki na oddziale pokierują w razie czego w to miejsce.
_________________ Lucyna - mama Wojtka z zD 22.01.2010 i Amelki Aniołka (13tc)
Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 432 Skąd: Gorzów Wielkopolski
Wysłany: 2012-05-12, 20:20
W pokoju jest czajnik, łóżka z pościelą, łazienka - prysznic. Doba jak ja byłam to 11 zł kosztowała - raz może być więcej. Po pracy poradni nikogo tam z obsługi praktycznie nie ma. Pokoje są sprzątane codziennie.
_________________ Małgorzata mama bliźniaczek Magdalenki z zD i Katarzynki ( 01.02.2010)
Nam do pokoju nikt nie wchodził (w sensie sprzątaczki), sami sprzątalismy, one tylko jak sie pokój zwalniał. Masz swój klucz, w każdym pokoju jest tel. - lekarze mogą dzwonić do Ciebie z oddziału jak jest taka potrzeba (innych rozmów nie ma). Nam nic nie zginęło. Jest dostępna lodówka, warunki w hotelu bardzo dobre, czysto, schludnie. Nie wiem dlaczego, ale mi się w pamięci wydrapała doba 19zł, ale mogę się mylić, to było 2 lata temu...
Na oddział weź wszystko co potrzeba, zawsze możesz zaniesć do hotelu jakby co - kosmetyki, butelki, ubranka, pieluchy, zabawki. Przynajmniej na przedoperacyjnej to potrzebne, na OIOMie dziecko w ich ciuszkach i pieluchach, ale znów na pooperacyjnej możesz mieć w swoich. Mieszanki (mleko) dawali oni, bez względu jakie potrzebowałm takie było. Jeśli chcesz ten 1 dzień, czy 2 przed operacją z dzieckiem na oddziale spać weź sobie śpiwór i karimatę i małą podusie, chyba, że wolisz na krześle. Ja spałam pod łóżeczkiem córki.
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Jak dobrze pamiętam to doba w hoteliku kosztuję jakieś 16 zł, chyba. W każdym bądź razie nie dużo jak na warunki.
Jeśli chodzi o jedzenie - to od niedawna zmieniło się o tyle, że można zamawiać dla siebie również wyżywienie z kuchni szpitalnej. Koszt całodziennego wyżywienia to niecałe 12 (śniadanie-obiad-kolacja). Trzeba pytać na oddziale. Jak byłam ostatnio na gastrologii to posiłki dla rodziców były dostarczane na oddział z możliwością konsumpcji w świetlicy. Zamawiało się je na oddziale od poniedziałku do czwartku. Jest też możliwość zjedzenia w szpitalnym barze, ale jest znacznie drożej. W pokoju jest natomiast czajnik i mikrofala.
PO przybyciu do szpitala pierwszą albo nawet drugą noc będziesz z synkiem na oddziale. Weź jakiś koc, karimatę - zakładam, że będziesz z nim w nocy. Potem po operacji musisz opuścić oddział - Wasze rzeczy przeniesiesz do hoteliku. Synka będziesz mogła odwiedzać na OIOM-e 3 razy dziennie po pół godziny. Jak wszystko dobrze pójdzie po 3-4 dobach z powrotem przejdziecie na oddział. W najlepszym przypadku po 10 dniach możecie wrócić do domu.
I jeszcze jedna ważna rzecz - nie wiem czy będziesz jechać samochodem, bo jeśli tak to radzę zaparkować auto przed szpitalem na ulicy. Szpitalny parking kosztuje 5 zł za godzinę, a po 16.00 2 złote. Uwaga - można stracić majątek!
Wiele matek było w szpitalu same, bo ten oddział przyjmuje dzieci z wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego. Wszystkie miały wynajęty pokój w hoteliku. Jest to uciążliwe i bardzo męczące, ale dasz radę. Trzymam kciuki.
_________________ Mama Jasia z ZD (ur. 5.07.08) i Zosi ( ur. 03.07.2011)
Dzięki dziewczyny ;)
ja jestem już w tym superowym pokoju szpitalnym ;)
ciasno , duszno , no ale nie jest tragicznie .
Dzisiaj niedziela więc hotel zamknięty , muszę wszystkie swoje rzeczy i małego gnieść tutaj
jutro pójdę i zapytam - ale ludzie tu mówią że może nie być miejsc
myślicie że lepiej zadwonić tam i zamówić ten pokój czy iść tam ???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum