FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
zapalenie płuc przed operacją serca
Autor Wiadomość
kaha 
nawijacz


Wiek: 51
Dołączyła: 03 Sty 2010
Posty: 745
Skąd: okolice Gorzowa Wlkp
Wysłany: 2010-12-30, 15:12   

My wręcz przeciwnie do operacji nie mieliśmy żadnych problemów zdrowotnych , jednak tak jak Anna poradziłabym Ci przede wszystkim werandowanie i wietrzenie Jonatana.Zresztą przy tych mrozach i śniegu to nawet bardziej wskazane :tak: . Do 17-go niedaleko , zleci jak z bicza trzasnął , ani się oglądniecie ( wiem z doświadczenia bo Marysia miała operację 19-go stycznia). Najważniejsze żeby Mały wydobrzał, wprowadź bezwzględny zakaz odwiedzin osób które mają nawet katar. Niech się gniewają, ale muszą zrozumieć że to dla dobra Jonatana. Małemu Jonatankowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia, trzymam kciuki :spoko:
_________________
Katarzyna - Mama Marysi z zD(ur. 25.09.2009) i czternastoletnej Wiktorii
 
 
albertac 
gaduła

Wiek: 48
Dołączyła: 23 Lip 2010
Posty: 178
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2010-12-31, 09:37   

Bardzo cenne rady,tego mi lekarze nie mówili no i sama nie do końca wpadłabym na to.On do wczoraj nie wychodził w ogóle,ale mieliśmy wizytę w oddalonym Rzeszowie.Następna też nas czeka przed operacją.To są długo wyczekiwane wizyty/genetyczna-nie mamy wyniku jeszcze,neurolog/.No i stało się.Mimo,że był osłonięty kocykiem przewiewnym jest znowu chory.Na godz.16 mamy wizytę lekarską.Nie możemy do domu wezwać lekarza,musimy jechać.Jak mnie tu nie będzie to znaczy że nas zatrzymali w szpitalu.
_________________
Jonatan 1.06.2010
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2010-12-31, 18:33   

albertac, maluszek nie ma odporności i byle wiaterek Go teraz może rozkładać. Mam nadzieję, że to tylko drobna infekcja, daj znać jak po wizycie u lekarza :spoko:
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
julina 
trajkotek


Wiek: 45
Dołączyła: 06 Lut 2010
Posty: 2306
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-12-31, 18:39   

albertac jak malutki, co powiedział lekarz? :*
_________________
Monika mama Julci ( 13.05.2003) i Bartosza z ZD ( 24.11.2009)
 
 
albertac 
gaduła

Wiek: 48
Dołączyła: 23 Lip 2010
Posty: 178
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2011-01-14, 21:39   

No i jestem,właśnie wyszliśmy ze szpitala.Mamy 2 dni do poniedziałku.Zalecenie:nie może zachorować,musi być zoperowany,bo potem już będzie dużo gorzej.Płuca zawalone miał/tak to ujęli/,jest podleczony,w gotowości na operację.Prześwietlenia i wszelkie lecenie,było wszystko,kardiolog również w pełnym rynsztunku.
_________________
Jonatan 1.06.2010
 
 
dariaisara 
gaduła


Wiek: 42
Dołączyła: 12 Lut 2010
Posty: 421
Skąd: bOGDANIEC
Wysłany: 2011-01-14, 21:43   

Trzymamy kciuki,aby już wszystko było ok i mały mógł zostać zoperowany :spoko: :*
 
 
aniak 
złotousty


Pomogła: 15 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 5802
Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2011-01-14, 21:43   

No to trzymajcie się zdrowo i ciepło :*
_________________
Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
 
 
grażyna 
złotousty


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 15 Cze 2007
Posty: 6849
Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2011-01-14, 22:16   

No właśnie: ciepło i zdrowo :spoko: :-D .
_________________
mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
 
 
mm 
trajkotek


Dołączyła: 20 Maj 2009
Posty: 1656
Wysłany: 2011-01-15, 09:22   

Życzę Ci dni wolnych od infekcji.
_________________
mama aniołka Piotrusia
(ur.9.12.2007r - 1.02.2009r), Agatki (ur.20.05.2003r.) i Marietty (ur.14.03.1991r)
"Nie ma sytuacji bez wyjścia.
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno."
ks. Jan Twardowski
 
 
nefre 
złotousty


Pomogła: 6 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 19 Cze 2008
Posty: 6417
Wysłany: 2011-01-15, 09:28   

Albertac, mocno trzymam kciuki, aby Jonatanek nie zachorował i dotrwał w zdrowiu do operacji... to już tuż, tuż, a potem z górki, zdrówka i szybkiego powrotu do domku :*
:spoko:
_________________
mama Natiego z zD (06.06.2008) i Nikosia (29.06.2011)
sukcesy Natusiowe
 
 
manda7 
nawijacz


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 1218
Skąd: Jakubowice K./Lublin
Wysłany: 2011-01-15, 09:41   

:spoko: :spoko: :spoko:
_________________
Jesteś moim sercem, a bez serca nie da się żyć.

Magda, mama Słonecznego Aniołka Tosi z ZD(09.02.2010 - 24.12.2010), Aniołka Fasolinki-Michalinki(10.06.2011-9tc) i przesłodkiej Gosiuni(29.01.2013)
 
 
martas 
złotousty
martas

Pomogła: 3 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 3953
Skąd: Stargard
Wysłany: 2011-01-16, 00:39   

My też mocno zaciskamy :spoko: trzymajcie się zdrowo. I koniecznie daj znać :tak: ściskamy ciepło, jesteśmy myślami z Wami :tak:
_________________
moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
 
 
albertac 
gaduła

Wiek: 48
Dołączyła: 23 Lip 2010
Posty: 178
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2011-02-03, 10:39   

Nie zaczynam nowego wątku,bo operacja Jonatana wiąże się z tematem zapalenia płuc.Pojechaliśmy ze zdrowym w miarę dzieckiem,które dopiero w aucie zaczęło kaszleć.Kaszlu wcześnie nie było,wyglądał na zdrowego i był podleczony.Przyjechaliśmy na oddział w Katowicach/5 godzin drogi od nas/,Jonatanowi kaszel się pogłębił.Operację zaplanowano za 4 dni.2 noce przed nią miał taki kaszel,że nie mógł spać,tylko na rękach w pozycji pionowej zasypiał na chwilę.W ciągu dnia kaszlał na okrągło,to był taki trochę mokry kaszel,męczący jak diabli.Zmiany zastoinowe po zapaleniu płuc były powodem tych dolegliwości.Dzień przed operacją ponad 37 stopni gorączki.Kardiochirurg oznajmił nam ,że operację należy wykonać tym bardziej że jego stan się pogarsza.W dniu operacji gorączka jeszcze wzrosła /nie wiem ile bo to są chwile już przed operacją na bloku/.37,7 stopni ,gdy mu mierzyłam rano.Wyglądał na naprawdę chorego.Do ostatnich chwil nie byłam pewna,czy zabieg się odbędzie.Jonatan ma wadę układu moczowego,co dodatkowo komplikowało prawdopodobny przebieg operacji.
Cała operacja przebiegła jednak nadspodziewanie dobrze,bez komplikacji pooperacyjnych.Niestety,kaszel był nadal.Po 3 dniach zdecydowano o przeniesieniu go na salę,gdzie mógł być trzymany pionowo przeze mnie jak najczęściej i wprowadzono inhalacje.Nie tak szybko znalezino na kardiochirurgii inhalator.
Po pewnym czasie kaszel się zmniejszył.Wypisano nas do domu z zaleceniem m.in.inhalacji.
Stan Jonatana jest teraz niezły.No i tę ciężką operację mamy za sobą
_________________
Jonatan 1.06.2010
 
 
manda7 
nawijacz


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 1218
Skąd: Jakubowice K./Lublin
Wysłany: 2011-02-03, 10:44   

pięknie :* buziaki dla obojga :*
_________________
Jesteś moim sercem, a bez serca nie da się żyć.

Magda, mama Słonecznego Aniołka Tosi z ZD(09.02.2010 - 24.12.2010), Aniołka Fasolinki-Michalinki(10.06.2011-9tc) i przesłodkiej Gosiuni(29.01.2013)
 
 
maj1820 
trajkotek

Dołączyła: 09 Lut 2009
Posty: 1576
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: 2011-02-03, 10:59   

Najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze :spoko: .teraz tylko nabierać sił i wracać szybko do zdrówka,czego życzyny Ci Jonatanie :* .
_________________
mama Jędrzeja 30.11.07 z ZD
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu