Czasem tez wkładam mu do buzi płytkę przedsionkową. No i efektów moim zdaniem nie ma...
Może czasem to za mało i za krótko?
... a tak się czepiam
Edith
Dzieci z zespołem Downa mają duże,przerośnięte języki (nie wszystkie!), które zwyczajnie nie mieszczą się im w buzi.Do tego osłabione napięcie mięśniowe i..wyglądają jak wyglądają.
To właśnie jedna z charakterystycznych cech naszych dzieci- ciągle otwarta buzia z wywalonym jęzorem.
Trza się przyzwyczaić
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Według pani Bogusi od Makatonu, nasze dzieci mają takie same języki jak zdrowe dzieciaczki.
Podobno zostały zmierzone i zważone
Za to mają o wiele mniejszą buźkę, z tąd mamy takie wrażenie.
_________________ Ania- mama Kubusia 19.01.2008
Ilona Dahnke złotousty dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?
Według pani Bogusi od Makatonu, nasze dzieci mają takie same języki jak zdrowe dzieciaczki.
Podobno zostały zmierzone i zważone
Za to mają o wiele mniejszą buźkę, z tąd mamy takie wrażenie.
Taka tez odpowiedz otrzymalam od Patricii pediatry, on twierdzi, ze nasze pociechy maja za male buzki i ten miesien jezykowy jest u jednych bardziej rozluzniony i jezyczek bardziej wystaje, a u innego dziecka z ZD jest ten miesien w "dobrej kondycjii i pozostaje za zabkami. Malo kiedy maja wplyw na to terapie.
No, ja bym polemizował z tym, że wielkość jest przesadzona. Marcinek ma zdecydowanie ponadprzeciętnie długi języczek.
Poza tym to przecież nie tylko makroglosja (może wystąpić ale nie musi) ale podniebienie jest wysoko wysklepione (tzw. gotyckie), mięśnie żuchwy bywają wiotkie i stąd rozchylone usta no i języczek lubi "wypływać", nawet jeśli nie jest przerośnięty.
Poza tym nasze dzieciaczki nie lubią być wrzucane do jednego worka i istotnie nie dla wszystkich taka charakterystyka będzie odpowiednia. Jedne bardziej się wypinają na świat inne mniej to mają w poważaniu Ja sam chętnie bym czasami tak zrobił i zrzucił na karb genetyki. Ileż zdrowia bym przy tym zaoszczędził tak wyrażając swój stosunek do pewnych sytuacji i osób
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Według mnie język jest tak samo wiotki (osłabione napięcie mięśniowe tak samo wpływa na język) jak reszta ciała. Przez co wypływa z ust.
Przyznam się, że nie masowałam Tomkowi buzi i języka, gdyż zawsze efekt był odwrotny do zamierzonego. Jak zaczynaliśmy masować buziaka, szczypać język to on nam go wystawiał.
Na dzień dzisiejszy nie chodzi z wystawionym językiem, ale jak coś robi (maluje, wycina) zawsze ma go na wierzchu - tak jakby sobie nim pomagał.
Ale (jest i ale) zauważyłam w przedszkolu, że inne dzieci też tak robią - a więc nie można przypisać tego do zespołu.
Grażynko nie można bo ja jak robie coś precyzyjnego też językiem sobie pomagam.
A co do przerośniętych języków to zdażają się niezbyt często, jednak często występuje zbyt mała buzia do tego słabe napięcie mięśni a do tego niech dojdzie niedrożny nosek i już języczek jest na wierzchu ale to można wyćwiczyć. Jedno dziecko reaguje lepiej na masaż zwykły, inne wibracyjny a jeszcze inne na płytki i tyle. Ććwiczymy badź przyzwyczajamy sie do wystającego języka innej mozliwości brak. Warto pamietać , że wystający język jest tez częstą przyczyną chorób więc warto nad nim pracować i namawiać dziecko do domykania buziaka.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Wiek: 51 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 403 Skąd: Kielce
Wysłany: 2009-06-08, 16:35
U nas jest tak samo jak u Grażyny.Efekt jest odwrotny.Nie wiem co mam robić,czy masować czy nie?Mati jak zaczynam mu uciskać miejsce pod bródką,to on się ze mną siłuje i to z taką siłą,że ja nie daję po prostu rady.Jak mam postępować?
_________________ Edyta mama Paulinki(ur.27.09.1996), Kingi(ur.18.05.2002) i Mateusza ZD(ur.15.03.2008)
Wiek: 51 Dołączyła: 12 Maj 2008 Posty: 618 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Wysłany: 2009-06-09, 08:56
A jak myślicie smoczek pomaga w trzymaniu języka? Chyba trochę tak bo samoistnie masuje buziaka. Dotyczy to małych dzieci oczywiście.
_________________ mama Kasi lat 16 i Marysi z ZD (18.08.2008 r.)
eelusiaa trajkotek Ela - mama anielskiej Izy, Adama, Nataniela, Maksa
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2007 Posty: 2352
Wysłany: 2009-06-09, 22:10
nam pani logopedka polecała taki smoczek
Jednak Adaś z niego nie korzysta więc nie mogę napisać o jego wadach czy zaletach. Jednak jak patrzę na niego to faktycznie mam wrażenie, że pomógłby w prawidłowym trzymaniu języka w buzi.
_________________ Ela, mama Adasia z zd ur. 31.08.2008 r., Izy 05.05.2006 - 10.05.2007 r., Nataniela, Maksymiliana, Amelii i Ani
Kamil teraz ciągle ma wystawiony język i otwartą buzie jeszcze śliniąc się do tego okropnie.Ciągle jeździ sobie tym językiem po ruszającej się dolnej jedynce.Do tego czasem robi taki dziwny dzióbek i wydaje przy tym dziwny dźwięk jakby chciał ssać Mój mąż mówi : Kamilek znowu sobie cyca .obecnie wychodzi mu kolejna 6 i ma popuchniętą górną jedynkę.Nasza logopeda kiedyś powiedziała ze skoro wcina twarde to podczas jedzenia sam sobie ćwiczy wszystko ale sama już nie wiem .Może powinnam z powrotem masować ten język?Zdarzało mu się mieć otwartą buzie ale jęzora nie wywalał a teraz ciągle
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Ania Bydgoszcz trajkotek żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi ...
A Sebastian prawie do roku języka wogóle nie wystawiał.Teraz jęzor jest już na wierzchu cały czas.Niestety nie chce dać się masować.Do tego ślini się okropnie na zęby!
_________________ Ania, mama Sebastiana z ZD (14.10.2007), Adriana 26 l, Patrycji 24 l i żona Adama
Historia Sebastianka
U nas z języczkiem było różnie,stosowaliśmy masaże wokół ust i nie wiele to pomagało ,ale od czasu kiedy pani doktor powiedziała nam żeby za każdym razem kiedy wyciąga języczek wpychać mu go paluchem do buzi i mówić chowaj język pomogło bardzo szybko.Teraz wystarczy powiedzieć "chowaj język"i Jędruś robi to pięknie zamykając przy tym buzie.
Wiek: 44 Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 343 Skąd: Białogard
Wysłany: 2009-10-04, 14:16
Maciuś języczek rzadko wystawia , częściej ma otwartą buzię przez te wszystkie katarki. Ale komenda schowaj język działa odwrotnie niż byśmy chcieli. Ostatnio byliśmy u ortodonty i dostaliśmy smoczek STOPPI. Wygląda trochę jak ochraniacz na zęby dla bokserów z uchwytem od smoczka Na razie uczę Maciusia żeby dał go sobie włożyć i zamkną buzię. A jak już pięknie zamknie buzię to staram się go zagadać różnymi wyliczankami , piosenkami i masażem paluszków. Idzie nam całkiem dobrze i Maciuś świetnie się przy tym bawi.
_________________ mama Mateuszka ur.28.08.2000 i Maciusia
z ZD ur. 18.09.2007
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum