Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2013-10-04, 14:53
No cześć Wam. Dzięki za kciuki i wsparcie.
Poszliśmy do burmistrza i miałam ogromną nadzieję, że jednak pozostanie bezstronny. Oczywiście szybko zweryfikowałam zdanie. Rozmawialiśmy jakieś 45 min, ja oczywiście w obecności burmistrza przeprosiłam za moje impulsywne działanie, podkreśliłam, że nikogo nie obraziłam. Najpierw Pan Burmistrz próbował wyprowadzić mnie z równowagi głosząc (drąc się na mnie) umoralniające gadki o tym, że on nie chce słyszeć o podobnych sytuacjach, że grono pedagogiczne jest świadkami naszych potyczek. Nie złamałam się, spokojnie i rzeczowo przedstawiałam swoje argumenty, ale najbardziej zabolało mnie jak odwołałam się do Konstytucji i Konwencji ONZ a ten do mnie, żebym weszła w realia a nie cytowała dokumenty
Niby wywalczyłam wszystko- 5 godzin w przedszkolu, logopeda, opiekun dla Hani, możliwe, ze dodatkowe godziny rewalidacji. Ale nie czuję ani ulgi ani satysfakcji.
Usłyszałam kilka razy od burmistrza, że jestem przewrażliwiona, że problemy mi się piętrzą (ma rację, ale zamiast upraszczać to wolą utrudniać).
Pani Dyrektor była dziś niezwykle miła, podjęła rozmowę, szukała z nami rozwiązań. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że przez kolejno 2 tygodnie sprawdzimy jak wychowawczyni sobie z Hanią radzi, bo to chyba tam jest największy problem. Ogromne zaburzenia komunikacji występują między nami. A jak ona nie będzie sobie dawała z Hanią rady to przeniosą dziecko do innej grupy. Spoko. Tylko ona już się do tych dzieciaków przyzwyczaiła. Poznała.
No nie wiem sama, jakoś nie jestem przekonana, co do tego wszystkiego. Módlcie się, żebym się myliła, że wszystko będzie tak jak ustalaliśmy i do końca października się sytuacja wyklaruje. A jak nie to dalej będziemy się szarpać.
Nie wiem, nie wiem, nie wiem.
_________________ moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
Wiek: 47 Dołączyła: 15 Maj 2007 Posty: 1815 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2013-10-04, 18:15
Marto, czy to jest jedyne przedszkole w Twojej okolicy?
Miałabym obawy, że ta wymuszona uprzejmość wobec Was nie będzie trwać zbyt długo i całe to zdarzenie może się odbić na Hani. Myślę, że urażone szanowne grono pedagogiczne (bo takie pewnie się czuje ) nie prędko puści w zapomnienie to wszystko a Hania musi tam codziennie przebywać no i Ty będziesz musiała mieć z nimi ciągły kontakt. Niesmak pozostaje....
A co do pana burmistrz - postawa godna pożałowania
_________________ Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2013-10-04, 19:42
No właśnie jedyne... Czuję się dzisiaj tak, jakby ktoś ze mnie spuścił powietrze. Ale nie w dobrym sensie. Bo zazwyczaj tak się czuję, jak przychodzi ulga i spokój.
A tutaj chyba to kumoterstwo mimo wszystko mnie gryzie... I to, że za wszelkie zło wynikające z tej sytuacji ja jestem odpowiedzialna.
Ech, życie.
_________________ moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
Marta, twoje reakcje są zupełnie naturalne. Szłaś na spotkanie z "wyższą" instancją oczekując zrozumienia, otwartości i mądrości. A tu zonk! Bywa i tak. Ludzie są ludźmi i wiemy, że bywają różni. I nie ma znaczenia, jakie stanowiska obejmują i jakie wykształcenia mają.
Ważne, że nie spaliłaś się podczas rozmowy. Doprowadziłaś ją do końca. Są konkretne uzgodnienia. Tego się trzymaj! Wykonałaś kawał dobrej roboty. Niewykluczone, że będziesz musiała walczyć dalej. Też powalczysz. Boś lwica.
Jestem z Ciebie dumna!
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-04, 21:46
martas napisał/a:
ale najbardziej zabolało mnie jak odwołałam się do Konstytucji i Konwencji ONZ a ten do mnie, żebym weszła w realia a nie cytowała dokumenty
To się po prostu nadaje na antyplakat wyborczy przy najbliższych wyborach samorządowych
Pani dyrektor, burmistrz, małe miasto - Marta czy to też chodzi o takie sobie małe piekiełko? Myślą, że oni tam bogami?
Gdyby tylko było w okolicy inne przedszkole, z gronem pedagogicznym mającym bardziej otwarte głowy - też pomyślałabym o przeniesieniu Haniu A swoją drogą napisała jeszcze o całej sytuacji wyżej...
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2013-10-11, 18:14
Jezdem, jezdem Jeszcze nie wykiprowałam, choć niektórym pewnie byłoby to na rękę
Hanna od poniedziałku w przedszkolu nie była, bo chyba jakąś wirusówkę załapała i się osrała (dosłownie!) po pachy w przedszkolu. Rano jak ją prowadziłam to nic nie wskazywało katastrofy ekologicznej.
We wtorek mam spotkanie z Dyrą i Wychowawczynią Hani.
Kurde, ja już nie mogę. Ile razy mam powtarzać to samo? Dlaczego mam ciągle komuś coś udowadniać? I dlaczego mam załatwiać wewnętrzne sprawy przedszkolne? Przecież wychowawczyni to nie jest mój pracownik, żebym to ja ją dyscyplinowała.
Ale co tam, tyle się nawałkowałam to i jeszcze na tym spotkaniu sobie pogadam.
Tylko mam nadzieję, że dotrę do podświadomości chociaż.
Co do Burmistrza- ma odbyć się spotkanie dotyczące stworzenia miejsca dla dosrosłych niepełnosprawnych w mieścinie. I bardzo naciskają, żebym była. A ja nie pójdę, bo nie dość, że nic im nie ugram to jeszcze mogę swoimi komentarzami im zaszkodzić.
No, bo jak on chce ze mną na ten temat dyskutować, jeśli w sprawie przedszkola dla niepełnosprawnego dziecka ma takie zdanie?
Dzięki wielkie dziewczyny za zainteresowanie!
_________________ moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum