[vagabunda8]

Antek ma w szkole:

- 1 godz. logopedii
- 2 godziny komunikacji alternatywnej
- 1 godzina SI
- 1 godzina korektywy
- 1 godzina nauki życia codziennego
- 1 godzina basenu
- od września przeszedł 3 etapy Tomatisa.
- 2x 45 min w tygodniu wf-u

Kończy zajęcia w szkole ok godziny 15.30 i jest tak potwornie zmęczony, że odpuszczam zajęcia w innych placówkach. Może jak będzie starszy, silniejszy, to może.....

[Alicja]

Jaga po szkole tez nie chce się już uczyć , ale nie ma nic za darmo...
do liceum najlepszego w mieście dostają się najlepsi

[vagabunda8]

Jagoda jest silna, Antek niema tyle sił i jest bardziej upośledzony. Liceum jest absolutnie poza jego zasięgiem.

[plaza]

Szymon niespełna pięcioletni przedszkolak w tygodniu ma następujące zajęcia:
- 8 godz w przedszkolu w tym 1 godz z logopedą, 2 godz z pedagogiem
- WWR: pół godz. logopeda, pół godz pedagog,
-SI - 1 raz
-Terapia zajęciowa -1 raz
- gimnastyka korekcyjna - 1 raz

Od września wraca biofeedback i dokładam basen ale chyba już w sobotę.

Oj a to wątek dla dzieci szkolnych

[mamagugu]

Powstrzymuję się ale jakoś mi nie wychodzi.

Gdyby kiedyś ktoś chciał ponarzekać, to proszę na tym tle.

Viola. Lat prawie 5. Uczennica zerówki w szkole podstawowej. Zwyczajnej. W bogatym kraju.

Zajęcia dodatkowe ze względu na upośledzenie, opóźnienie mowy, fatalną wymowę, problemy ze zrozumieniem poleceń, problemy z zachowaniem itd. Niech pomyślę... Jakby nie liczyć: ZERO!

Zajęcia dodatkowe fizyczne ze względu na słabe napięcie, skoliozę, jedną krótszą kończynę, płaskostopie, koślawe stopy i kolana. Hmmm. Czyżby też zero..
Zajęcia pozaszkolne refundowane. Hmmm. O jest! Logopeda! 3 razy w roku. Brawo!



Kurtyna!

[kacha_wawa]

No zobacz, niby ten sam kraj, a u Olisia w szkole na brak zajęć ze specjalistami narzekać nie mogę. Na miejscu ma logopedę, fizjoterapeutę i terapeutę zajęciowego i codziennie zajęcia ma. Niecodziennie ze wszystkimi, ale codziennie przynajmniej z jednym. Skutki powoli widać I co tydzień w poniedziałki mają w szkole basen

[mamagugu]

A Oliś chodzi do szkoły specjalnej czy masowej?

[plaza]

Agatko, czyli potwierdza się że nie ilość zajęć dodatkowych robi z naszych dzieci "ludzi" przecież Viola jest superowa . Z tego co piszesz to rozwija się podobnie do Szymona albo jest krok do przodu a my biegamy jak wariaci na zajęcia, chociaż już coraz mniej a ja jako matka ciągle mam wyrzuty sumienia że robię za mało, bo w domu już kompletnie nic. Bawimy się oczywiście celowo ale na nic innego młody nie ma już siły ( i wcale mu się nie dziwię)

[Alicja]

[vagabunda8]

Widzisz jaka jestem łatwowierna? Nie znam Jagody i myślałam, że jest jak piszesz. Miło że napisałaś to do mnie.

[grażyna]

Jak Aneta, dlatego skończyła edukacje na zawodówce .

[Alicja]

[iwi]

Igor chodzi do szkoły integracyjnej.
Z zajęć dodatkowych jako uczeń niepełnosprawny ma logopedę (różnie to bywa, czasem co tydzień, a czasem raz na miesiąc), zajęcia z rehabilitantem (2 razy w tygodniu) i korekcyjne 1x w tygodniu. Jest jeszcze psycholog, ale nie korzystamy.
W tym roku też zawiesiliśmy też zajęcia z rehabilitantką. A wszystko dlatego, że na te zajęcia Igor był zabierany z lekcji (dzięki paniom wych. i wspomagaj. przeważnie z plastyki, wf-u lub religii, a nie z tych poważniejszych), a nie zawsze udawało się, by te zajęcia były przed/po lekcjach. A szkoda...
Za to szkoła ma sporo zajęć/kółek zainteresowań dla wszystkich uczniów.

[iwi]

Zapomniałam, że Igor ma jeszcze zajęcia z rewalidacji. To jest jedna lekcja tygodniowo. W tym roku ma ją zaraz po lekcjach. I są to zajęcia indywidualne.

Mieliśmy jeszcze przez rok dwie lekcje tygodniowo (przed lekcjami) indywidualne zajęcia z super nauczycielem wspomagajacym. To były zajęcia stymulujace rozwój i praca z programem komputerowym - O Tosi przez 4 pory roku (Edusensus). W ramach uzyskanych przez szkołę funduszy unijnych. Od czasu tych zajęć Igor polubił kolorowanie i robi to bardzo ładnie.

[kacha_wawa]

Agata, Oliś chodzi do szkoły specjalnej