Iga zaintrygowałaś mnie tymi uzależnieniami i choć nie interesowałam się wcześniej tym lekiem to poszukałam i szczerze to nie znalazłam co by uzależniał , inne skutki uboczne są, a i owszem ale o uzależniemiu nie ma.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Brałam ten lek za krótko, żeby się wypowiadać w temacie skutków ubocznych, jak również właściwości leczniczych. Odstawiłam go bez konsultacji z lekarzem, bo nie podobało mi się to, jak się po nim czułam.
Wikipedia zaś podaje takie skutki uboczne (cytuję):
anhedonia
apatia
nadmierne pobudzenie,
obniżenie apetytu,
nadmierne pocenie się,
negatywny wpływ na funkcje seksualne, zwłaszcza obniżenie wrażliwości na bodźce seksualne i obniżenie popędu (to może akurat w przypadku dorosłego Kajtka dobrze
zaburzenia hormonalne spowodowane zaburzeniem prawidłowej relacji poziomów serotoniny i dopaminy (zawyżony poziom serotoniny w stosunku do zaniżonego poziomu dopaminy; nie dotyczy sertraliny – ze względu na jej lekki wpływ dopaminergiczny) i ich szeroko pojmowane następstwa,
nietypowe i wyraziste sny (zwłaszcza przy stosowaniu wyższych dawek SSRI),
rzadko: senność (głównie na paroksetynie).
możliwa zmiana masy ciała (chudnięcie/tycie w zależności od indywidualnej reakcji pacjenta)
możliwe zwiększenie ryzyka zawału serca oraz udaru mózgu[1] na skutek pogrubienia naczyń krwionośnych, (z uwagi na gromadzenie się serotoniny w płytkach krwi[1]), czynnik ten działa niezależnie[1] od stwierdzonego podwyższonego ryzyka chorób układu krążenia u osób cierpiących na depresję.
Donoszono też o nieznacznych zmianach zachowania, hipomanii i lekkim spłyceniu uczuciowości, zwłaszcza po przewlekłym podawaniu SSRI. (koniec cytatu).
To, o czym się niestety nie pisze to uzależnienie psychiczne, które wpisane jest w działanie wszelkiego rodzaju antydepresantów.
Od stycznia są momenty, że biorę dużo leków, głównie przeciwbólowych (morfina i pochodne), ale też selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny, które w moim przypadku wspierają działanie leku na neuropatię. I co? I nic:) Najwyraźniej nie mam skłonności do uzależnień, bo jak tylko mogę to unikam ich przyjmowania (nie lubię tego poczucia odrealnienia i zmatowienia emocji), ale i tak po m-cu na lekach tego typu muszę dojść do siebie: wszystko mnie wzrusza, mam kłopoty ze spaniem, jestem rozdrażniona.
Niby nic, ale choćby nie wiem jak bolało, wolę siebie soute
Warto też pamiętać, że każdy z nas ma gen odpowiedzialny za mechanizm powstawania uzależnień (który działa tak samo w przypadku alkoholu, słodyczy, leków, czy tv) i to, co mnie nie ruszy z kogoś może zrobić narkomana.
Ryzyk-fizyk.
_________________ Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum