Czy ktoś z forumowiczów nosił swoje szczęście w nosidle na plecach?. Jeżdżę z małą po całym Wrocławiu, z wózkiem nie wszędzie wsiądę. Mam nosidło baby bjorn, ale wyrosła i było tylko na przód. Ma 2 lata, jeszcze nie chodzi. Chciałabym się szybko przemieszczać, ale boję się trochę o bezpieczeństwo jak będzie na plecach. Może macie jakieś doświadczenia. Dziękuję za odpowiedź
Kofeina jesteś na forum od powoli 2 lat, a nie przedstawiłaś się nam, zapraszam zatem do wątku Czas się przedstawić gdyż nie rozmawiamy z nieznajomymi.
Na temat nosideł nie ma wyodrębnionego tematu, ale była dyskusja w A może chusta
Do miasta zdecydowanie wygodniejsza jest chusta. Jeśli planujesz przemieszczanie się środkami publicznego transportu to weź proszę pod uwagę poniższe:
trudno będzie zadbać o bezpieczeństwo dziecka (głowa przy wsiadaniu; rurki w autobusie/tramwaju),
to samo z kwestią bezpieczeństwa ewentualnych bagaży (nosidełka mają bardzo fajne schowki, torby ale w autobusie trudno je zabezpieczyć jeśli chciałabyś nadal pociechę na plecach trzymać),
dodatkowo może to być najzwyczajniej niewygodne tak dla ciebie jak i współpasażerów (no i niebezpieczne) gdyż nosidła mają metalową konstrukcję, której elementy czasami wystają dość mocno,
ponadto, z tego powodu zmuszona też byłabyś często do ściągania nosidła wraz z dzieckiem i umieszczania na podłodze (brud w naszej komunikacji jest nagminny) gdzie dziecko nie byłoby bezpieczne (żaden producent nosideł nie zaleca pozostawiania dziecka w nosidle na ziemi, a tym bardziej w środkach komunikacji publicznej!).
Dlatego jeśli zamierzasz przemieszczać się komunikacją miejską to na miasto zdecydowanie bardziej polecam chustę, która praktycznie ograniczeń wiekowych nie ma i to ile będziesz dzieciaka nosiła zależy jedynie od twojej wprawy (i rodzaju chusty).
Grażynka już podała ci adres do zakątkowego wątku o chustach. Ja dopiszę tylko prywatnie, że nosimy obecnie 2 dzieci (jeden już wyrósł ) tak w chustach jak i w nosidłach. Oba rozwiązania są super jednak pisząc "nosidło" mam na myśli to z systemem nośnym i stelarzem zakładane na plecy. Zdecydowanie odradzam noszenia na brzuchu w przypadku nosidełek choć czytam, że tak było w waszym przypadku. Poczytaj o tym w wątku chustowym i w stronach polecanych dlaczego.
Jak już się nam przedstawisz chętnie odpowiem na inne pytania, doradzę.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Zaczęłam Natalię nosić w chuście, na razie po trochę, po akademiku łazimy. Nie mogłam jej wcześniej nosić ze względu na wadę serca, ale teraz jest tak duża że nic się nie dzieje. Jak tylko ją wkładam od razu śpi. Nosidło jest fajne szybko się je zakłada i wrzuca dzieciaka, ale widzę że w chuście Natalii wygodniej. Mam chustę Pentelka jest miękka i lżejsza, ale mam też Lenny Lamb jest twarda i mała nie chce w niej siedzieć. Teraz pozostaje problem ubierania, zwłaszcza że Natalia ma ciągle zimne ręce i nogi i muszę te części bardzo chronić. Oglądałam polary dla dwojga, ale nie wiem czy to jest dobre i do jakiej temperatury. Nosiłyście dzieciaki na długie odległości? Oglądałam strony o chustach i ciuchach do nich. Drogie to wszystko, nie wiecie czy gdzieś można kupić używane?
Dzięki za odpowiedź, to mnie przekonało do chusty
Wiek: 42 Dołączyła: 29 Mar 2007 Posty: 777 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-03-13, 18:50
Fajne gadżety (polary, ochraniacze na nóżki dla maluszka) można znaleźć na Allegro i na szczęście ceny też są zróżnicowane. Moja pierwsza chusta też była z Pentelki i bardzo sobie ją chwaliłam
Mam pytanko (podejrzewam, że ten temat był już na zakątku poruszany ale nigdzie nie mogę go znaleźć ). Chodzi mi mianowicie o noszenie naszych dzieciaczków w nosidełkach. Na początku starałam się małego nosić w chuście ale nie za bardzo mu się to podobało. Jest jeszcze troszkę za malutki ale kupiłam już mu nosidełko (takie, które można nosić na brzuchu na plecach lub w pozycji leżącej). Dziś rozmawiałam z rehabilitantką i ta kategorycznie zabroniła noszenia w nosidełku. Powiedziała, że dzieci z obniżonym napięciem mięśniowym nie powinny z nich korzystać (nigdy!). Proszę o wasze uwagi i doświadczenia w tej kwestii, bo już sama nie wiem co dla Alanka będzie najlepsze. Z góry dziękuję i pozdrawiam
_________________ Dominika - mama Alanka z zD (ur. 16.11.2011 r.) i Eryka (ur. 07.07.2014r.)
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-05-30, 14:25
Tutaj jest opinia rehabilitanta. Myślę, że warto ją wziąc pod uwagę.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Ja już się trochę uodporniłam na te rady wszystkich po kolei. Uważam, że wszystko z umiarem.
Kiedyś mądra logopedka beształa mnie w CZD, że Majka pije z niekapka. Spytałam jej się, czy wielką krzywdę Majce zrobiłam, ze na wyjeździe raz, na ruski rok napije się z niekapka i jak ona sobie wyobraża, pojenie trzylatka na korytarzu w szpitalu i czy mam przy okazji tego pojenia za pomocą kubka nosić dodatkową stertę ubrań na zmianę i rolkę ręczników papierowych.
Ogólnie nosidła nie są za dobre, jeszcze te na plecy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum