djulio ja bym nerwowo nie wytrzymała takiej przepychanki..
strasznie Wam współczuję
Ale wiem też na pewno,że 23.09 stawiłabym się na izbie przyjęć i nie zbyliby mnie tak szybko.
Rok temu miałam właśnie taką sytuację: Jaga miała skierowanie do szpitala,bo z ucha sie lało.
Zadzwoniłam na oddział,aby umówić w najbliższym czasie termin a Pani odpowiedziała mi ze droga przyjęcia na oddział jest skomplikowana i najbliższy termin za 4 miesiące.
Więc na drugi dzień spakowałam Jadze najpotrzebniejsze rzeczy i stawiłam się na izbie (skierowanie miałam).Okazało się ,ze dyżur ma lekarka która dzień wcześniej ze mną rozmawiała i była zadziwiona po co przyjechałam (przecież wyraziła się jasno!)
Zażyczyłam sobie przyjęcia na oddział albo wydania zaświadczenia z jej pieczątką dlaczego odmawiają leczenia.
Wszystko zakończyło się pomyślnie...
Walcz kochana! I zbyć się nie dawaj!
Trzymam kciuki
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Znowu usłyszałam dzisiaj że nie ma miejsc i nie będziemy przyjęci,
zadzwoniłam do dziewczyny która była razem ze mną w lipcu na kardiologii i jej dziecko jest właśnie przyjęte na 23.09,
mam wrażenie że "zdrowe" dzieci mają pierwszeństwo
djulia, ja też odniosłam takie wrażenie, że dla "zdrowych" dzieci miejsca znajdują się wcześniej. Poza tym wydaje mi się, że pierwszeństwo mają dzieci "miejscowe" tzn. z Warszawy i okolic a te z prowincji czekają...
My też teraz czekamy na cewnikowanie. O przyjęciu nas nawet nie chcą słyszeć. Ale zbliża się termin wizyty awaryjnej i wtedy zamierzam zrobić tak jak Alicja, zażądam zaświadczenia, że odmawiają przyjęcia. Żeby tylko starczyło mi odwagi.
_________________ mama Dorota z Anią z zD (ur.2.12.2006)
Djulio, to jest straszne, że znowu "nie ma miejsca".
Ja osobiście nie mam odczucia, że dzieci zdrowe mają pierwszeństwo przed chorymi ale .....
Kala trafiła do CZD ze szpitala i to nasz kardiolog dogadywał wsystko z CZD. Na "do widzenia", przed zapakowaniem małej do karetki powiedział nam tylko, żebyśmy nie dały się wypisać do domu przed operacją. Fakt, że stan małej na to nie pozwalał i nikt nam tego nie proponował.
Nie wiem co Ci jeszcze radzić . Pojedź do CZD w poniedziałek, jak docenci spotykają się z rodzicami po kominku i pogadaj osobiście. Przecież nie możecie czekać w nieskończoność. Już nie ma na to czasu. Życzę wytrwałości i buziaki dla malutkiej.
Djulio bądź silna nie poddawaj się
Czy dostałaś zaświadczenie, że Was nie przyjmą i z jakiego powodu?
A w ostatnim czasie słyszy się jakich mamy wspaniałych kardiochirurgów. Cały Afganistan zoperują za darmo a dla naszych dzieci nie ma miejsc
_________________ " Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać wtedy gdy obejmiemy drugiego człowieka"
___________________
mama Hani 23.03.2007 i Madzi -Aniołka z ZD ( 23.11.2004-26.02.2006)
W czwartek i piątek dzwoniłam kilkadziesiąt razy i nie mogłam trafić na kompetentną osobę
Dzisiaj byliśmy w CZD i rozmawialiśmy z profesorem, wpisał nas na listę i przekazał sekretarce że absolutnie nie może skreślić Kingi z listy, w najbliższą niedzielę jedziemy do CZD na kardiochirurgię
Żeby tylko Kinga się nie rozchorowała ostatnio często ma katar
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
No to ja trzymam mocno kciuki za Kingę
Bardzo się cieszę, że udało Wam się to tak załatwić
_________________ " Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać wtedy gdy obejmiemy drugiego człowieka"
___________________
mama Hani 23.03.2007 i Madzi -Aniołka z ZD ( 23.11.2004-26.02.2006)
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum