[baronek]

[magdalenka]

Ja też dziekuję za wspaniały Zlot , mam niedosyt , Zlot powienien trwać o wiele dłuzej
Jesteście wszyscy super
Kai jak jest głodny mówi " idziemy am " (papuguje po Nince ktora codziennie o 8 rano nam to oznajmiała ) , śpiewał dzisiaj " o mone mone makarone ....." ( czy jakoś tak ) , bawił się w to z Kubą , Karoliną i woluntariuszkami
Nauczył się jeżdzić na 3 kołowym rowerze , ogólnie nie miał czasu na nude .
Mam nadzieję że dam radę przyjechać na nastepny .


A my dzisiaj wyruszyliśmy do domu , ale nam się nie udało , zaraz za Warszawą na A2 zepsuł nam się samochód , 3 godziny siedzieliśmy w szczerym polu bez grama cienia , staliśmy nad dzieciakami żeby chociaż je przed slońcem ochronić , na szczęście mieliśmy dużo picia , było okropnie . Samochód jest w naprawie a my znów u mojej babci , jutro drugie podejście

[Daga]

[magdalenka]

Też mam nadzieje ,super mi sie z Tobą Daga gadało

[Alicja]

A to pech, współczuję magdalenko.
Nie zapomnij zerknąć w wiadome miejsce w wiadomym celu
i do zobaczenia we wrześniu...

[magdalenka]

[Hipo]

Bardzo fajny zlot. Słowa uznania dla dziewczyn ze Stowarzyszenia za włożona pracę i zaangażowanie . Udało się Wam stworzyć bardzo sympatyczna atmosferę. Dzieci wróciły bardzo zadowolone, my zresztą też Miło było znów zobaczyć znane twarze...

[aniak]

A to nasze fotki.


I za innymi powtórzę - za krótko. Brakowało... następnych wieczorów Najlepszy czas na integrację
Wielkie dzięki wszystkim, którzy przygotowali, byli, tworzyli atmosferę....


Jeśli okaże się, że link się nie otwiera, to się poddaję

[ewelkaa]

Otwiera się zabieram się za oglądanie

[Alicja]

Ania, foty z sali dośw świata super

[aniak]

Trzy razy do nich podchodziłam

[Margola]

Aniak, od razu poczułam znów atmosferę



Obiecałam anegdotkę.

Siedzimy sobie z Mamągugu na huśtawce, symetrycznie, żeby się pod naszym ciężarem nie przewróciła na bok Gadamy sobie i buj-buj, odpychamy się lekko nogami. W okolicy Violińska się bawi. Coś jej nie wyszło, więc pełna rozpaczy upada na trawę i wyjąc, cierpi. Potem unosi się na klęczkach i załamuje dłonie nad głową, wciąż płacząc wniebogłosy. Ewidentnie życie dotkliwie jej dopiekło.

Mamagugu, pełna zadumy spogląda na swoje przedramię i rzecze flegmatycznie:
- Co ta pani psychologa na warsztatach o takim zachowaniu mówiła...
Nonszalanckim pstryknięciem zrzuca małego pajączka ze skóry i dodaje żwawiej:
- Muszę spojrzeć w notatki.

Kurtyna.

[kabatka]

Współczuję Magda awarii z autem - to jedna z tych rzeczy, które mnie wpieniają strasznie Mam nadzieję, że zdążycie na przeprawę kanałem?
Magda odpowiednio wcześniej Cię uprzedzę, abyś mogła dojechać na następny zlot - damy radę Przecież my się nie możemy nagadać no i jak zapomnę kosmetyczki, to Twoje mi odpowiadają wiesz, że mnie nie uczuliły Twoje cienie ?

Ania świetne zdjęcia - nawet z Piotrusiem rowerek zaliczyliście

Gugu i co wyczytałaś w tych notatkach ?

Hipo dzięki za wszystkie dobre słowa

[anna30]

Gugu, jak doczytasz to mi daj znać Takie "napady szału" przerabiamy średnio kilka razy dziennie - każdą radę przyjmę z pokorą.
Ale Ja Wam tego Zlotu zazdroszczę

[izakrupska]

Fajnie tak Was sobie takich radosnych na fotkach pooglądać :)
Gugu, widzę, że masz podobne podejście jak ja. Zuza szalu dostaje a ja do męża spokojnie: kochanie, nie wiesz gdzie widzieliśmy ten artykuł o napadach złości? - nie, nie pamiętam.
-No nic to poczekamy za chwile się wykrzyczy ;)