Napiszcie proszę, czy Wasze pociechy uczestniczą w zajęciach muzykoterapii. Jak te zajęcia wyglądają? Czy dzieci są podzielone na grupy wiekowe? Czy takie małe dzieciaczki, które jeszcze ne chodzą też biorą udział?
_________________ MAMA MICHAŁKA 25.05.2005 zD, Dominika i Bartosza
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16882 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-25, 00:28 Pseudo muzykoterapia
Od urodzenia śpiewam Maksiowi piosenki (na pewno nie jest to muzykoterapia), ale Maks to lubi. Poza tym lubi słuchać piosenek z filmów Bollwood'skich, które lubią starsze dzieci i ja. Myślę,że ma poczucie rytmu i kołysze się w trakcie słuchania,lubimy też razem walić w bęben, to takie nasze rodzinne muzykowanie.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Aktualnie raz w tygodniu całą rodziną uczestniczymy w gimnastyce przy muzyce. Ćwiczenia prowadzi osoba z przygotowaniem baletowym. Jest to 45' ćwiczeń fizycznych i tańca przy akompaniamencie pianina. Świetna sprawa.
W zajęciach uczestniczy przeciętnie około sześciorga dzieci w różnym od roku (Janek) do trudno powiedzieć 7-9 lat (dziewczynka z zD). O bardzo zróżnicowanym stopniu niepełnosprawności od ciężkiego upośledzenia (fizycznego i psychicznego) do chłopca bez deficytów w wieku 6 lat.
Wszyscy się świetnie bawią i ćwiczą jak mogą/potrafią.
Polecam - efekty są widoczne na każdym spotkaniu.
_________________ Agatka 12 lat z zD; Janek 9 lat
olgakomorowska.pl
Zajęcia z muzykoterapii - to ulubione Martynki. Martynka ma świetne poczucie rytmu.
Zabierze swoje organki do Jadownik - to zobaczycie, co ona wyprawia, jakie ruchy i wszystko w rytm muzyki. Czasami wygląda to komicznie ale kiedyś przy dość "szybkim" utworze chciałam ją naśladować i Rafał ocenił, że Martynce to "wychodzi" o wiele lepiej.
Słuch muzyczny ma świetny, może po dziadziu (gra na pianinie i akordeonie - kiedyś grał w zespole) albo po mnie, bo ja gram na pianinie
Ale Martynka uwielbia swoje organki i nawet Mikołaj wie, że to jest instrument zarezerwowany dla niej - nie próbuje jej zabierać.
Może się zmobilizuję i nagram filmik, chciałabym Wam to koniecznie pokazać
Zabawy przy piosenkach to jej ulubione, a w swoim instrumencie wie lepiej ode mnie, jak zrobić ciszej, głośniej, jak dodać "podkład", itd.
I jeszcze uwielbia wystukiwać rytm - wszystkim, co możliwe. Pani plastyczka z Ośrodka, śmieje się, że zajęcia plastyczne z Martynką bardziej przypominają muzyczne. Kredki, pędzelki - wszystko służy jako instrument muzyczny
Odtwarzacz w samochodzie obsługuje ona i słuchamy przez całą drogę, tego, co Martynka nam włączy - i najczęściej są to przeboje "MINIMINI PARTY"
4 kwietnia jedziemy do audiologa, bo własnie gdy gra czy to na cymbałkach, czy na organkach przechyla się w jedną stronę - nie wiem czy chce tak się mocniej przysłuchać, czy gorzej słyszy na to uszko, zobaczymy. Ostatnie wyniki były ok, ale musimy to sprawdzić. Dla "muzyka" słuch najważniejszy
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16882 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-28, 15:20
Wielkie brawa dla Martynki i Asi!
Zazdroszczę Ci, ja też chciałabym na czymś grać (byle nie na nerwach innym), albo żeby któreś moje grało, ale oni są za leniwi...
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Ja jedynie znałem takie nazwisko Grażyna Klein, które w Google'u daje taki wynik co niestety nie "przybliża" tematu bo z tego można wyczytać, że Pani prowadzi (2005) zajęcia w Lublińcu. Ale zajęcia takie również prowadziła w Zabrzu. Może i na Tychy przyjdzie czas.
Póki co Manuelo może rytmika wystarczy? Ta "Szansowa" jest wyśmienita, a muzykoterapię można chyba również przecież uskutecznić samemu w domu U nas jako uzupełnienie "jadłospisu" muzycznego dobrze spisuje się Program II PR.
Oczywiście. Marcin uwielbia rytmikę. Zresztą chyba większość "naszych dzieciaczków" czuje muzykę bardziej niż przeciętnie. Kolejne spotkania tylko mnie w tym utwierdzają. Zresztą wspomnij sobie nasze "potańcówki" nad morzem
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Ania ma niedosłuch a kiedyś miała nadwrażliwość na dźwięki. Czas wyleczył ją z nadwrażliwości, otworzył na dźwięki.
ORKIESTRA VITA ACTIVA działa w Polskim Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym – Koło w Gdańsku od 1995 roku. Wśród 35 członków orkiestry są wyłącznie osoby dorosłe (pełnoletnie), w tym większość to osoby z niepełnosprawnością intelektualną (osoby z zespołem Downa także), rodzice osób z niepełnosprawnością, wolontariusze. W niektórych koncertach z OVA występują zawodowi artyści. Orkiestra ma w swym dorobku ponad 240 koncertów w Polsce i za granicą. Prezentowała muzykę w 60 miastach.Od 1995 roku z zespołem związanych było ponad 80 wykonawców - osób z niepełnosprawnością jak i wolontariuszy.
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Ja z czystym sumieniem muzykoterapię polecam i ogółem całą arteterapię - daje niesamowite wręcz efekty bez zbędnych stresów, jak to czasem bywa w przypadku innych form rehabilitacji!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum