Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2013-05-05, 19:06
Jak kto ciekaw informacji gdzie byliśmy to proszę Karczma Biskupińska
Zlot fantastyczny jesli się odetniemy od hotelu. Moja córka która była z Nami po raz pierwszy zachwycona zakątkowiczami. Szczególnie Małgosia MM przypadła jej do serca ze swoim ciepłym spokojem.
Ja osobiscie pierwszy raz widziałam innych Groszków. Tomka wyprowadzonego z równowagi i Anię która nie mogła przestać sie śmiac. Nie łączyć tych zdarzeń. Nie miały puntów wspólnych.
Dziękuję wszystkim za super majówkę.
_________________ Adaś ur27 03 2003 i cztery dorosłe córy, dwóch dorodnych wnuków
Boszko,czy możesz nam przybliżyć o co chodziło?
Groszek wyprowadzony z równowagi?
Toż to uosobienie spokoju.
Tym bardziej Ania w napadzie śmiechu.
Aniu,podpisałaś zdjęcia.
Ale raz od prawej do lewej,raz od lewej do prawej,dlatego jak ktoś nie zna,
to źle odczyta.
Ale chwała Ci,bo najwięcej Twoich zdjęć.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2013-05-05, 19:21
Tak raz sie nam udało w ciepełku się integrować. Tomek wkurzony hotelowo. A śmiechu Ani nie da się opisać żadnymi słowami, to było zaskakujące i fantastyczne.
_________________ Adaś ur27 03 2003 i cztery dorosłe córy, dwóch dorodnych wnuków
Ja również wszystkim zlotowiczom dziękuję za miłe spotkanie i wieczorne bajanie. Przykro mi że ośrodek z moich okolic był takim wielkim niewypałem. Dobrze że chociaż dla dzieci nie brakowało tam atrakcji. Ja się cieszę że mogłam Was wszystkich spotkać, a niektórych poznać po raz pierwszy w realu. Mi było bardzo miło i już czekam na następny zlot.
Groszkowi, Krzysiowi i innym chorowitkom dużo zdrowia życzę.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 08 Lut 2010 Posty: 3129
Wysłany: 2013-05-05, 19:37
Wstałam na chwilę. Leżę od rana z gorączką. kości, stawy - wszystko boli. Gardło takie obolałe, jakbym tonę gwoździ połknęła. Wojtas uszy ma totalnie zalane - znów nas nei słyszy. Katar leje się z nosa jak z fontanny. Jutro do lekarza chłopinę z nim wyślę.
Nic teraz nie napiszę, bo tylko niecenzuralne słowa cisną się na klawiaturę. Jak dojdę do siebie, to co nieco będzie.
Cieszy mnie fakt poznania wielu osób, których nie miałabym szansy poznać gdyby nie zlot.
_________________ Lucyna - mama Wojtka z zD 22.01.2010 i Amelki Aniołka (13tc)
Coś szczęścia do ośrodków na zloty forumowicze nie mają
Bo nie wiadomo jaka by była wspaniała atmosfera to jednak pamięta się te nieszczęsne ośrodki.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Wiek: 53 Dołączył: 01 Kwi 2007 Posty: 694 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-05-05, 20:13
Też dziękujemy za super atmosferę na zlocie
Do domu dotarliśmy z gorączkującą i kaszlącą Julą i ze spuchniętą w okolicach kostki Zosią Jutro lekarze. Nasza fotorelacja zlotowa wkrótce.
Pomogła: 6 razy Wiek: 43 Dołączyła: 28 Maj 2011 Posty: 4143 Skąd: tychy
Wysłany: 2013-05-05, 20:48
klooocuszek napisał/a:
gosiulkat napisał/a:
Zlot uważam za udany
Gosiu, a Twojemu chłopinie się podobało?
Powiedział, że nudno było, z niego to taki malkontent, że szkoda gadać. Ja na pierwszym zlocie też nie czułam się tak komfortowo jak już na tym. Było trochę niedogodności ze strony ośrodka, ale pogadać pośmiać się powymieniać doświadczeniami no i poznać osoby, których nie znałam. Przed chwilą oglądałam zdjęcie wrzucone przez Anie groszkową i Jaś na zdjęciach tylko Hanie zauważał (oni randkowali przez prawie cały zlot Hania to córka Tin). Honiu fajnie, że udało sie wam przyjechac czekałam na was i wyglądałam czy już przyjechaliście
Jacek zdrówka dla dziewczynek
_________________ mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia Blog Alusi
Na zlotach zawsze jest dobra atmosfera między zlotowiczami. Integrujemy się wieczorami przy ognisku na świeżym powietrzu, czasem w jakiejś sali. Kto ma chęc jest z nami, kto nie ma chęci jest w pokoju
Podpisy pod zdjęciami już dodałam.
Maks na razie zdrów, Tomek śpi, ma wirusowe gardło i bardzo go boli.
Napisałam wierszowane wspomnienia, ale Tomek odradził mi publikację w necie
Ja również dziękuję za miłą i wyjątkową atmosferę na zlocie
Mimo problemów z ośrodkiem i tak serdecznie dziękuję wszystkim tym którzy zorganizowali zlot bo atmosfera była super
Super Was było poznać w realu.Jesteście wyjątkowi
My się integrowaliśmy podwójnie - nie dość,że zabrali nas na zlot to jeszcze zamieszkaliśmy z Iwi i jej rodziną w jednym pokoju
U nas integracja w piątek trwała w pokoju a mąż Iwi został wydelegowany i siedział z Wami
Fotorelacja jutro
Nasze chłopaki na razie zdrowe i nawet minął im katar bo brali leki
_________________ Kiedyś chciałam mieć wszystko a teraz nie mam nic.
Dookoła mnie śmiech i radość, a u mnie cisza i spokój.
cóż, czytając Wasze posty pozostaje mi raz jeszcze Was wszystkich przeprosić za niedogodności. Żałuję, że wcześniej nie natrafiliśmy na tę stronę z opiniami o ośrodku nie wpakowalibyśmy Was ani nas w te warunki.
Dziękuję, że mogłam spotkać się ze znajomymi i poznać kolejnych, super ludzi. Mam nadzieję, do zobaczenia.
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Pomogła: 6 razy Wiek: 43 Dołączyła: 28 Maj 2011 Posty: 4143 Skąd: tychy
Wysłany: 2013-05-05, 21:11
Magda ty nie masz za co przepraszać, nie na wszystko człowiek ma wpływ i nie wszystko jest w stanie zrobić. Fajnie było, na jadalni siedzieliśmy z extra rodzinką na placu zabaw moje dziecie miało się zkim bawić, w ciągu dnia atrakcje były, a wieczorkiem to no cóż extra było i tyle.
_________________ mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia Blog Alusi
Ech, wniosek, taki - więcej go nie zabierzesz
Choć przypuszczam, że mój M też by się teraz troszkę nudził, w Zaździerzu było boicho i chłopy w piłkę grały, co im trza więcej
A na pogodę nikt wpływu nie ma
Magda, nie przejmuj się, za chwilę nikt nie będzie pamiętał o minusach a jeśli tak, to zamienią się one w anegdoty Dla Was i tak wielki ukłon, że dzielnie co rok organizujecie zlot, a przecież macie też swoją pracę i dom, a gdzież to jeszcze ogarnąć tylu pomarańczowych napaleńców, którzy już na początku roku wypytują o zlot i Wam żyć nie dają
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum