Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lut 2012 Posty: 2529
Wysłany: 2013-05-07, 16:10
Niesamowite to jest. Czytam o tej karczmie i oczom nie wierzę. Muszą być naprawdę świetni w niesieniu zniszczenia turystyczno - gastronomicznego. Ich to nie rusza, czy nie mają internetu?
Smiać się, czy płakać?
_________________ *Nie ma przyjaciół, ani wrogów. Są tylko nauczyciele*
_________________ mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia Blog Alusi
eelusiaa trajkotek Ela - mama anielskiej Izy, Adama, Nataniela, Maksa
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2007 Posty: 2352
Wysłany: 2013-05-07, 18:46
To ja dodam, że mam zapalenie nerki i rwę kulszową, ale na szczęście już dziś z ketonalem daję radę. Adama zapalenie płuc też już opanowane. W sumie jak patrzę na niego to wydaje mi się, że w jego przypadku diagnoza lekarki na pogotowiu chyba nie była trafiona... tym lepiej dla niego.
Przy okazji dziękuję za wstawiane zdjęcia. Powybieram sobie kilka na których jesteśmy, bo nasz aparat przeleżał zlot w torbie.
_________________ Ela, mama Adasia z zd ur. 31.08.2008 r., Izy 05.05.2006 - 10.05.2007 r., Nataniela, Maksymiliana, Amelii i Ani
Mnie też nerki bolą Ela więc wiem co przeżywasz
Chciałam przeprosić wszystkich,ale moja foto relacja nie będzie teraz możliwa - mam za dużo spraw na głowie i małe zawirowania życiowe
_________________ Kiedyś chciałam mieć wszystko a teraz nie mam nic.
Dookoła mnie śmiech i radość, a u mnie cisza i spokój.
Och, jakie cudne zdjęcia! Jest i moja Hania: w czerwonej, słowiańskiej sukience. Tylko Sala brakuje - biedak nie był zbyt reprezentacyjny, tak mu oczka ropiały. Wrzucę kilka swoich potem.
_________________ Mama Hani (2008) i Salka (ZD, 28 luty 2012).
"Down Syndrome: the gift that no one wants until they get it."
Pomogła: 6 razy Wiek: 43 Dołączyła: 28 Maj 2011 Posty: 4143 Skąd: tychy
Wysłany: 2013-05-08, 21:06
emilka napisał/a:
Och jak Wam zazdroszcze Spotkanie super, babeczki na zdjęciach piekne.
A co z karczma było nie tak ?
Ach dużo by gadać pani menager robiła problemy z niczego nie dotrzymywała obietnic, była nie miła, posiłki były małe, a drzwi na jadalnie mieliśmy zamykane i jak biedaki musieliśmy czekać p[rzed zamkniętymi drzwiami aż nam otworzą i wpuszczą na posiłek, a nie raz czekaliśmy na dworze po 20 minut . W po0kojach było zimno małe były, nie było czajników, ani mydła,a z kanalizacji śmierdziało. Pewnego dnia pani menager odmówiła mi wody przegotowanej na mleko dla dziecka. kołdra to była cienka flizelina, ludzie kocy nei mieli w pokojach. Przez kilkanaście godzin nie było ciepłej wody, a potem też nie było prądu. Parking nie był wybrukowany i auto mieliśmy nieźle usyfione przez tumany kurzu. Zlot był fajny, integracja wieczorna wszystko rekompensowała i okolica super bo wiele atrakcji było, fajnie , ż eośrodek miał plac zabaw, bo dzieci z niego mogły super korzystać. Szkoda tylko, że nie było huśtawek dla małych dzieci. Alusia tak bardzo lubi się huśtać, ale nie było huśtawki dla małych dzieci.
_________________ mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia Blog Alusi
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-10, 14:16
Zachęcam do zostawienia opinii także na gastronautach klik
skandal. Po co się brać za coś czego się nie umie robić. Tak na prawdę powinny być zwrócone przynajmniej część kosztów pobytu. Warto obsmarować żeby inni się nie nacieli.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 08 Lut 2010 Posty: 3129
Wysłany: 2013-05-11, 12:52
Drugi dzień na antybiotyku za mną, Chłopina pogonił mnie do lekarza, bo już sama nie dawałam sobie rady z tą infekcją. Głos traciłam. Wyszło zapalenie krtani. Cienko piszczałam, oj cienko - powoli następuje poprawa. Nawet noc przespana za mną.
Z Wojtasem też lepiej - chłopina "najmniej" ucierpiał z naszej trójki
Dziękuję za to, że miałam okazję poznać wiele nowych osób, że mogłam z Wami porozmawiać - czuję niedosyt, czas tak szybko minął - i dopiero w drodze do domu dotarło do mnie, ze było jeszcze sporo osób, z którymi chciałam więcej niż jedno zdanie zamienić, ale nie udało się. No i Ania Groszek - nie wybaczę sobie, ze nie udało mi sie podejrzeć Twojej frywolitki czółenkowej - a sama zapraszałaś. Ale co się odwlecze itd ... jak to powiadają.
_________________ Lucyna - mama Wojtka z zD 22.01.2010 i Amelki Aniołka (13tc)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum