Wszystko, czyli co? Wiemy gdzie jest ta granica, że to co robimy jest dobre, a potem to jest nasza paranoja? Leczenie naszych ambicji? Za 15 lat (nie piszę do Ciebie) popatrzymy na dziecko, które było poddawane różnego rodzaju eksperymentom (suplementacja znowu nie jest taka straszna, bo co niektórzy robią naprawdę dziwne rzeczy ze swoimi dziećmi) dalej jest upośledzone umysłowo, dalej chodzi jakby miało zespół Downa, dalej zachowuje się jak 13-sto latek. I co? Powiemy sobie: No! Ale przynajmniej zrobiłam wszystko co się dało!
Żeby nie było, Majka jeździ na rehabilitację, jeździ do logopedy, uczy się w domu, jeździ na turnusy, jeżdżę po 100 km w jedną stronę na zajęcia na basenie . Pracuje więcej niż dzieci w jej wieku. Bo uważam, że jeżeli ma predyspozycje i chęci to ja je wykorzystam.
Tylko.... kiedy, w którym momencie "zdrowa" rehabilitacja przechodzi w coś co nie wiadomo jak nazwać.
Cytat:
Czy to jest złe,że ja traktuję moje dziecko,tak jak zdrowe?
Czy na każdym kroku mam powtarzać,że ma zespół downa?
Wiek: 51 Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 403 Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-02-04, 13:05
Ja w tym wszystkim też zachowuję zdrowy rozsądek.Wcale nie jeżdżę na 10 turnusów rocznie bo mnie na to nie stać,ale gdy Mati bawi się ze zdrowymi rówieśnikami,nie uważam,że jest kimś gorszym tylko dlatego,że ma Dawna i niby dlaczego nie mam się cieszyć(porównywać)jeśli mu coś lepiej wychodzi od innych dzieci,zdrowych dzieci.Ja po prostu jestem z niego dumna.Pewnie za kilka lat będzie inaczej,ale to dopiero będzie za kilka lat...a teraz cieszę się z każdego osiągnięcia mojego skarba
Czy to znaczy,że popadam w paranoję?
_________________ Edyta mama Paulinki(ur.27.09.1996), Kingi(ur.18.05.2002) i Mateusza ZD(ur.15.03.2008)
Pomogła: 10 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Sty 2009 Posty: 3805 Skąd: Tarnów / Corby UK
Wysłany: 2011-02-04, 13:24
Ja też bym poprosiła o te plusy.
My przestaliśmy Cypkowi podawać Nutrivene bo za żadne skarby nie dało się mu tego proszku przemycić - bo jednak bardzo zmieniał smak nawet deserku...
Z kapsułką na dzień i tą na noc problemu nie było..
Ale jeśli rzeczywiście to takie wspaniałe efekty daje to jakoś mu to wcisnę
Ale dziewczyny, przecież nie próbuję wciskać Wam kitu,że nutrivene to jakis boski specyfik co leczy ZD bo ja dają Miśkowi a Teresa to Bóg
Rozmawiałam z Teresą wielokrotnie i na temat suplementów i np. celebrolizyny.
Ona też uważała kilka lat temu,że Jarek Pieniak (tata Jasia, który jest na pełnej suplementacji) przesadza,że down to zawsze będzie down, że to nie jest cudowny lek....
I niestety, a właściwie stety, człowiek całe życie się uczy.... Teresa po tych kilku latach pracy z dziećmi które biorą nutrivene i które nie biorą widzi znaczną różnicę. Np w napięciu mięśniowym, jest lepsze.
Np w koncentracji, mówiła,że kilkoro dzieci po rozpoczęciu suplementacji ruszyło z mową,że dzieci są bardziej komunikatywne i takie tam.
Ja nie wiem, czy Michaś jest taki "dobry" bo ma potencjał, czy dlatego że dostaje nutrivenę.
I żaden rodzic tego nie wie i myślę,że raczej sie nie dowie, bo dziecko ruszyło z mową albo dlatego,że jest na suplementach albo po prostu dlatego,że przyszła jego pora, i tyle.
Celebrolizynę też skreślono....a okazuje się,że potrafi ona wspomóc nasze dzieci.
I żeby nie było....Michał nie brał celebrolizyny.....( i może jestem nienormalna, ale żałuję że nie może jej wziąć ze względu na swoje poszerzenie komór bocznych mózgu, bo ja jestem jedną z tych wariatek, które nawet jak za 20 lat mój dałniaczek będzie downem powiedzą sobie: zrobiłam co mogłam )
_________________ Agnieszka-mama: Konrada (06.07.2004) oraz bliźniaków:Michałka z ZD i Milenki (17.08.2008)
Ja nie jestem przeciwnikiem suplementacji. Ja od 4 lat się nie zdecydowałam, bo wiecznie ktoś coś słyszał, coś tam widział. Większość rodziców to nawet nie wie po co daje i co ma oczekiwać. Sama piszesz, że Jasiek robi postępy ale nie napiszesz jakie robi postępy. Moja Majka też robi postępy bez suplementacji.
Napisz mi coś w tym stylu. Jasiek zaczął mówić jak miał lat 3. Nauczył się czytać w rok, pisać i takie tam. Rozwiązuje zadania matematyczne. No nie wiem ile Jasiek ma lat i czy te moja pytania nie są na wyrost. Chodzi do normalnej szkoły? Rozumuje jak normalny dzieciak? Pójdzie na zakupy i przyniesie resztę? Wychodzi sam na podwórko? Bawi się w strzelaninę z kolegami pomiędzy huśtawkami?
Ewelina, ja mieszam proszek z sokiem. Fifi na początku też nie chciał za żadne skarby tego pić, ale po iluś tam próbach przestał ze mną walczyć i wypija co do kropli. Enzymów na dzień nie podaję, bo Fifowi się ulewa a przy refluksie są one niewskazane.
Ja nie nastawiam się na to, że Nutrivene zdziała cuda i Filip dzięki niemu będzie mówił itp. Ale wierzę, że wzmacnia odporność.
Pisałam już w tym wątku, że amerykańska lekarka Filipa była przeciwna podawaniu. Twierdziła, że nie ma żadnych badań, które potwierdzają zbawienny wpływ na nasze dzieci. Ja mimo wszystko podaję...
_________________ mama Filipka z zD (23.03.2009) i Tosi (15.07.2013)
---------------------------------------
Z chwilą gdy decydujesz się stawić czoło problemom, przekonujesz się, że możesz więcej niż ci się zdawało.(Paulo Coelho)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-04, 16:30
Iga napisał/a:
[...] Bawi się w strzelaninę z kolegami pomiędzy huśtawkami?
Iga ładne myślisz, że to jest miara normalności tak mi sie tylko ad hoc nasunęło
Iga Jaśku jest czterolatkiem i choć dawno go nie widziałam to faktycznie fajny z niego gość, aczkolwiek zadań matematycznych jeszcze raczej nie rozwiązuje .
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Iga Jaśku jest czterolatkiem i choć dawno go nie widziałam to faktycznie fajny z niego gość, aczkolwiek zadań matematycznych jeszcze raczej nie rozwiązuje .
dzieki, choć jedna mnie w jakimś stopniu poparła
Iga, mam wrażenie, że trochę za bardzo na mnie naskoczyłaś....
Mówię Ci jak jest.. jeżdżąc na rehabilitację z Michałkiem widuję 4-latki z ZD i choćby na podstawie porównania ich z Jaśkiem widzę, że jest dobrze.
Nie będę Ci tu rzucać terminami, datami, miesiącami co zrobił, kiedy, jak, itd.
Uważam,że Jaś jest świetny, albo sam z siebie albo własnie dzięki nutrivene i celebrolizynie. Koniec. Kropka.
_________________ Agnieszka-mama: Konrada (06.07.2004) oraz bliźniaków:Michałka z ZD i Milenki (17.08.2008)
Agnieszka, na prawdę nie naskakuje na Ciebie. Ale uwierz mi moja Majka też jest świetna
Aśka ty mi odpowiedz, jak świetny jest Jasiek. Czym się wyróżnia na tle innych czterolatków? Tak szczerze mi powiedz. Możesz porównać go do mojej Majki, będę miała jakiś odnośnik.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum