Wysłany: 2014-05-15, 06:58 Czytanie dziecku a jego rozwoj
Bardzo jestem ciekawa Waszych doświadczeń z czytaniem maluchowi a konkretnie z tym jak ono wpłynęło na jego późniejszy rozwoj.
Gdy moja córeczka miala 2 miesiące dostała od cioci ksiaźeczkę pt Pierwsza ksiazka mojego dziecka. Jest to projekt fundacji ABCXXI-Cała Polska czyta dzieciom. W ksiazce oprócz krotkich rymowanych wierszykow nota bene bardzo fajnych , sa jeszcze informacje jak wazne jest czytanie w rozwoju dziecka. Jest tez kilka historii dzieci urodzonych z roznymi dysfunkcjami-dziewczynki z zD, dziewczynki niewidomej z powazna wadą genetyczną oraz chlopca. Przytocze historie dziewczynkiz zD.
" Rodzice od pierwszego dnia zycia czytali jej po kilka ksiazeczek dziennie. W wieku 5 lat sama potrafila czytac, ale rodzice kontynuowali glosne czytanie. W szkole miala tak bogaty zasób slow, ze czesto jako jedynedziecko w klasie rozumiala trudniejsze teksty. Dziewczynka ukonczyla studia". Jest prawdopodobnie z USA.
Co ciekawe czytalam ostatnio na zakatku w dziale Autoportrety historie zakonczona z podobnym skutkiem-sukcesem. Mianowicie dziewczynka z zD ktorej czytano "godzinami"wiele ksiazeczek bo bardzo to lubila, w wieku 2 lat potrafila dokonczyc samodzielnie kazda linijke wierszyka.
Jak na ten wiek i trudnosci dzieci z mowa to raczej ewenementy.
Czy macie podobne doswiadczenia z czytaniem i jego wplywem na wczesniejsza mowe dziecka???
Pozdrawiam
mama Kingii 4.5 miesiaca
Myślę że coś w ty jest. Bo widzę jak Emilka lubi książki, słuchać lub jak ogląda bajki to powtarza tekst. A jak śpiewa polskie piosenki to też łatwo zapamiętuje tekst i nawet czasem wyprzedza , mimo że nie wszystko mówi wyraźnie to melodia jest. Uwielbia słuchać K.Bednarka.
_________________ Agata mama Emilki (30.10.2006) zD :)
Czy to jakiś efekt przynosi nie wiem, zobaczymy w przyszłości, ale i tak bardzo dużo czytam Matikowi. Już od jakiegoś czasu mamy swój wieczorny rytuał czytania i Mati pięknie zasypia.
_________________ Asia, Mama Mateusza ur.24.11.2012r z zD
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-05-15, 20:57
Osobiście polecam czytanie jak najbardziej -Monice czytałam bardzo dużo bo to uwielbiała ,czasem wydawało mi sie ,że chyba nie słucha a jednak ok 3 roku życia dokańczała wszystkie końcówki wyrazów z Brzechwy a dzisiaj na pamięć gada wiele wierszyków samodzielnie Ponad to była bardzo zainteresowana pisanym słowem pokazywała literki ja je nazywałam i mając 3latka samodzielnie nazywała wszystkie literki duże z alfabetu a w 4-tym roku miała opanowane litery pisane ,drukowane duże i małe -dzisiaj czytanie idzie jej całkiem nieźle
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Pomogła: 6 razy Wiek: 43 Dołączyła: 28 Maj 2011 Posty: 4143 Skąd: tychy
Wysłany: 2014-05-15, 21:06
Uważam, że należy dzieciom czytać jak dużo się może. Ja od maleńkiego dzieciom dziennie czytam. Uważam, że to dba o rozwój mowy, ale też zacieśnia więzi między rodzicami. Ja osobiście uwielbiam nasze wieczorne czytanie, a potem omawianie tekstu książki.
_________________ mama Wojtusia (*)ur. zm. 09.12.2007, Jasia 21.11.2008, Alusi z zd 28.04.2011
Alusia-malusia Blog Alusi
Ja Oli czytam bardzo dużo ,pierwsza książeczka poszła w ruch jak miała pewnie kilka miesięcy. Osobiście uważam, że to bardzo pomogło w rozwoju mowy u mojego dziecka, na początku powtarzała krótkie teksty z książeczek , teraz zna na pamięć całe ( oczywiście rymowane i łatwe ) teksty. Sama się nieraz dziwię , że pamięta tak dużo. Dzisiaj Ola mówi całymi zdaniami i to zapewne zasługa częstego czytania.
_________________ Aga mama Tomusia (1999) Bartusia (2002) i Oluni (01.06.2010)
Moja Olunia
Też jestem za czytaniem. Ale jak słuchacz nie słucha, to nie czytam. Mój Julek dopiero teraz zaczyna skupiać się na krótkich wierszykach. Wcześniej błądził wzrokiem albo uciekał od książeczek. Chyba że go jakaś ilustracja zaciekawiła.
Krzyśkowi czytałam od początku i ten to lubił. Lubi do dzisiaj. Rozbudza jego ciekawość, rozwija słownictwo.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Małgosia też nie lubi czytania, oglądać książeczki za to bardzo lubi. Mogę jej przy opowiadać o obrazkach, ale jak zauważy że czytam, to zaraz bunt. Acha pozwoli sobie tylko przeczytać a nawet się domaga "wlazł kotek na płotek... i to parę razy w kółko
_________________ Ewa, mama Małgosi z zd 22.11.2010
Gosik to mnie pocieszyłaś, bo Oliś też nie lubi czytania Też lubi przeglądać książeczki, chociaż to też od niedawna dopiero. Jeszcze całkiem niedawno książki służyły mu tylko do rzucania, ewentualnie do wyrywania kartek, a później darcia tych kartek na strzępy
Moje dziewczyny za to uwielbiają jak im czytam i właściwie z każdych zakupów wracamy z kolejnymi książkami
_________________ Mama Olisia z ZD (03.12.2007), Jessiczki (31.01.2010), Laury (18.09.2011) i Trójki w innym wymiarze
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 27 Kwi 2008 Posty: 1992 Skąd: Chester UK
Wysłany: 2014-05-18, 08:17
Ja o Zuzowej manii książkowej pisałam na zakątku już niejednokrotnie. Czytamy jej od pierwszego dnia w domu. Jako dwulatka kończyła każdy wierszyk, nie dała się oszukać i skrócić bajki.
Teraz we wrześniu skończy dziesięć lat. Czyta płynnie po angielsku i czyta w miarę dobrze po polsku (czasami polskie /rz/dz/dż/ sprawia jej problemy). Narnię pochłonęła w trzy dni (byłoby szybciej ale zabieraliśmy jej książkę bo czytałaby do upadku), czyta gazety, kolorowe czasopisma. Zuza uczy poprawnego czytania i wymowy angielskich słów swoją młodszą siostrę.
Jak we wszystkim zapewne i czytanie nie jest wyznacznikiem tego jak nasze dzieciaki się rozwijają. Po prosto jedne to lubią a drugie nie.
_________________ mama Zuzi z zD 21.09.2004, Asi 10.07.2008 i Filipa 22.06.2014
Zuzanna Sukcesiki Zuzanny
"bo jesteś Ty ..."
Filip też kiedyś nie lubił czytania, kazał szybko kartkować oglądał obrazki i brał kolejna książkę. Od niedawna jak przychodzi pora spania to mówi - mama oć citaj . I mama musi iść czytać a ulubione opowieści to te o Skubi Doo :)))
a jak już za ciemno to musze mu czytac z rączki. Tzn on sam składa rączki jak książeczkę a ja musze palcem pokazywać w którym miejscu teraz czytam a czytam, że dis od rana filipek jak tylko wstał....i tak mu opowiadam co robił przez cały dzień. Po "przeczytaniu" obraca się na boczek mówi - dodanoc i śpi
_________________ Mama 10 letniej
Marysi i Filipkaz zD ur.14.11.2008r
Do nas przyjechała babcia, moja mama, poprosiłam, żeby czytała Małgosi od czasu do czasu i czyta. Małgosia trochę znudzona, ale babci nie podskoczy i parę minut wysiedzi
_________________ Ewa, mama Małgosi z zd 22.11.2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum