Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5775 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-09-29, 09:38
Mam bardzo podobne wrażenia co Ania.
Dla mnie jako laika wykład o mózgu był bardzo ciekawy i pewne kwestie rozjaśniał. Np. (fragmencik)
....Złe zachowania mogą wynikać z :
uwarunkowania genetycznego
uszkodzenia mózgu
czynników środowiskowych....
Co do naszych dzieci, to dalsza część konferencji potwierdziła moje zdanie, że to czynniki środowiskowe mają największy wpływ. Przynajmniej jeśli chodzi o wczesne dzieciństwo. Potem brak mowy nasila "złe" zachowania. Niektórzy wykładowcy woleli określenia "problemowe" zachowania.
Po wykładach na temat zaburzeń SI, relacjach rodzinnych i zachowaniach wynikających z wieku rozwojowego, całkowicie usprawiedliwiłam "stracony" czas na wygłupy, przewalanki, przepychanki, i inne "głupie" aktywności z Piotrkiem. Choć nadal uważam, że szlaczki też są mu potrzebne
A, i jak chłopaki wywalają go z ich pokoju z tekstem "wypad gówniarzu" to w sumie jest OK. Normalne relacje braterskie....
Nadal nie toleruję formy przekazu pani Fornalik - nawet jeśli chce przekazać dobre rzeczy, to robi to w tak nachalny sposób, ze bardziej zraża niż przekonuje.
Temat jej wykładu brzmiał Seks - przyczyna wszechrzeczy - złe zachowania związane z seksualnością. A wedle treści przekazu powinien brzmieć Masturbacja, masturbacja, masturbacja...
I rzeczywiście czasem czułam się tak, jakby ktoś chciał mnie przekonać do jakiś swoich projektów (autoreklama), a nie koniecznie widział w tym moje UPOŚLEDZONE dziecko.
Kilka refleksji mam... o relacjach w naszej rodzinie, o słuchaniu, o tym, żeby Piotrka nie chronić przed odrzuceniem (jakie to trudne ), nie robić z niego pępka świata i słodkiego dzieciaczka (jeszcze trudniejsze bo jest taaaaki kochany ), postawić mu większe granice (np samodzielne zasypianie - już mnie ściska w dołku jak pomyślę ile będzie "walki" ) ..... i żeby jednak czasem ćwiczyć z nim szlaczki
Brakowało mi dzielenia się problemami wychowawczymi i wzajemnych porad rodziców (oczywiscie nie mówię o naszych zakątkowych pogaduszkach w kuluarach, bo na Was koleżanki zawsze można liczyć ) .
Mam pewien niedosyt, ale jeśli miałam znaleźć tę jedną złotą myśl, to ja znalazłam
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Wiek: 45 Dołączyła: 21 Sie 2011 Posty: 371 Skąd: Konstancin-Jeziorna
Wysłany: 2014-09-29, 10:16
A ja czuję niedosyt, bo oczekiwałam złotej rady, co zrobić, gdy te złe zachowania się pojawiają. Ulka jest jeszcze mała i wiele jej można wybaczyć, ale potrafi już nieźle zajść za skórę
Zgadzam się z dziewczynami, że najwartościowsze były wykłady o budowie mózgu i pogadanki pani Kwiatkowskiej, i pani Zawadzkiej.
Wczorajszy dzień uważam za stracony, bo dwa wystąpienia będące raczej autoreklamami (chociaż metoda Dam radę może się przydać) i pogadanka o masturbacji pani Fornalik (szkoda, że nie mówiła na temat, bo to pewnie bardziej by się nam przydało) nie spełniły moich oczekiwań.
Ale za to kuluarowe pogaduszki - były na najwyższym poziomie
_________________ Asia, mama Zochy (27.11.2009) i Uli z ZD (08.01.2012) oraz Aniołka (11 tc)
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-09-29, 10:32
Ja króciutko
może być - krótkie przypomnienie na temat budowy mózgu i jego wpływ na złe zachownia. Choć wiadomo że mózg naszych dzieci jest inny ma inną budowę i i ma to wpływ na nie co róznorodne problemowe zachowania.
2 przeczytany z kartki - każdy umie czytać
o Si najbardziej mi się podobał
Doroty Zwadzkiej może być - normalny wykład z dawką humoru
2 dzień dla mnie mało interesujacy- myślałam że będzie ciekwaszy pani Fornalik
nawet panel dyskusyjny co ja bardzo lubie - wypowiedzi rodziców nic ciekawego.
Dla mnie za mało konkretów odnośnie trudności komunikacjinych i złych zachowwań i radzenia sobie z nimi - co z czego wynika - ale jak pięknie mówiła Pani dyrektor z Czarnieckiego . Szkoła sama w super alternatywach - szkoda że u nas tak nie ma - choć pewnie wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .
Dodatkowy minus zatrucia żołądkowego się nabawiłam wczoraj ledwo wróciłam do domu cąło noc sie męczyłam a dziś juz troszkę lepiej - stosuje głodówkę 1 dzienną.
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w konferencji. Wielki ukłon w stronę BK za organizację
Wykłady skłoniły mnie do refleksji, więc uważam je za udane. Złotych rad, gotowych recept się nie spodziewałam, więc nie czuję się rozczarowana. Upewniłam się w swoim podejściu do zD- dążeniu do normalności i wierzeniu w swoją intuicję. Do wykładu p.Fornalik podeszłam bez wcześniejszych uprzedzeń. Moim zdaniem był na temat, gdyż masturbacja jest chyba pierwszym skojarzeniem jeśli chodzi o "złe zachowania" związane z seksualnością osób niepełnosprawnych intelektualnie.
Przeczytałam dziś materiały z konferencji i miałabym propozycje, jeśli autorki wyrażą na to zgodę, aby teksty pani Małgorzaty Kwiatkowskiej i Barbary Kadłubek zamieścić na portalu. Są naprawdę warte uwagi.
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5775 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-09-29, 22:22
I znalazłam jeszcze jedno potwierdzenie, że nasze dzieci trzeba traktować normalnie i normalnie wymagać. Jak od każdego innego dziecka, uwzględniając jego możliwości i potencjał. Ale nie odpuszczać.
szałwia napisał/a:
Do wykładu p.Fornalik podeszłam bez wcześniejszych uprzedzeń. Moim zdaniem był na temat, gdyż masturbacja jest chyba pierwszym skojarzeniem jeśli chodzi o "złe zachowania" związane z seksualnością osób niepełnosprawnych intelektualnie.
To prawda, ale dla mnie seksualność to nie tylko masturbacja.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sie 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-10-01, 00:24
Dzięki, dziewczyny, przynajmniej mam blade pojęcie, jak było na konferencji.
aniak, co oznacza, że złe zachowania mogą wynikać z czynników środowiskowych? Ciągle się zastanawiam, czy gdzieś nie popełniamy jakiegoś błędu i nie wzmacniamy tych Marcelkowych furii, psucia, bicia, itp. Po dotychczasowych lekturach i rozmowie z psychologiem z PPP jestem raczej skłonna myśleć, że wymagać należy mniej niż więcej, nie mieć zbyt wysokich oczekiwań, naprawdę rozumieć, że "on nie rozumie", nie panuje jeszcze nad popędami, jak chce, to chce całym sobą, a jak nie chce, to wołami nie zaciągniesz, że nie rozumie konsekwencji i nie ma na tyle dobrego poczucia czasu, żeby zrozumieć, że coś zrobimy, ale później.
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5775 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-10-01, 11:51
Mewa napisał/a:
...aniak, co oznacza, że złe zachowania mogą wynikać z czynników środowiskowych? ...
W skrócie - wzorce jakie dziecko dostaje w środowisku w którym się wychowuje - rodzinny dom.
Tam uczy się różnych reakcji, zachowań, powiela je, dostaje bądź nie poczucie bezpieczeństwa , akceptacji (brak bezpiecznego przywiązania) ... i w przyszłości umie lub nie umie radzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Dzieciństwo to, jak powiedziała dr Rymarczyk - okres wrażliwy.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16853 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 12:23
szałwia napisał/a:
Przeczytałam dziś materiały z konferencji i miałabym propozycje, jeśli autorki wyrażą na to zgodę, aby teksty pani Małgorzaty Kwiatkowskiej i Barbary Kadłubek zamieścić na portalu. Są naprawdę warte uwagi.
Rozmawiałam z Panem Suchcickim na powyższy temat - wszystkie teksty z Konferencji będa drukowane w Kwartalniku
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Ja też z konferencji wyniosłam i dużo i mało. Chciałam gotowych recept chociaż na niektóre złe zachowania chyba ich nie ma. A ogólnie warto było posłuchać fachowców. Przede wszystkim fajnie było zobaczyć zakątkowiczów i dużą ilość ludzi z takimi samymi problemami. Teraz już wiem nie odpuszczać i ZAAKCEPTOWAĆ co właśnie robię
Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sie 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-10-01, 21:20
aniak, dzięki, rozumiem, o czym piszesz, ale chyba nie na tym u nas problem polega. To raczej jest kwestia braku samoregulacji u niego (braku chęci dostosowania się do norm społecznych) plus coś, co sprawia, że on uwielbia, jak się zdenerwuję.
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5775 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-10-01, 21:27
Mewa napisał/a:
.... Po dotychczasowych lekturach i rozmowie z psychologiem z PPP jestem raczej skłonna myśleć, że wymagać należy mniej niż więcej, nie mieć zbyt wysokich oczekiwań, naprawdę rozumieć, że "on nie rozumie", nie panuje jeszcze nad popędami, jak chce, to chce całym sobą, a jak nie chce, to wołami nie zaciągniesz, że nie rozumie konsekwencji i nie ma na tyle dobrego poczucia czasu, żeby zrozumieć, że coś zrobimy, ale później.
Masz rację, ja pisałam ogólnie.
Ale np. zaobserwowałam, że u nas w domu jesteśmy ekspresyjni, mówimy szybko, głośno (no, dobitnie) i Piotrek takiego właśnie sposobu komunikacji od nas się uczy. Jak w zabawie mówię wolniej (bo spontanicznie to mi jest strasznie trudno ) to Piotrek mówi wyraźniej. Bo chce naśladować nie mój bełkot, ale mowę . Ale oczywiscie nie zawsze tak jest i nie u wszystkich dzieci. Wiadomo. Każde jest inne i do każdego trzeba znaleźć inną drogę.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5775 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-10-01, 21:52
Wiesz co ? Ja już się przekonałam, że nie ma na nich jednej metody, że nas zaskakują głównie wtedy, kiedy nam już ręce opadają, że są nieprzewidywalni w swoich postępach... Tylko my musimy uzbroić się w mega cierpliwość. Bo nic innego nam nie pozostaje.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Przeczytałam dziś materiały z konferencji i miałabym propozycje, jeśli autorki wyrażą na to zgodę, aby teksty pani Małgorzaty Kwiatkowskiej i Barbary Kadłubek zamieścić na portalu. Są naprawdę warte uwagi.
Rozmawiałam z Panem Suchcickim na powyższy temat - wszystkie teksty z Konferencji będa drukowane w Kwartalniku
Co mi z kwartalnika? Jak nie chca na portalu, to niech wrzuca na swoja strone. PISu i BK nie da sie zreformowac
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum