A ja sobie myślę, że u nas chyba trochę przesadzili
Widziałam się ostatnio z koleżankami, któe mają dziewczynki, dokładnie w wieku Kubusia (obie z grudnia) i daleko mu do nich
Ale to nie szkodzi. I tak dla mnie jest najwspanialszy, najkochańszy i poprostu naj.
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Hmmm my tu nie mamy takich badan
W sumie to chcialabym zeby ktos zobaczyl jak Kai sie rozwija ,jak bede nastepnym razem w Polsce to chcaialabym pojsc do takiego specjalisty,ale kto to okresla,psycholog? moze ktos zna namiary do kogos takiego w Warszawie.
_________________ Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
W Jadownikach jest Pani psycholog.
Jeśli chodzi o nas (Jagodę) to mogę "oddać" swoje zajęcia,aby mogła dobrze zbadać Kaika
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2007-03-29, 18:28
Na turnusie jest pani Jasia psycholog i dwa razy dziecko jest przez nią badane.Może to nie jest zbyt wnikliwe ale zawze coś.pani Jasia jest bardzo fajna i lubi dzieci.
Potwierdzam-Pani psycholog jest świetna i ma bardzy dobry kontakt z dzieckiem i rodzicem
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2007-04-14, 09:38
No jesteśmy po kolejnych testach w CZD. Adaś rozumienie poleceń ma na 3,5 roku natomiast reakcja szczególnie werbalna jest na 24 miesiące .Ja twierdzę że nawet mniej.
Poprost czasami olewa wszystkie polecenia a to że je rozumie w niczym mi nie pomaga
Manualnie i grafomotorycznie jest na ok 3 latka więc w miarę.
Czytając Wasze posty i sięgając do własnych doświadczeń, nasuwa mi się (niestety) obraz psychologa czy terapeuty nierozumiejącego własnej pracy i wyzwania, jakie stwarza kontakt z dzieckiem (mam nadzieję, że są w ogromniej mniejszości )
Jak powiedział ktoś mądry, do każdego dziecka można dotrzeć, trzeba tyko wiedzieć jak.
Mam wrażenie, że albo lenistwo albo brak kreatywności albo po prostu brak powołania do zawodu powoduje, że nie potrafią nawiązać kontaktu z dzieciakiem.
No oczywiście winne jest dziecko... bo nie chce współpracować, nie rozumie, nie reaguje. Nic bardziej mylnego i przykrego.
A mój Klimek idealnie rozpoznaje sytuację, kiedy to ma być poddany testom albo mówiąc potocznie pani się nie przykłada. I tak jak ja przed jakimkolwiek egzaminem dostawałam "dreszczy", tak samo on ma prawo być zdenerwowany, a że jest 3 latkiem, w dodatku dosyć asertywnym, mówi NIE!. To chyba logiczne. Jeśli więc nie stworzy mu się odpowiedniej atmosfery, nic z tego.
Na szczęście ma swoich PRZYJACIÓŁ, którzy oprócz wiedzy i serca, mają talent w nawiązywaniu relacji z maluchami. Dzięki ich i naszej wspólnej "zabawie" robi zaskakujące postępy.
I tak naprawdę na razie liczę się tylko z ich opiniami, bo obserwują rozwój Klimka na przestrzeni kilku lat, w normalnych warunkach a nie sporadycznie w gabinetach....
_________________ mama Klimka (6) Hanki ( 4) i Franka (15 miesięcy)
Bylismy wczoraj w PPP. Mam odroczenie od szkółki. Psycholog stwierdziła- "na pograniczu lekkiego i normy"..za rok "porządne" badanie i decyzja co dalej...
_________________ Kasia zD 30.06.2000r. i Ola 06.02.2002r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum