Wysłany: 2007-03-14, 22:11 turnus rehabilitacyjny w CZD w Warszawie
chciałabym się dowiedzieć czy któraś z was brała udział z dzieciaczkiem w turnusie rehabilitacyjnym w CZD w warszawie, bo my zapisałyśmy się a szczerze mówiąc nie mam żadnych informacji od rodziców jak to wygląda, a lekarze niby polecają taki wyjazd
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lis 2006 Posty: 2838
Wysłany: 2007-03-15, 06:37
Ja byłam trzy razy. W moim wypadku nie bardzo się to sprawdzało. Musiałam mieszkać w hotelu, drogo i nieciekawie. Zajęcia do południa po pół godziny cztery , pięć rodzajów bez chwili przerwy. Adaś miał niecały roczek i poprostu nie dawał rady. Starszy buntował się jeszcze gorzej. Ale w tam pracuje pani Ania Łańcucka i chyba do niej pojadę znowu.Cudowna kobieta ,świetny specjalicta. Ona pokazała mi czego mogę wymagać od mojego malutkiego Adasia.Dlatego absolutnie nie żałuję tych turnusów. Bardzo chcę żeby pani Ania obejrzała Adasia po dwóch latach i uwierzę w to co ona mi powie o jego rozwoju. Czwartego kwietnia jadę na wizytę i będę się starała jakoś zgrać tygodniowy turnus.Naprzeciwko CZD jest ośrodek Helenów i właśnie staram się dowiedzieć co tam jest.Może jakieś zajęcia na popołudnie.
Dodam że w CZD jest cudowna pani Bożenka od muzykoterapii.Zajęcia z nią to poezja. Do tej pory stosuję elementy tego.Także widzisz jak się obejrzeć w tył to nie było żle tylko te popołudnia ja byłam jesienią i zimą, pogoda okropna ale spacerowałam bo hotel to już kompletne dno.
No to Boszko miałaś Amerykę w porównaniu ze mną !
Mnie zapisała pani lekarz.rehabilitacji na niego. Też tydzień.
Pytałam co na nim będzie ale tak ogólnikowo to nawała
tylko prosiła abym była bo jest masa chętnych.
No to cholewcia, wzięłam urlop, skoro to takie oblegane i pojechałam 200 km.
Bianka miała 10 miesięcy. Codziennie dojeżdżałam 50 minut z centrum Warszawy
do CZD i to w porze, kiedy Bianka miała czas spania ( mówiłam, ale inne godziny
już były porezerwowane ). Na tym turnusie miała 45 minut ćwiczeń metodą Bobath
z panią rehabilitantką i ...tyle, wszystko. Żebym to wiedziała wcześniej jak to wygląda to bym nawet tyłka nie ruszała z miasta. Aby dziecko poćwiczyć 45 minut dziennie to bym sobie w pracy zarezerwowała rehabilitantkę. ( nawet za pieniądze to bym i tak lepiej na tym wyszła niż na tym turnusie ).
Ja to tak wspominam. Starata czasu, pieniędzy a efekt mizerny.
Jeśli naprawdę Cię to interesuje i chcesz, to najpierw lepiej dopytaj co mogą dziecku tam zaproponować. Bo jeśli same ćwiczenia to nie warto bo pewnie to samo masz w OWI.
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
Wróciłyśmy z tygodniowego turnusu w CZD, Kinga miała codziennie terapię zajęciową, muzykoterapię, zajęcia adaptacyjno-funkcjonalne i NDT Bobath, trafiliśmy na fajnych terapeutów
mogą być jeszcze zajęcia na basenie i integracja sensoryczna
_________________ Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
Ja byłam 3 razy. Ostatnio (maj 2009) Kuba miał muzykoterapię, adaptację funkcjonalną, terapię zajęciową, rehabilitację ruchową, basen, z logopedy zrezygnowałam ale jest taka opcja.
Zajęcia nie są złe. Chociaż jak się czasem trafi na "specjalistę" to szkoda gadać.
Ja tylko nie mam szczęścia do tych turnusów, bo przy okazji każdego z nich Kuba się rozchorowuje i często poważnie. Na razie sobie odpuściłam.
Marysia będzie miała prawie 2 latka. Beata wykłuć się tam, bo jak byłam ostatnio to słyszałam że zajęcia z adaptacji funkcjonalnej są od 2 roku życia, więc mogą Ci nie dać.
Marysia będzie miała prawie 2 latka. Beata wykłuć się tam, bo jak byłam ostatnio to słyszałam że zajęcia z adaptacji funkcjonalnej są od 2 roku życia, więc mogą Ci nie dać.
Kuba miał pierwsza adaptację funkcjonalną jak miał 19 miesięcy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum