FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Przed operacją serca - nasze lęki
Autor Wiadomość
floksa 
gaduła
szczęśliwa i spełniona mama:)


Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 252
Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-02-03, 10:17   

totalna nieodpowiedzialność :-x a gdzie mieliście ten zabieg ?
_________________
mama Nadusi z zD 02.01.2012

Zdjęcia Nadulki: http://www.zakatek21.pl/f...light=nadu%B6ka

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2013-02-03, 12:57   

W CZD w Warszawie. Na lekarzy z oddziału kardiologi nie mogę złego słowa powiedzieć, złość mnie tylko ogarnia gdy sobie przypomnę chwile spędzone w sali wybudzeń.
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
floksa 
gaduła
szczęśliwa i spełniona mama:)


Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 252
Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-02-03, 13:09   

tego właśnie nie rozumiem :nie: to bardzo poważna rzecz wybudzenie i nie powinno być mowy o takich rzeczach. Nie wiem czy to norma w CZD ale w Zabrzu nie ma mowy żeby rodzic brał w tym udział,bo tak zrozumiałam że byłaś przy wybudzaniu,tak?
_________________
mama Nadusi z zD 02.01.2012

Zdjęcia Nadulki: http://www.zakatek21.pl/f...light=nadu%B6ka

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
 
 
Magda2 
nawijacz


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 601
Skąd: woj. mazowieckie
Wysłany: 2013-02-03, 22:08   

Przy wybudzaniu nie byłam poproszono mnie gdy już Weronisia była wybudzona nie dziwie się że tak zareagowała nie widziała znajomej twarzy, w lipcu mężowi pozwolili po sanacji ząbków być przy wybudzaniu.
_________________
Weronisia z ZD ur. 14.05.09r, Natuś 17.07.12r.
:arrow: Foteczki Weronisi
:arrow: Osiągnięcia Weronisi
 
 
floksa 
gaduła
szczęśliwa i spełniona mama:)


Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 252
Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-02-03, 22:14   

właśnie ze starszymi dziećmi jest gorzej bo rozumieją już dużo i to dla nich musi być okropne przeżycie gdy nie ma blisko żadnej znajomej buzi w takiej chwili...co one biedne muszą przeżywać i czuć to nawet nie chce myśleć :-( dobrze że już po wszystkim :-)
_________________
mama Nadusi z zD 02.01.2012

Zdjęcia Nadulki: http://www.zakatek21.pl/f...light=nadu%B6ka

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
 
 
basia9999 
cichosza


Wiek: 45
Dołączyła: 20 Lip 2012
Posty: 31
Wysłany: 2013-02-17, 20:38   

Jesteśmy już w domku :jupi: chciałam bardzo podziękować za modlitwy i trzymanie kciuków :* Było grożnie i to wszystko przez zaniedbanie naszej pani kardiolog do której mieliśmy zaufanie. Niewiele brakowało, a Ola by odchodziła od nas dusząc się powoli. Na szczęście trafiliśmy w ostatnim momencie i profesor Karolczak uratował nam naszą Oleńkę :jupi: Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie :*
_________________
mama Leny (16.04.2014) Oli z zd (20.05.2012) i Karolki(21.12.2002)
 
 
floksa 
gaduła
szczęśliwa i spełniona mama:)


Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 252
Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-02-17, 21:06   

basia świetna wiadomość :spoko: ... super że jesteście w domku i że wszystko dobrze się skończyło :* teraz może być już tylko lepiej pozdrawiamy :-)
_________________
mama Nadusi z zD 02.01.2012

Zdjęcia Nadulki: http://www.zakatek21.pl/f...light=nadu%B6ka

Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
 
 
semm 
trajkotek


Pomogła: 1 raz
Wiek: 51
Dołączyła: 10 Lut 2010
Posty: 1550
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2013-02-17, 21:14   

Najważniejsze, że już po wszystkim :* :* :* :*
_________________
Ewa, mama Madziuni i Michała
Przedstawienie
Suwaczek Madziuni
 
 
Mama Ewy 
trajkotek


Dołączyła: 15 Sty 2010
Posty: 2099
Wysłany: 2013-02-17, 22:02   

I jak tu mieć zaufanie...
Ciarki przechodzą.
Witajcie ponownie.
Dobrze,że juz w domu.
_________________
Ewci z zD
 
 
mamaAlexa 
gaduła

Dołączyła: 23 Paź 2012
Posty: 328
Skąd: Zagrzeb/Warszawa
Wysłany: 2013-02-17, 22:06   

Super wieści!!! Dobrze, że już w domu!! :jupi:
_________________
Ela, mama Alexa z zD ur.25.01.2012
 
 
morrisaonly 
nawijacz


Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 730
Skąd: Hamburg
Wysłany: 2013-02-18, 00:33   

Fantastyczna wiadomosc :jupi: :jupi:
Bardzo sie ciesze ze juz po wszystkim.Oh jaka ulga!!!!! :-)
_________________
Mama 12 letniej Emmy

Dobrze widzi sie tylko sercem, a najwazniejsze jest nie widoczne dla oczu...
 
 
gosik2 
nawijacz

Dołączyła: 01 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-02-18, 10:26   

Super wiadomości, teraz będzie już tylko lepiej :-) . Ciarki mi przeszły po plecach, że mogło być tak źle. Pozdrawiamy cieplutko i życzymy dużo zdrówka dla Oleńki
_________________
Ewa, mama Małgosi z zd 22.11.2010
 
 
aneczka78
mruczek

Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 116
Wysłany: 2013-07-03, 14:31   

A teraz ja dołączam do skrajnie przerażonych mam. Idziemy do CZD w niedzielę na operację (całkowity kanał + 1 zastawka). Proszę o kciuki/modlitwy.
Wiem że czas pobytu dziecka w szpitalu jest bardzo różny, ale w jakich granicach to jest zazwyczaj??
_________________
Ania, mama Hanusi (28.07.2010), Lenki z zD (7.01.2013) i Oleńki (30.07.2016). Żona ukochanego Arka.
 
 
gosia196905 
trajkotek


Wiek: 54
Dołączyła: 28 Sie 2010
Posty: 1981
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2013-07-03, 20:37   

Aneczko zatem trzymamy kciuki za prawidłowy, szybki i niepowikłany przebieg operacji Lenki-wierzymy ,że wszystko będzie dobrze .Lenusi dużo zdrówka a wam siły ,wiary i wytrwałości życzymy. Trudno przewidzieć czas pobytu w szpitalu po operacji ,wszystko zależy od stanu dziecka .Moja córka po operacji pozostała w szpitalu długo bo aż 7 miesięcy -plan był 14 dniowy ale powikłania pokrzyżowały plany .
_________________
Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
 
 
mamciaKa 
cichosza


Dołączyła: 16 Paź 2012
Posty: 41
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-03, 21:52   

Trzymamy kciuki!!

Zosia była operowania na Dzialdowskiej, 5 dni spędziła na OIOmie i kolejne 7 na kardiologii, gdzie mogłam już przy niej być. Obyło sie bez powikłań, więc nie musiałysmy zostawiać dłużej.

Po operacji serca dzieci maja czesto problemy z przewodem pokarmowym - kolki, biegunki, wymioty. Jak bylysmy w szpitalu nie mogłam sobie z tym dać rady, ale po powrocie do domu poprawiło sie od razu. Zastosowaliśmy probiotyk - Dicoflor oraz kropelki na kolke - Bobotic.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu