ja również dołączam się do wszystkich podziękowań Ani i Tomkowi oraz wszystkim, którzy stworzyli - ppomimo ciężkiej pracy nad gestami (dużej ilości, 4 poziomy + poziom 0), tak przyjemnie radosną atmosferę!
Następnym razem przywiozę kamerę, bo bajka o sklepiku i zakupach była wspaniała! Wiemy kto ją nam tak dobrze opowiedział
A moze wspólnie pomyślimy o opowiadaniu bajek gestami dla dzieci?! Na następnym spotkaniu o tym pomyślimy (można wcześniej) jak zmodyfikować teskty i je intresujaco opowiedzieć!
serdeczności dla Miji i Martynki i tych, KTÓRZY właśnie dla nich się tych gestów się uczyli!
[ Dodano: 2007-03-15, 11:27 ]
Światowy Dzień Zespołu Downa 21.3.
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16929 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-18, 12:02 Pierwszy gest Maksia .
Maksio wczoraj pokazał gest OK. A było to tak...Poprosiłam Małgosię, żeby zapaliła lampę i pokazała Maksiowi gest - światło. Małgosia pokazała ale nie patrzyła na lampę tylko gdzieś w przestrzeń. Powiedziałam, żeby powtórzyła jeszcze raz, tak jak trzeba .Małgosia powiedziała światło i poprawnie pokazała gest ,a Maksio po raz pierwszy pokazał gest OK-dobrze, który według mnie jest dla dziecka dość trudny.Obie biłyśmy mu brawo i on sobie też.
Moja radość jest tym większa, że ja już od roku włączyłam gesty do rozmów ,on się uśmiecha, kiedyś pokazywał butelkę ,a teraz sobie sam bierze,więc nic dawno nie pokazywał.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
My też powoli wprowadzamy gesty Biance.
Rano pokazuję jej trzy : mama, idzie po mleczko.
Co rano aby jej sie utrwaliło i zawsze tak samo.
Czasem pytam gdy mówi am, am gestami czy chce pić czy jeść ?
Wydaje nam się z mężem , że prubuje pokazywać , choć jej ruchy są na razie niezborne
lecz da się odczuć , że naśladuje. Kocham Cię - już umiała od siebie
i ciągle go teraz razem powtarzamy sobie !!!
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16929 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-20, 23:20
Przeczytałam jeszcze raz to,co Asia napisała o malutkiej Hanie. Też sobie ją przypomniałam, nie zwróciłam uwagi, że miała tyle co Maks miesięcy. Wczoraj powiedziałam do Maksia -idziemy sie myć. A on pokazuje mi gest - kapać się . Dzisiaj mówię -pokaż babci jak myjesz rączki i on pokazuje gest mycia rączek. Babcia była pod wrażeniem...
Nabieram otuchy, że ten rok kiedy tylko ja pokazywałam gesty nie był sztuką dla sztuki.
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Wczoraj Bianka pokazywała na stół i mówiła da, da.
Ale co dać, pytam ? ( bo na stole cały arsenał ) jeść czy pić ?
( pytałam pokazując gestem ) a ona rączką lewą pokazała gest " jeść " !
Dwa razy pytałam dla pewności i powtórzyła !
Czyż nie mam zdolnego dziecka ??
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
dla Bianki i Maksa, jesteście super!
Moja Martynka z tego względu, że ja wcześniej nie używałam (świadomie) gestów ma kilka swoich, które my rozumiemy, no ale niekoniecznie inni. No ale trudno, myślę, że niedługo zacznie zastępować je słowami. Bo mamy juz ich sporo, co mnie też niezmiernie cieszy
Wczoraj czytała książeczki i została sama w pokoju, przybiegła do dziadka i mówi: "chodź tam" i pokazuje gdzieś w dal i ciągnie dziadka za rękę, weszli do pokoju i mówi: "usiądź tu, proszę" i pokazuje na fotel. Po czym mówi "O tak, dobrze, piciu i kokoladę (czekoladę)proszę" i pokazuje gest jedzenia i picia oraz - barek . Tata uśmiał się do łez a wykonywał wszystko z takim przejęciem, że aż się wzruszyłam
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-26, 12:35
No właśnie ja o tym samym chciałam. Szymkowi bardzo dobrze idzie naśladowanie i powtarzanie. Przed rokiem byłam na kursie razem z Anią. Nie byłam zbyt konsekwenta w powtarzaniu gestów, aż sama je zapomniałam. Ale to dlatego, że Szymon miał ogromny bum w rozwoju mowy. Zaczęłam go rozumieć. Ale obecnie przechodzi kolejny bum, to znaczy praktycznie codzinnie pojawia się jakieś słowo, ale jest niewyraźne i często nie zrozumiałe. Dlatego nie miałam wątpliwości, że przyjadę ponownie na to szkolenie i sobie przypomnę. Tym razem było to prostsze, bo wiele gestów wychodzi mi automatycznie, a jak nie pamiętam, to zaglądam do podręcznika. Ostatnio na przyjście babci powiedział zdanie: babcia przyszła do domu (oczywiście z gestami), a ćwiczyliśmy to 20 min. wcześniej. Musiałam babci objaśnić sprawę. Wczoraj będąc ze mną u tej samej babci powiedział, że to babci dom (też z gestami). Szymek zna oczywiście gest "niegrzeczny", pokazałam może 3 razy gest jedzenia (obiadu), gdyż Jaś się interesował i przed chwilą Szymek tak właśnie pokazał. Akurat to co pokazuje mówi dobrze, ale od czegoś zaczynamy.
Podbnie jak u Miji, Bogusia wzbudziła moje zainteresowanie dlatego utrzymuję z Nią kontakt. Mówiłam o Jej zaangażowaniu wielu osobom i zachęcałam do kursu. Niektóre nawet wiedziały o tym sprzed roku i obecnym i nic. To chyba typ warszawski mamy wszystko pod nosem, to możemy nie przyjść. A są tacy co z daleka nawet przyjadą. Pozdrowienia dla wszystkich nieWarszawiaków!!!
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-26, 12:37
sprostowanie: Bogusia wzbudziła nie tylko moje zainteresowanie, ale przede wszystkim zaufanie. Wiecie piszę to gotując zupę. Szymek już mi powiedział i pokazał: gotuj makaron.
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum