Pomogła: 1 raz Wiek: 60 Dołączyła: 12 Mar 2008 Posty: 2623 Skąd: pow. gdański
Wysłany: 2011-05-01, 18:38
Dzięki Karola tak też zrobię, niemniej jednak bardzo żałuję, że Ania ma zmarnowany rok
i dzięki pani psycholog nie została objęta grupową terapią.
Nie pomogły nam też monity ustne i pisemne u pani Kierownik OWI.
Ostatnio, tuż po świętach prowadzący Anię terapeuci zaprosili nas rodziców z Anią na spotkanie w/s przyszłości Ani...tuż przed spotkaniem okazało się, że Ania jest zbędna podczas tej ważnej rozmowy, szkoda że nas o tym wcześniej nie poinformowali, zostaliśmy zaskoczeni, bo wcześniej proszono nas byśmy przyjechali z Anią ...podczas rozmowy była też pani kierownik OWI...pani psycholog chciała naszą rozmowę nagrywać na dyktafon, nie zgodziłam się na to - podczas spotkania od pani psycholog nie dowiedziałam się o Ani nic wzamian za to wszyscy mogli dowiedziec się dużo o mnie z karty mojej córki, że bardzo mi zależało na tym by Ania była w grupie przedszkolnej, że chciałam nawet wymusić na pani psycholog zapisanie Ani do grupy przedszkolnej a w zamian za nie przydzielenie Ani do grupy straszyłam tą panią skargą w telewizji (co oczywiście nie to jest prawdą, słuchając te brednie chciałam opuścić ten pokój, tematem przewodnim miało być moje dziecko a nie ja i bzdury zapisane w karcie mojego dziecka na mój temat).
Byłam w/s Ani u pani psycholog kilka razy (w sprawie przydzielenia do grupy przedszkolnej, w sprawie przydzielenia do grupy "Pierwszy Krok", w sprawie skierowania na terapię czaszkowo-krzyżową, w/s przydzielenia do grupy Weroniki Sherborn), podczas ostatniej naszej rozmowy pani psycholog rozłożyła przede mna ręce, wyrażając, że jest bezsilna i nic nie może. Interwencja ustna i pisemna u pani Kierownik OWI też nie przyniosła żadnego rezultatu, ostatnio bedąc na zajęciach poprosiłam panią kierownik OWI o zmianę psychologa u Ani, bo nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z kimś do kogo nie mam zaufania, kto wykluczył społecznie moją córeczkę, nie zauważył jej potrzeb społecznych, emocjonalnych (ciekawe po co ta pani przeprowadzała wywiad ze mną, do czego to jej było potrzebne, na pewno nie po to by pomoc mojej córeczce?). Jak wcześniej rozmawiałam z panią psycholog podczas naszych wizyt i zadałam jej pytanie czy sama chciałaby być odseparowana od grupy- to pani psycholog na to odpowiedziała mi, że ją obrażam...a nas ta pani przez cały rok obrażała twierdząc, że nasza Ania "nie nadaje się" do żadnej grupy w OWI ale co dziwne do przedszkola według wszystkich się nadaje...jak to możliwe??? Cały czas zadaję sobie to pytanie, nie jest to według Was dziwne...?
Żaden z terapeutów nie widział Ani w grupie a Wszyscy teraz jednym głosem mówią, że Ania nadaje się do przedszkola ale do grupy w OWI się nie nadaje.
Dlaczego zespół badający Anię w PPP w Pruszczu Gdańskim uważa, że Ania powinna uczestniczyć we wszelkich możliwych zajęciach grupowych, stymulujący rozwój sfery emocjonalno-społecznej (zabawy w grupie rówieśniczej) a zespół pracujący i prowadzący Anię z OWI w Gdańsku uważa, że Ania nie nadaje się do żadnej grupy.
Ja myślę, że w tym coś jest niepokojącego i dla nas i dla Ani niedobrego. Może nas, Anię nie lubią w OWI, Ania może według nich źle rokuje i szkoda dla niej miejsca w grupie...??? Takie są moje domysły...jest mi ogromnie przykro, że Ania trafiła na takich właśnie ludzi, dla których nie jest ważna!
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-05-01, 18:57
To bardzo, bardzo dziwne, co piszesz. Oczywiście dziwi mnie zachowanie i postawa pani dyrektor, a zwłaszcza psychologa. Zatkało mnie i brak mi słów. Chyba bym skupiła się na doborze dobrego przedszkola dla Ani, a sprawą zainteresowałabym może Zarząd PSOUU, na ul. Głogowej 2B w Warszawie. Bo chyba OWI podlega na Głogową? Mają, co prawda po drodze Koło regionalne, ale główny zarząd jest w W-wie.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 1 raz Wiek: 60 Dołączyła: 12 Mar 2008 Posty: 2623 Skąd: pow. gdański
Wysłany: 2011-05-01, 19:11
Dziękuję. Nie wiem czy znajdę jeszcze siły...jestem wypalona, zniechęcona, przestałam wierzyć w ludzi, ufać w bezinteresowność ... ubolewam, że terapeuci z OWI nie dali Ani szansy dobrego, harmonijnego rozwoju...jestem zła na siebie, że nic nie mogłam osiągnąc w tym kierunku, że nie miałam wpływu na zajęcia Ani w OWI... czuję się z tym źle ...myślę, że zawiodłam swoją córkę
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-05-01, 19:35
Może masz rację chyba bym tak samo myślała. Nie obwiniaj się proszę o nieudolność. Możesz być zła na ludzi, ale nigdy na siebie. Zrobiłaś wszystko WSZTSTKO, żeby zapewnić to, co najlepsze dla Ani. Zawiedli ludzie. Nie zawsze Ci, w których pokładamy nadzieję, którym ufamy, są tego warci. To trudna sztuka wyselekcjonować tych najbardziej wartościowych. Wierzę, że w przedszkolu odnajdziecie się i Ani będzie tam naprawdę dobrze. Nam się nie udało z przedszkolem, ale ufam, że w szkole będzie lepiej.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5796 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2011-05-01, 21:42
Marzenia napisał/a:
Żaden z terapeutów nie widział Ani w grupie a Wszyscy teraz jednym głosem mówią, że Ania nadaje się do przedszkola ale do grupy w OWI się nie nadaje.
Marzena, a czym poparli swoją opinię ? Powiedzieli na czym polega problem ? Co przeszkadza Ani albo grupie we wspólnym funkcjonowaniu ?
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5796 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2011-05-01, 22:28
To oni tak na bieżąco nic nie powiedzieli ??? Nie podali choćby jednego powodu ?
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Marzena współczuję ci, sama nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi tej pani dyrektor i psycholog, to wszystko jest chore, ci ludzie nie powinni tam pracować, zamiast pomagac rodzicom, wychodzić z jakąś propozycją to wręcz przeciwnie a najgorsze w tym wszystkim jest to, ze przez ich postępowanie zaczęłaś wątpić w to co robisz dla Ani, że robisz za mało.
Nie myśl tak, ja uważam, ze jesteś świetną matką i szkoda tylko, że są wokół was tacy ludzie.
_________________ Ewa, mama Mikołaja (19.02.2006) i słodkiego Dawidka z ZD (06.03.2010)
Pomogła: 1 raz Wiek: 60 Dołączyła: 12 Mar 2008 Posty: 2623 Skąd: pow. gdański
Wysłany: 2011-05-05, 07:25
Dziś 5 maja - Dzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną (Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych) z okazji dzisiejszego dnia mam tylko jedne marzenie - po raz kolejny życzyłabym dla swojego dziecka zmianę postaw społecznych pracowników OWI oraz przełamanie izolacji i przydzielenie Ani grupowych zajęć ogólnorozwojowych z rówieśnikami celem stymulowania rozwoju mojej córki poprzez wielozmysłowe doświadczenia, zabawę a ja jako rodzic w tym czasie efektywnie spędzałabym czas ze swoim dzieckiem, mogłabym wymieniać się doświadczeniami z innymi rodzicami.
Cały czas uważam, że Ania wiele traci nie będąc w grupie.
Zajęcia grupowe, zajęcia indywidualne dopiero takie połączenie ma działanie odpowiednie dla rozwoju dziecka niepełnosprawnego.
Myślę, że u nas chodzi o coś innego, o coś więcej, o spowolnienie rozwoju, o świadome stawianie Ani, nam barier, np. po to, by Ania nie mogła startować do przedszkola integracyjnego, które jest u nas tylko jedne. Tak to odbieram i czuję.
_________________ "To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości."
suwaczekAni
Marzenko przytulam. Tyle tylko mogę zrobić. Przykre to wszystko.
_________________ mama aniołka Piotrusia
(ur.9.12.2007r - 1.02.2009r), Agatki (ur.20.05.2003r.) i Marietty (ur.14.03.1991r)
"Nie ma sytuacji bez wyjścia.
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno."
ks. Jan Twardowski
Ok, miarka się ciut przebrała - więc czas, bym napisała coś o naszym OWI.
Otóż, w zeszłym roku kalendarzowym, Nati i trójka dzieci w jego wieku, miały grupowe zajęcia logopedyczno-psychologiczne (śpiewanie piosenek, dotykanie różnych faktur, granie na instrumentach, zabawa piaskiem, ziemną, lodem, kasztanami, liściami - zależy od pory roku). Odbywało się to raz w tygodniu i trwało 45 minut. Zamiast tych zajęć, w pierwszą środę miesiąca odbywała się hydroterapia (ok 15 minut siedzenia z dzieckiem w wannie z bąbelkami.. ).
Do czasu jak nie chodził, miał rehabilitację ruchową 45 minut w tygodniu. Od momentu jak zaczął chodzić samodzielnie, te zajęcia już mu nie przysługiwały.
Od stycznia teraz zamiast grupowych zajęć, dzieci miały mieć indywidualne zajęcia z logopedą i psychologiem, 45 minut co dwa tygodnie (czyli dziś logopeda, za tydzień, psycholog, za dwa tygodnie logopeda... itp).
Ale porażka totalna... do dnia dzisiejszego, Nati zajęcia z logopedką miał dosłownie 3 albo 4 cztery razy (muszę tam podjechać i poprosić o wgląd w dokumenty, by dokłądnie wiedzieć ile tych zajęć było).. Wiecznie jej coś wypada: konferencja, szkolenie, L4, urlop itp... Dziś dostałam właśnie telefon, że w piątek zajęcia odpadają, bo pani ma L4, a 1 lipca ma urlop 2 tygodniowy, więc też odpadają...
Pewnego razu Irek pojechał z Natim na zajęcia, na 15 miały być, pani wzięła go 15:15, oddała z powrotem 15:35, bo Nati nie chciał współpracować.
Innym razem ja pojechałam, była godzina 15:20 jak Pani jeszcze nas nie wołała.. (Nati głodny, wściekły, bo tam basen z piłkami, a ja z nim pod drzwiami, zamiast go tam puścić) - Pani siedziała w gabinecie i rozmawiała przez telefon... a 15:20 wszedł do niej pan od komputerów, bo coś tam trzeba było naprawić.. Wściekłam się i nie czekałam dłużej, pojechałam do domu.
Zamierzam z tym zajść do dyrekcji, bo jestem poirytowana takim podejściem specjalistów.
Nic to nie da zapewne, ale przynajmniej pani dyrektor będzie wiedziała co się dzieje. Domyślam, się, żę będę wrogiem nr 1 w tym ośrodku, ale i tak praktycznie nic nam nie oferują, więc nic nie mam do stracenia :/
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-06-15, 12:56
Sylwia w pewnych sytuacjach nie jesteś wrogiem nr 1, tylko mamą nr1. Tu chodzi o dziecko, a i tak wykazałaś się dużą tolerancją. Myślę że ta pani miała szczęście że nie trafiła na taką zgagę jak ja. Jesteś aniołem. Pisz, rozmawiaj, konsultuj. Jak nie zaczniemy czegoś robić, to nikt za nas tego nie zrobi, nikt nie ujmie się za naszymi dziećmi. Pamiętaj inne dzieci - nawet z problemami, nie są Twoimi dziećmi, Ty masz Natiego i on jest nr 1. Tak trzymaj
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Basiu, dzięki - dodałaś mi odwagi.
Ja nie chciałam od razu zadymy robić, bo uważam, że każdy ma prawo chorować, wybrać urlop, czy pojechać na szkolenie.... ale moja cierpliwość się na prawdę skończyła. Ostatnie zajęcia odpadły, w nabliższy piątek odpadają, kolejne zajęcia także - więc trzy razy pod rząd (nie wiem jeszcze jak w połowie lipca będzie..) tych zajęć nie ma.
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-06-15, 16:02
Ale bardzo Cie proszę nie denerwuj się i w miarę możliwości pisz jaki przebieg ma sprawa.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
wpierw muszę tam zajść i poprosić o wlgąd w dokumentację, dalej spisać sobie terminy, kiedy miał mieć logopedę, kiedy ją faktycznie miał i jaki był powód nieodbycia się zajęć. A później to niech się dzieje co chce..
Z rehabilitacją było dokładnie to samo... nasza pani ma trójkę dzieci i ciągle miała opiekę, L4, szkolenia, konferencje itp.... odpadało nam wiecznie..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum