Wiek: 66 Dołączyła: 05 Lis 2006 Posty: 894 Skąd: Jeden Świat ;)
Wysłany: 2011-10-17, 02:21
Moja boska nie załapała się na fotkę zbiorową (jak zwykle buszowała w okolicach szkoły, gdzie była konfa), więc ma indywidualną foteczkę z ciotką aquą:
_________________ Grażyna i: Adam 21.11.85, Aga 07.11.94, Zosia-Ola 01.10.96, Magosia z zD 16.05.98!!!
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-17, 09:18
trigo napisał/a:
[...]
Kurcze, jak w konkursie dla spostrzegawczych. Ja jestem wybitnie NIE, nie znajduję ani jednej różnicy
oj tam, oj tam no omsknęło się - poprawiłam
A propos materiałów - czy będą do kupienia nie wiem, czy będą dostępne na Zakątku - postaram się
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 22 Wrz 2009 Posty: 1787
Wysłany: 2011-10-17, 16:36
Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tej konferencji, wspaniała atmosfera
Cieszę się, że mogłam Was wszystkich spotkać i poznać nowe osoby. Emocji było dużo, niestety bardzo mało czasu na dyskusje.
To co zapadło mi w pamięci to cytat z wywiadu z Pablo Pineda
"Myślę, że każde dziecko z zespołem Downa, jeśli odpowiednio się je stymuluje, może zajść wysoko- tyle że niekoniecznie na uniwersytet"
A także słowa dr Barbary Marcinkowskiej- "Należy dać dziecku szansę"
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16923 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-17, 19:45
kruffka napisał/a:
A co zafundowali Andrei jej rodzice?
Zamożna rodzina amerykańska. Na początku niania, bo matka nie mogła patrzeć na córkę.Potem najróżniejsze zabawki.Powiedziała, że jak w jednej z reklam , góra zabawek w łóżeczku i wśród nich córeczka. Miała w łóżeczku nawet coś w rodzaju małego akwarium.Tata kupił taką torebkę w której przewozi sie rybki ze sklepu do akwarium i włożył tę torebką dziecku do łóżeczka.( była solidna)
Potem pracowała u nich nauczycielka ze szkoły, która miała różne terapeutyczne , innowacyjne pomysły. Poszła z Andreą do szkoły i pomagała jej i innym dzieciom w nauce, mimo że w klasie i tak było oprócz niej dwóch nauczycieli.
W ogrodzie mieli mały basen, w którym dzieci uczyły się pływać. Jeździć uczyła się na kucyku, nie wiem czy przyjeżżał do niej czy miała własnego .Jak poszła na studia rodzice płacili innym studentom, za korepetycje Andrei itp itd
kropeczka napisał/a:
, niestety bardzo mało czasu na dyskusje.
Wy w hotelu miałyście chyba sporo czasuna dyskusje
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sie 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-10-17, 23:20
A może przestańmy się katować? Mamy tyle pieniędzy, ile mamy i w ramach możliwości robimy, co możemy. Wiadomo, pieniądze są ważne, nawet bardzo, w wychowywaniu dzieci, nie mówiąc już o terapii. Ale na pewno wiele zamożnych amerykańskich rodzin stworzyło swoim dzieciom warunki podobne do tych, które miała Andrea, a ich dzieci nie radzą sobie aż tak dobrze. Jej sukces to na pewno też zasługa dobrych genów.
Dzięki za info z konferencji.
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
Aktualnie zastanawiam się nad mową osób z zD.M {...]
I wlaśnie mam dylemat.Czy język polski jest tak koszmarnie trudny(chodzi o ruchy artykulacyjne) czy nasza terapia logopedyczna jest taka nędzna. [...]
Groszku, mam te same odczucia co Ty. Myślę że byłoby łatwiej uczyć się dzieciom angielskiego. Wszystkie podstawowe zwierzątka, są po angielsku jednosylabowe, z samogłoską w środku (cat, cow, pig, dog). Marcin nie jest w stanie powiedzieć koń, krowa czy świnka. Bardzo trudny jest polski, szczególnie dla dzieci które z jakąkolwiek artykulacją mają problem.
Fajnie że udało Wam się spotkać na konferencji i pogadać i posłuchać o tym i o owym
_________________ Liski_5 to Lusi, Lisu (vel magura) i nasze Liski-urwiski Paweł (09.07.2004), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (22.09.2010)
Ja mam mieszane uczucia co do konferencji... Chyba liczyłam na coś więcej, że dowiem się czegoś nowego, ważnego. Pierwszy raz brałam udział w takim spotkaniu, nie miałam pojęcia jak to wygląda, ale z góry założyłam, że skoro to stolica, to musi to być na poziomie, na pewno mają większą wiedzę itp.,itd. Prof. Sobolewska dla mnie nie miała pojęcia o czym mówi. Gdyby nie obecność tych, których znałam tylko z wpisów na Zakątku, żałowałabym, że tam pojechałam. Po pierwszym dniu konferencji miałam wrażenie, że chyba najlepiej wszystko odpuścić, że w najlepszym przypadku dziecko pójdzie do szkoły specjalnej, a te wyjątki w postaci Chrisa Burke czy Pabla Pinedy to tylko w filmie.... Zastanawiam się czy za 20-30 lat (bo zaangażowani w konferencję rodzice mają właśnie dzieci głównie w tym przedziale wiekowym) też będę miała taki pogląd? Mam nadzieję, że nie. Poza tym to ciągłe przerywanie dyskusji, bo już czas nas goni, było dla mnie czymś okropnym. Wypowiedzi innych (zdecydowanie za wyjątkiem pewnej autorki poradnika dla rodziców dzieci z zD ;)) to najcenniejsze co mogliśmy przecież usłyszeć, dobrze jest czerpać wiedzę z doświadczeń innych . Na szczęście drugi dzień przyniósł trochę pozytywnych aspektów. Aby móc słuchać dr Barbary Marcinkowskiej chyba mogłabym się pokusić o jakieś kolejne studia podyplomowe. Świetna kobieta, z konkretną wiedzą, zaangażowaniem i przede wszystkim z wiarą w nasze dzieci. Mój ulubiony cytat- słowa Pabla Pinedy - który nam przybliżyła, to ten sam, o którym wspominała już kropeczka :) Dr Marcinkowska zmusiła mnie do refleksji i dała nadzieję, że jednak warto... No i filmy też były fajne. W końcu udało mi się je wszystkie oglądnąć. Zdecydowanie króluje tu Up & Down Projekt - młodzież zachowuje się dokładnie tak jak wszyscy nastolatkowie, tak samo się przedrzeźniają i lubią spędzać ze sobą czas, co z tego, że czasem te wypowiedzi nie są składne czy wymowa kuleje. I nasunęła mi się taka myśl, że Natalia Suchcicka mogłaby w filmie Marka Koterskiego grać - charakterystycznie powtarza na końcu zdania słowo (chyba zazwyczaj to jest czasownik), które już w tym zdaniu padło.
P.s. No i żałuję, że nie spałam w hotelu :(
_________________ Basia - mama Patryka z zD (06.07.2010) i Kacpra (17.07.2015).
---------------------------
"W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, ale o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2011-10-18, 22:37
i amen
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16923 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-18, 22:46
Prof.Sobolewska ma tę paskudna cechę, że nie przygotowuje się do wystąpień.Pewnie zjadła ją już rutyna.Podobnie było w Krakowie w zeszłym roku.Szukała czegoś pomiędzy wycinkami prasowymi...ale ona tak już ma...moze życie ją już zmęczyło , może już się nie chce i pewnie ma wrażenie , że już temat ZD nie ma dla niej tajemnic więc zapowiada tak z biegu...a szkoda bo bez wątpienia mądra kobieta.
Dla mnie pierwszy dzień też był słaby.Tak niestety bywa, trudno przewidzieć co powie zaproszony prelegent, szczególnie, że kiedyś było więcej materiałów w teczce, tego co zamierzają powiedzieć zaproszeni goście, a teraz po prostu puchy....
trigo napisał/a:
Następna konferencja BK 26/27.11.2011
No właśnie , ciekawe o czym .Zapowiada się przegadana jesień . wysyłam gr0szka do Krakowa , żeby posłuchał o edukacji 24.X
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum