Synuś ma dziesięć miesięcy... Za parę dni po raz pierwszy podam mu gluten- kaszkę manną. Czy popełniłam błąd zwlekając tak długo?? Do 8 miesiąca karmiony nutramigenem, potem bebilon ha i w końcu bebilon zwykły... Je duży słoiczek zupki dziennie bezglutenowej, 3-4 razy po 230 ml mleczka zawsze zagęszczony kleikiem kukurydzianym ze względu na twarde kupki... Wody nie chce pić za pierona chociaż próbuję wciskać i łyżeczką i strzykawką, deserki i soczki owocowe też odpadają- nie chce i już Czy coś mu będzie jak tak późno podam gluten po raz pierwszy
Tylko nie szalej na początek ;) troszkę tej manny, możesz do zupki dodać, albo do mleka..
ja, przyznam szczerze i bez bicia, specjalnie się nie przejmowałam tym co, kiedy i jakich ilościach podawać.. i na pewno zgodnie z tabelą karmień niemowlaka, nie postępowałam
Na zaparcia dobry jest deserek z Gerbera "suszone śliwiki".
Może spróbuj go rozrzedzić z wodą, wtedy wypije troszkę?
jak mleko pije, to spokojnie (moje dzieci tylko cyc.. nic innego nie tolerowały i potem wolały cały dzień nie pić, niż się poddać, jak mama cyca przestała dawać )
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Mar 2012 Posty: 165 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-29, 22:51
Już testowałam ten deserek bez rezultatu, co jakiś czas ponawiam próbę, łyżeczką też próbuję, ciamka tylko, z brody mu się leje i więcej wody jest na śliniaku niż w brzuszku...
_________________ Monika- mama Marcinka z zD (ur.27.09.2011) Marcinek
tam się chyba daje pół łyżeczki na 100 ml zupki, tak? jeśli Ci zje 100 ml, to dodaj tyle ja dawałam na oko, bo nie mierzyłam ile ml jest zupki akurat.
Zrób jak jest w przepisie na opakowaniu kaszki manny. Pewnie będzie pisało, czy do gotującej wody (zupki), czy trzeba podgotować, czy wystarczy tylko zalać
a co do wody i deserków z łyżeczki, to spokojnie możesz to dalej podawać, młody się nauczy na razie jeszcze malutki jest, mój też późno zaczął, więc głowa do góry
Miecio ja też mojej Laurze dopiero niedawno wprowadziłam gluten, a to z racji tego, że Laura była cyckoholiczką absolutną i niczego innego tknąć nie chciała. Dopiero całkiem niedawno się przełamała i wyrwała starszej siostrze kromkę chleba. Także to nasze wprowadzanie glutenu nijak się ma do schematów żywieniowych. Zresztą nigdy z owych schematów nie korzystałam i moja trójka póki co ma się dobrze (i niech tak pozostanie ).
Co do picia spróbuj małemu je zagęszczać i podawać łyżeczką, a jak załapie picie łyżeczką to spróbuj może z kubkiem doidy cup. Z Olisiem miałam straszne problemy z piciem i dopiero to zadziałało.
_________________ Mama Olisia z ZD (03.12.2007), Jessiczki (31.01.2010), Laury (18.09.2011) i Trójki w innym wymiarze
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 11 Lut 2012 Posty: 2529
Wysłany: 2012-07-30, 20:35
Ja usłyszałam od pewnej fizjoterapeutki, że na jakimś szkoleniu dowiedziała się, że nasze dzieci nie powinny mieć wprowadzanego najpierw jabłka oraz kaszy manny. Podobno metabolizm jest inny i lepiej nie zaczynać z tym za wcześnie.
Ja jabłko podałam, ze względu na kupska (były co kilka dni, a po jabłku się unormowały), ale z glutenem czekam. Podobne zdanie ma mój pediatra (tzn. pediatra Wikola ). Powiedziała, że zaczekamy do ósmego miesiąca.
Myślę, że dobrze zrobiłaś. Ale linka do medycznych wskazań takiego postępowania i nie wrzucę, gdyż nie jestem w posiadaniu ani trochę
_________________ *Nie ma przyjaciół, ani wrogów. Są tylko nauczyciele*
Myślę,że jeśli dziecko ma mieć celiakie to będzie miało niezależnie kiedy się go poda. Późniejsze podanie glutenu powoduje postacie niepełnoobjawowe,które trudniej rozpoznać.
Z tego powodu zmieniono termin podania glutenu z dziesiątego miesiąca albo dziewiątego (jak było dawniej) na szósty miesiąc.
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Mar 2012 Posty: 165 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-31, 09:34
Znam te terminy 6 i 10 miesiąc, w 6 nie podałam bo mieliśmy małe problemy zdrowotne i pediatra Ryszkowska zaproponowała poczekać najlepiej do 10 miesiąca, jak bedzie wszystko ok podać ostrożnie kaszkę manną i obserwować czy nic się nie dzieje...
_________________ Monika- mama Marcinka z zD (ur.27.09.2011) Marcinek
Jak rozszerzałyście dietę Waszych dzieci. Teraz karmię piersią, ale zamierzam wrócić do pracy i chciałabym synka przyzwyczajać w odpowiednim czasie do jedzenia innych smakołyków:)
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Mar 2012 Posty: 165 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-06, 09:41
Jeżeli nie ma problemów z jedzonkiem, zacznij od marchewki ze słoiczka, słodkiej. Po łyżeczce, za godzinke znowu. Nie licz że za pierwszym razem zje słoiczek Po paru dniach marchewka z ziemniaczkiem. Niektóre mamy gotują i miksują w domku, ja kupowałam słoiczki, sporadycznie gotowałam. Wbrew temu co większość sądzi wcale nie wyniosło mnie to taniej. Kupić, ugotować w kuchence na prąd, zmiksować( też prąd), plus stracony czas. Najlepsze są Gerbera, Hippa zupki. W sklepach są różne do wyboru, najlepiej zacząć od tych po 4 miesiącu i po kolei wprowadzać, dodając w miedzy czasie deserki, również zaczynając od paru łyżeczek na początek.. Z czasem dzidzia pokaże które jej smakują a które nie
_________________ Monika- mama Marcinka z zD (ur.27.09.2011) Marcinek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum