Jak szłam na drugi stopień była prośba, żeby przygotować zdjęcia lub filmy z zabawami makatońskimi. Właśnie wtedy zapytałam mailowo o prawa autorskie do nich i zostałam poinformowana, że zdjęcia te zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie na szkoleniu.
Więc przyniosłam je na "penie" na szkolenie i zostały wtedy wyświetlone.
Możesz się pocieszyć, że Kuba rewelacyjnie pokazuje te gesty, dla tego pewnie jest na okładce. Pani Bogusia jest bardzo życzliwa i na pewno krzywdy nie chciała nikomu zrobić. W dzisiejszych czasach niestety trzeba się pilnować na każdym kroku, nawet w swojej życzliwości.
A ja pochwalę się: moja druga połowa sama wyraziła chęć edukowania się w makatonie i chce nas potem wszystkich uczyć. Co za postawa! Oby nam determinacji nie brakło!
_________________ Mama Heli (ur. 10.09.2010 r.) i Brunona z ZD (ur. 24.05.2012)
Zapisałam się na kurs pierwszego stopnia Makatonu w Warszawie w dniach 28-29 czerwca (właśnie trwają zapisy). Czy ktoś się może wybiera? Fajnie byłoby w miłym towarzystwie spędzić ten czas szkoleniowy.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Dawno, dawno temu były przymiarki, by Pysi wprowadzić Makaton. Kilka głów nad tym myślało i jednak nie, bo zaczęła mówić, ma dosć szeroko rozwinięty słownik itp. Odpuściliśmy wspomaganie, żeby sie nie rozleniwiła. Teraz temat wrócił. Pysia mówi bardzo, bardzo dużo, używa wielu słów, konstruuje zdania złożone, ale... Mowa jest tak niewyraźna (do tego jąkanie), że czasem ja się zastanawiam co autor ma na myśli. I Pysie też denerwuje, kiedy jej nie rozumiemy, stresuje się wtedy, zaczyna bardziej jąkać i kółko się zamyka. Zdecydowaliśmy, że teraz jest ten moment, by wprowadzić elementy wspomagania mowy. Są symbole (głównie na plan dnia) i gesty. I już po kilku dniach taki efekt - Pyśka mówi słowo i równocześnie pokazuje gest. Gdy nie możemy się dogadać, bo matce Makaton idzie bardziej opornie niż dziecku to powtarza gest (i słowo) kilkakrotnie, aż zakapuję o co jej chodzi Dla mnie jest totalnym szokiem jak szybko ona się tego uczy. Dziś późnym wieczorem wchodzę do jej pokoju, bo się rozkopała z kołdry, Pysia siada na śpiocha na łóżku i otwiera dziobek, by jej podać pić. Dałam jej kilka łyków, a ta mi pokazuje gestem "jeszcze", później "koniec", mówi "dziękuje" i kładzie się spać
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Jakich gestów warto uczyć na początku. Znamy już jeść, pić, spać, jeszcze, pies kura, koń, toaleta. Niektóre trochę inaczej wyglądają, ale osoby z najbliższego otoczenia wiedzą o co chodzi. Nie uczyliśmy się gestów jakoś specjalnie, bo Antoś jest prowadzony metodą krakowską i sylaby powolutku wchodzą, tylko on już by chciał nam sporo powiedzieć i dlatego myślę o makatonie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum