Byłam dzisiaj na zebraniu dla rodziców, na którym przedstawiono metodę. Jestem pełna nadziei, dlatego że w tej metodzie ćwiczy się inicjowanie komunikacji przez dziecko, czego brakuje u Marcelka, a dotychczas ten aspekt nie pojawiał się w stosowanych przez nas metodach (Makaton i szkoła krakowska). Tzn. co z tego, że Marceli umie pokazać gest picia albo nawet powiedzieć "pić" jak zazwyczaj nie mówi, tylko się coraz bardziej wkurza? Marceli nazywa, ale nie wyraża potrzeb. Mam nadzieję, że dzięki tej metodzie zrozumie, że komunikacja służy osiąganiu celu.
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
Ewa od początku ma zajęcia w przedszkolu.Ta metoda była tam stosowana,chociaż ja myślałam,że to po prostu symbole , wykorzystywane do etykietowania przedmiotów.Czyli spotkałam się z piktogramami,nie wiedząc o tej metodzie.
Ewa lubiąc muzykę wiedziała doskonale gdzie jest magnetofon i zawsze domagała się włączenia go.Jak była mniejsza i nie mogła go dosięgnąć to zrywała naklejony pod nim obrazek i podawała pani.
Widzę,że jako dziecko prawie nie mówiące zaczyna sporo pokazywać gestami.
Jednak nieraz jest ciężko,bo musi poczekać aż ktoś odgadnie,skoro obrazkowo można pomóc dziecku w komunikacji,to uważam,że to dobrze.
Ciekawa jestem jak Wam pójdzie.
Mewa, poznałaś mojego Wojtka i jego możliwości. Kilka lat trwało, zanim połapał się, do czego służą te podtykane mu pod oczy obrazki, jeszcze dłużej zrozumienie,że gestem można o coś poprosić, ale teraz jest już wszystko na dobrej drodze, oczywiście na miarę jego możliwości.
Jestem gorąca zwolenniczką wprowadzania u dzieci alternatywnych metod komunikacji. Nie zaburzają wcale rozwoju mowy, a ile mniej frustracji w życiu, jak umieją się dogadać z otoczeniem.
_________________ Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2013-03-16, 13:53
Iwona K napisał/a:
Jestem gorąca zwolenniczką wprowadzania u dzieci alternatywnych metod komunikacji. Nie zaburzają wcale rozwoju mowy, a ile mniej frustracji w życiu, jak umieją się dogadać z otoczeniem.
To powinno być złotymi literami na pierwszej stronie jako motto tego wątku.
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
A raczej nie w tym wątku tylko na pierwszym roku logopedii bo to głównie logopedzi robią czarny PR alternatywnym metodom komunikacji i straszą rodziców, ze dzieciak nie będzie chciał mówić bo się rozleniwi, co jest moim zdaniem totalnym zaprzeczeniem rzeczywistości i nieznajomośćią tematu.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Kończę logopedię i mam właśnie zajęcia z komunikacji alternatywnej i wspomagającej.
Uczę mojego Franka Makatonu i dzięki niemu Franek rozróżnia np. samolot i pociąg ( w obu przypadkach "słowem" towarzyszącym gestowi jest "UUUU")
O PECS do tej pory nie słyszałam, dlatego dziękuję za podsunięcie tematu.
_________________ mama Zosi (10.12.2003) i Franusia (15.10.2010 z zD) Franuś
Anielko ty masz pewnie inne spojrzenie na temat ale uwierz mi, wielu logopedów przeszłyśmy w naszej historii i niemal każdy straszył mnie i makatonem i innymi metodami, ja jednak zaufałam intuicji i wprowadziłam majce co było strzałem w dziesiątkę, dzisiaj już go nie używamy bo z młodą dogadam się werbalnie ale to właśnie makaton pokazał Majce co to jest komunikacja i do czego służy.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Też spotkałam się z "cmokaniem" u logopedy,na wieść o tym, że uczę Franka Makatonu.
Tymczasem logopedzi powinni znać jak najwięcej metod i umieć się nimi posłużyć w terapii, bo przecież jej celem jest MOWA. Jeżeli Makaton, PCS, PECS ją wspomagają, to należy próbować.
_________________ mama Zosi (10.12.2003) i Franusia (15.10.2010 z zD) Franuś
Wiek: 48 Dołączyła: 15 Maj 2007 Posty: 1815 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2013-08-26, 18:41
Dziękuję za podsunięcie tematu
Agatka jest dzieckiem zupełnie nie mówiącym więc chłonę jak gąbka informacje o wszystkich innych możliwościach komunikowania się.
Czasem widzę jak bardzo frustruje ją brak możliwości porozumiewania się z otoczeniem, wyrażania swoich potrzeb.
_________________ Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-08-29, 21:11
groszek napisał/a:
W Biedronce można kupić za 12 zł tablice magnetyczne
Obrazek
Ja wykorzystuję ją do budowania planu dnia z PCSów
Groszek: podziel się swoimi pracami z Maksiem w zakresie komunikacji alternatywnej. . Jeszcze nie zamówiłam ,,Mówika '' - próbnego dla Bartosza. ALe cały czas mam zamiar.
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum