Pomogła: 35 razy Dołączyła: 09 Mar 2011 Posty: 8813
Wysłany: 2012-09-13, 17:30
Grzesiula, spoko, nadrobicie tyle ile Iguś da radę. Nich Ci nie przyjdzie do głowy w expresowym tempie nadrabiać. Przestymulowanie jest bardzo niekorzystne na dalszy rozwój. Jest nas na zakątku wiele, i nie sądzę żeby tak każdej dziecko w wieku 13 miesięcy było Einsteinem w klasie z zD. Tak jak każde dziecko ma swój charakter, tak i ma i swój potencjał. Wszystko idzie dobrze, jedyne co bym zrobiła, to chyba zmieniłabym neurologopedę. Współpraca i porozumienie między terapeutami powinna iść w trzy strony, terapeuta - dziecko - rodzic. Wskazywanie co Twoje dziecko "powinno" jest nie fajne zważywszy na historię chorób różnych i długich hospitalizacji.
Grzesiula, nos do góry, masz cudownego smyka, to jest najważniejsze.
_________________ BaHa mama Antka
__________________________________________
"Najgorszą wadą człowieka bez wad jest to, że nie ma wad, więc się nie przejmuj, gdy ktoś powie, że jesteś okropny"
właśnie tak samo się czułam jak jakaś wyrodna matka co z tym dzieckiem nic w domu nie robi. Natalka do tej pory nie nauczyła sie pić z kubeczka mimo ze próby są podejmowane ale za to nauczyła sie chodzić i widzę że po trochu łapie zabawę sorterami i umie naśladować krówkę :)i tak jestem z niej dumna :):)
Cytat:
Kochana ja też jestem po wizycie u neurologopedy jak wczoraj wyszłam to byłam wściekła, też zadawała moim skromnym zdaniem bezsensowne pytania, czy mówi , czy rozumie, czy wykonuje jakieś gesty( z naciskiem, że powinien to robić!!!), miałam ochotę jej odpowiedzieć że tak gada jak najęty, rozumie wszystkie polecenia, liczy, czyta i pisze. Mój Igor gada jak najęty ale raczej bez zrozumienia, daje cześć, pokazuje gdzie autko, światełko i Miś Puchatek oczywiście z sugestią i chyba tyle jego umiejętności. Już myślałam, ze nie tylko jest na szarym końcu do dzieci zdrowych ale i zespołowych. Ale chyba niewiele 13 miesięcznych zespolaków rozwija się jak zdrowe dzieci, zdarzają się tacy ale chyba nie często. Acha zapomniałam , powiedziała, że w tym wielu to Igor powinien już pić z kubeczka, szkoda że nie dodała że jeść nożem i widelcem Wpędzić człowieka w depresję to Ci lekarze potrafią, niedobra matka nie nauczyła synka niczego
Cześć dziewczyny mój ma 14 m-cy, wiele rzeczy nie umie, np.
- pić z kubka ale pije ze słomki
- układać klocków, tylko rozwala
- jak go proszę żeby mi jakąś zabawkę dał to ma swój świat
- kolory nawet o tym nie myślałam
co umie i rozumie, np. tosi tosi łapci, robienie cześć, turlanie piłką, pa pa
też mam wrażenie, że mało i też robie sobie wyrzuty że powinnam więcej wkładać wysiłku, ale oprócz Krystka mam jeszcze starsze dziecko, pracę i dom, musze to wszystko jakoś wyśrodkować więc jest jak jest. Pozdrawiam
_________________ Mona mama Adrianka (23.06.2006) i Krystianka 24.08.2011) ZD
Natalka pokazuje oko, nos, brzuszek, robi hej, (czyli ręka w górę) daje cześć klocki już umie segregować na kolory nawet próbuje sobie budować (czyli 3 klocki złoży do siebie), piłka też sie bawi pokazuje jak robi lulu jak się pytam jakie było dobre jedzonko to tak śmiesznie warczy AAAA, jak proszę żeby się przytuliła tak mocno to przytulacjąc się do mnie steka jakby niewiadomo jak mocno to robiła, rysuje kreskę kredką świecową , pokazuje na obrazku np. gzie jest miś, lala, auto to pokaże już ślicznie je pokarmy stałe nie wypychając języka mówi am am tata baba a jak proszę żeby powiedziała mama to kręci głową nie nie :) cwaniaczek :):)jak zobaczy swoja kurteczkę to reaguje mówiąc brrrrrrr że jedzie brum :)naśladuje jak sie je zupkę nawet umie celować łyżeczką do buzi :) co do picia to jest jej kamien milowy i ze słomnki i z kubka mimo ze ma kupiony ten logopedyczny słomnki nie chce wziąć do buzi mimo że jej smarowałam np. w nutelli. trzeba jeszcze trenować to . ależ to trzeba mieć niebiańską cierpliwość żeby to tak wszystkiego wyuczyć. właśnie wróciłam do pracy mała 12. 11. skończy 16 miesięcy wiem że teraz bede jej poświęcała duzo mniej czasu ale uważam ze( mimo że mam wrażenie że o czymś zapomniałam że czegoś ważnego jej nie nauczyłam ) i tak dużo umie. Kobietki musimy mieć dużo cierpliwości i chęci do działania.. Pozdrawiam
Cześć dziewczyny mój ma 14 m-cy, wiele rzeczy nie umie, np.
- pić z kubka ale pije ze słomki
- układać klocków, tylko rozwala
- jak go proszę żeby mi jakąś zabawkę dał to ma swój świat
- kolory nawet o tym nie myślałam
co umie i rozumie, np. tosi tosi łapci, robienie cześć, turlanie piłką, pa pa
też mam wrażenie, że mało i też robie sobie wyrzuty że powinnam więcej wkładać wysiłku, ale oprócz Krystka mam jeszcze starsze dziecko, pracę i dom, musze to wszystko jakoś wyśrodkować więc jest jak jest. Pozdrawiam
Hej, nie tak szybko. Może najpierw warto ustalić, które rzeczy w jakiej kolejności i w jakim wieku. 14-miesięczne zdrowe dziecko nie zawsze pije z kubka. Kolory w tym wieku to chyba geniusz byłby w stanie rozpoznawać! Układanie wieży z klocków nasze dzieci opanowują trochę wolniej i później. Podawanie rzeczy na żądanie też wygląda różnie. Julek kiedyś dawał, teraz mnie ignoruje (ma 2 lata). Dodam, że machanie ręką na pożegnanie, kosi-kosi, przesyłanie buziaka, rozkładanie rąk, gdy czegoś nie ma itd. opanował grubo po tym, jak skończył 1,5 roku. No i rzucanie wszystkim jest na porządku dziennym.
Monia, cierpliwości! Też pracuję i mam straszego syna. W tygodniu na zabawę mam dla nich kilka chwil. I wykorzystuję je maksymalnie. Uczę bawiąc. Albo tylko się bawię. I wiesz co, Julek na wszystko potrzebuje więcej czasu. Krystek też!
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Wiek: 44 Dołączyła: 28 Sie 2011 Posty: 207 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-11-09, 13:52
mona31 napisał/a:
Cześć dziewczyny mój ma 14 m-cy, wiele rzeczy nie umie, np.
- pić z kubka ale pije ze słomki
- układać klocków, tylko rozwala
- jak go proszę żeby mi jakąś zabawkę dał to ma swój świat
- kolory nawet o tym nie myślałam
co umie i rozumie, np. tosi tosi łapci, robienie cześć, turlanie piłką, pa pa
też mam wrażenie, że mało i też robie sobie wyrzuty że powinnam więcej wkładać wysiłku, ale oprócz Krystka mam jeszcze starsze dziecko, pracę i dom, musze to wszystko jakoś wyśrodkować więc jest jak jest. Pozdrawiam
Mona mój umie i nie umie to co Twój synio (poza piciem ze słomki może dlatego, że go nie uczyłam ). No i wyrzuty sumienia też mam ogromne bo mi się wydaje, że ciągle za mało z nim pracuję. Jak się naczytam o sukcesach niektórych dzieci w podobnym wieku to mam ochotę wyć i wyć, ale tylko przez chwilkę
Joasia_22 powinnaś być dumna ze swojej Natalki, żeby mój mały miś za 2 miesiące chociaż połowę tego umiał co Twoja córcia, zwłaszcza że teraz w poniedziałek idziemy do szpitala na operację więc raczej o nauce nie będzie mowy i znowu miesiąc w plecy.
baronek dziękuję Ci za te słowa
_________________ Mama Bartosza ( 28.06.2007) , Igorka z ZD ( 02.08.2011) i żona całkiem fajnego Grześka:)
Wiek: 44 Dołączyła: 28 Sie 2011 Posty: 207 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-02-10, 11:30
W Lublinie ze znalezieniem dobrego logopedy będzie trudno, wszyscy polecają Panią Rutę, ale ja mam wątpliwości czy jest taka super, skoro większość lubelskich dzieci z zespołem bardzo słabo mówi. Tak naprawdę wyboru nie ma żadnego więc i my też do niej chodzimy.
_________________ Mama Bartosza ( 28.06.2007) , Igorka z ZD ( 02.08.2011) i żona całkiem fajnego Grześka:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum