Myślę,że dużo rolę odgrywa blokada o której pisała Marsjanka. Jakiś czas temu podczas spaceru,mówię do Nikodema: synu ty mój, ty mów do mnie, mów. Na co Nikodem spojrzał na mnie i rzekł: nie umiem. Nie wiedziałam czy skakać pod niebo, bo było to powiedziane piękne i wyraźnie. Czy się rozryczec bo dało się odczuć jak nic, że chcialby, a nie potrafi zresztą widzę jak on sam się cieszy jak mu się uda
Niesamowity Twój Nikodem!
_________________ Maria, mama Krzysia z zD ur. 19.11.2013 r.
Dobrze Ci powiedział Nikodem!
Ojj matki matki nie raz jeszcze Was dzieci zaskoczą...
Wczoraj miałam gości, moja przyjaciółka przyszła ze swoim narzeczonym prosić na wesele.
Kama dopytuje się kto przyjdzie widząc mnie nakrywającą do stołu.
Mówię jej: Ciocia Sylwia i wujek Krzysiek...
A ta na to: Ciocia Sylwia i wujek...nie dam rady wymówić, jeszcze raz kto przyjdzie?
Czasem słowa dla nich są bardzo trudne, jedne milczą bo nie dają rady wymówić, drugie proszą że by im powtórzyć. Pół godziny u nas trwało uczenie się tego "Krzyśka" i jak przyszli to wyraźnie go przywitała "Cześć wujek Krzysiek!"
Skoro Nikodem tak Ci ładnie odpowiedział to będzie mówił tylko daj mu czas i gadaj do niego cały czas i proś żeby powtórzył i bij brawo jak uda mu się cokolwiek wymówić, strasznie łase są te nasze dzieciaki na pochwałę
Wiek: 45 Dołączyła: 05 Lip 2011 Posty: 1723 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-06-28, 10:29
[quote="marsjanka7";]Skoro Nikodem tak Ci ładnie odpowiedział to będzie mówił tylko daj mu czas i gadaj do niego cały czas i proś żeby powtórzył i bij brawo jak uda się cokolwiek wymówić, strasznie łase są te nasze dzieciaki na pochwałę [/quote]
Powtarzam,mówię,chwalę,śpiewam,tańczę taniec smoka po każdym sukcesie. Czasami się zastanawiam jak muszę śmiesznie wyglądać z boku
No i nie potrafię już inaczej funkcjonować jak terapeutycznie np. Nikodem choć ubierzemy niebieską bluzkę,prawa ręka, teraz lewa, zapniemy szare guziki,jeden,dwa....czy to jest jeszcze w granicy normy ?
Ale tak jak pisałam wcześniej mowa zdecydowanie ruszyła, idzie pogadać.
_________________ Monika mama Nikodemka z zD (19.07.2010), Adasia (19.07.2010) i Emilki (14.07.1997)
Monika ja mam tak samo, tym się nie przejmuj, dzięki temu dzieci poznają proste słowa i określenia na pewne rzeczy typu kolor szary, czy duży, czy mały, czy szeroki...I TAK MASZ ROBIĆ!!!!
Ja już się tak wyrobiłam w tym, że nie mogę mówić skrótami, tylko kraszę że koleżanka mi kiedyś powiedziała, że powinnam wykładać, bo jak jej opowiadałam odcinek serialu, który nie zdążyła zobaczyć to tak jakby go widziała w telewizji hahah
Magda2 i e_wa pisały o tym nieszczęsnym jęczeniu To fazami przychodzi, Pyśka właśnie ma nawrót, zwłaszcza jak robi coś monotonnego, jak jest zmęczona, albo po prostu ma focha. Koszmar Czasem to mi się chce głową w ścianę walić. Ale chyba najlepszym wyjściem jest ignorowanie tego, bo im bardziej jej na to zwracam uwagę, tym bardziej przekora jęczy. Kolejna lekcja cierpliwości
Czasem, jak spotkam dziecko z zespołem bardziej wygadane niż Pysia, to też mnie ukłuje w serduszku. To logiczne, bo każdy chciałby jak najlepiej dla swojego dziecka, zwłaszcza, że jej problemy w komunikacji ewidentnie przeszkadzają w życiu Ale są też dni takie jak dziś. Na spacerze wpadła na podwórze do sąsiadów, przywitała się grzecznie z sąsiadem. Pogadaliśmy chwilę, więc mówię - idziemy do domu. Pyśka na to: "nie, nie idę!", ja dalej swoje, a ona: "przestań, nie idę, powiedziałam!" I najlepsze jest to, że sąsiad dokładnie zrozumiał co ona mówi. Miód na moje serce... Dziewczyny, nadzieja jest zawsze Kiedyś ruszą, tego sie trzymajmy
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Natan lat 7 mowa marna ,pani neurolog mi powiedziała na wizycie; coś za coś wcześnie zaczął chodzić to nie gada
Śmiałam się jak panie z poradni wypisały opinię..dziecko używa słów mama,tata,mimi he he kto go zna ten wie,ze Mimi to Tymon i po cóż mu więcej
Tak naprawdę od tego roku ruszyło coś więcej sylaby,końcówki, początki wyrazów.Nie tracę nadziei a co mi zależy .Kilka dni temu sklecił zdanie; tata śpi pote pla (tłum.tata śpi a potem pójdziemy na plac) o i na pytanie co? odpowiada jajco . Nie mogę narzekać pamiętam jak pisałam,że tak bardzo bym chciała,żeby zaczął mówić ,że nawet kur.. mnie ucieszy
_________________ Monika mama Natana z zD ur.29.07.2008,Tymona ur.20.04.2010.
Kamy ostatnie powodzenie jak jej coś nie dam tego co chce w danej chwili mówi mi: Do dupy z Tobą!
I nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...przedszkole różnych rzeczy uczy...od innych dzieci...
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-10, 14:04
mój syn 7 lat (mowa średnia hehe zdań nie tworzy acz próbuje) ministrantem chyba zostanie bo o co go nie proszę coś chce od niego coś na co nie ma ochoty choćby żeby posprzątał swój pokój słyszę ostatnio: o jezuuuuuuuuuuuuuuu
i robi to tak teatralnie taki jest zdegustowany jakbym wymagała od niego co najmniej rozpisywania reakcji chemicznej...
fajne to jest bo potrafi wkleić nowe słowo do konkretnej sytuacji
druga akcja z odzywkami ostatnio była taka jak to moje dziecko sobie siedzi na pufie fatty i ogląda bajkę przed tv po czym siada za nim tatuś i zaczyna delikatnie szturchać go w tę pufę na co mój syn odwraca się i mówi: "ej kup se klej"
on dużo słów zna dużo potrafi jeszcze jakby używał ich częściej nie w domu przy nas ale w szkole byłabym szczęśliwa
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum