Dziękuję Całemu Towarzystwu za miłą atmosferę
Było super, a najlepszym potwierdzeniem są słowa Wiktora " Jedziemy za rok???". Wspomnę tylko, że był przeciwny 2-tygodniowemu pobytowi, twierdząc, że się wynudzi...
Ja nie zdążyłam się pożegnać z Angelą, ale dogoniliśmy ich w McDonaldzie pod Wrocławiem
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16939 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-15, 22:37
No , ale mieliście spotkanie
Nasz pobyt w Pilicy dał nam taki przedsmak pobytu indywidualnego...
Jakoś było nam smutno, czegoś nam brakowało chociaż wieczorem graliśmy z Maksem w "Drogi do Rzymu."
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Nam tez w domu smutno i nuuuda. Ada cały czas marudzi bo nie ma co robić,pranie już ogarnięte . Jeszcze dzisiaj otrzymałam SMS od pani Danusi z podziękowanie za super turnus i pozdrowienia dla wszystkich. Iga przesyła mi już nowe trasy, mam nadzieje ze za rok damy radę je przejść.
Pierwszy taki turnus, gdzie zamiast zajęć były górskie wycieczki. Nie było czasu na odpoczynek (ja) i ewentualne zregenerowanie sił po motywowaniu Julka do współpracy. Chodzenie to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej. Na szlakach nie było łatwo, jednak Julek wędrował. Chwilami nawet z ochotą, czasem z pomocą laski mocy (dzięki Igor! ), czasem na telefon (obiecany you tube na końcu wycieczki). Mimo różnych trudności, moich kryzysów, warto było bardzo.
Uwielbiam te nasze spotkania. Bez względu na okoliczności. W tym roku te okoliczności były wyjątkowe. Piękne (kocham góry!).
Cieszę się, że poznałam Bety (pożegnamy sie za rok ) i Igę (masz pozdrowienia od Krzyśka, nie wiem, czemu, ale polubił Cię ).
Cieszę się, że nasze dzieciaki spędziły ze sobą wspólny czas, a i my mieliśmy czas dla siebie. Gry planszowe mają moc.
Odpoczęłam od codzienności. Zresetowałam głowę. Teraz chyba mogłabym nawet zagrać w Rummikub.
Dziękuję Wam za niezapomniane wrażenia. I do zobaczenia za rok.
Tymczasem chłopaki szczęśliwie odstawione do babci Krysi, a ja korzystam z ciszy i męża obecności.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Ech, jaka szkoda, że w tym roku wyszło jak wyszło. Angela, zapisz nas, proszę, na listę. Super, że dzieciaki dały radę.
_________________ mama Filipka z zD (23.03.2009) i Tosi (15.07.2013)
---------------------------------------
Z chwilą gdy decydujesz się stawić czoło problemom, przekonujesz się, że możesz więcej niż ci się zdawało.(Paulo Coelho)
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16939 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-07-22, 19:34
baronek napisał/a:
Super podziękowanie! :) I fajny tekst o naszym turnusie, Aniu. :)
Dzięki Marto
Iga napisał/a:
Fajne to wszystko, o jakiej sposciznie Zamoyskiego piszecie? He?
Hrabia Zamoyski kupił tereny, które teraz należą do TPN. Wynajął Prawnika Oswalda Balzera, który w sądzie wygrał sprawę terenów wokół Morskiego Oka i dlatego mamy Morskie Oko w Polsce.
W 1902 roku, w sądzie międzynarodowym w Grazu, uzyskał wyrok włączający okolice Morskiego Oka w granice ziem polskich i kończący spór o ziemie tatrzańskie. Dzięki staraniom Zamoyskiego powstały linia kolejowa Chabówka – Zakopane i szosa do Zakopanego.
O tym wszystkim dowiedzieliśm,y się od Pani Danusi w Kużnicach, kiedy Wy poszliście na Kalatówki.
Hrabia Zamoyski utworzył w Zakopanym szkołę dla dziewcząt i w Kuźnicach w jego domu jest teraz zarząd TPN-u
W siedzibie majątku zakopiańskiego w Kuźnicach matka i siostra hrabiego prowadziły Szkołę Domowej Pracy Kobiet. To wychowawcze przedsięwzięcie otoczone było przez hrabiego ciągłą opieką. Zwłaszcza w okresie I wojny światowej, gdy Zamoyscy pozostawali odcięci od kraju, stale prosił dyrektora swych dóbr Wincentego Szymborskiego, ojca przyszłej noblistki Wisławy, aby ten pomagał szkole przezwyciężać problemy z pozyskaniem pożywienia oraz pasz. W Zakopanem panowały wówczas bardzo trudne warunki aprowizacyjne.
O działalności Zamoyskich w Zakopanym
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Fajny tekst na portalu, sympatyczne fotki, super podziekowanie ! Dzięki, Aniu
Czy zdjecia są gdzieś w chmurze, mogę prosić o dane na priv?
A ja zainspirowana pobytem w Tatrach czytam teraz "Zakopane odkopane", ksiązke autorstwa Pauliny Młynarskiej i Beaty Sabały-Zielinskiej. Ciekawe opowieści, pisane lekko i z humorem. Polecam
_________________ Sylwia - mama Wiktora (ur.21.02.2006) i Igorka z zD (ur.05.08.2009)
Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2020-07-22, 23:05
Z nieskrywaną radością ale i zazdrością oglądałam foty i czytałam relacje. Dajcie jakiegoś cynka jak będziecie coś organizować. Mnie generalnie teraz wszędzie mało, życie pisze swoje scenariusze i momentami nie nadążamy. Ale chętnie z Hanulową spotkałybyśmy się z Wami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum