FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Skokowy rozwój mowy
Autor Wiadomość
Nadziejka 
złotousty

Dołączyła: 19 Sty 2007
Posty: 2590
Wysłany: 2008-04-02, 22:46   

Qrczę, a u nas postępy w rozwoju mowy słychać niemal z dnia na dzień. Pękamy czasami ze śmiechu i zamieramy ze zdziwienia. Nie zawsze tak było. Grażynko, tak więc nie trać nadziei.
 
 
RENIA 
gaduła
renia129


Wiek: 50
Dołączyła: 16 Paź 2007
Posty: 500
Skąd: pomorskie/Łupawa
Wysłany: 2008-04-03, 08:15   

Celinka miał zastój aż do szóstego roku życia mówiła mama ,am,baba, tata też sie pojawił ale bardzo póżno ,teraz jak chodzi do zeróki i dzieci wymusiły na niej mowę troche ruszyło jest już babcia i coraz to inne słowa bardziej wyrażne najlepiej wymawia słowo ZARAZ nawet powie tu głoskę R .Celinka uczy sie słów w miare potrzeb jak chce jechać windą to powie bimba ,a jak chce tik taki to też powie może nie dosłownie ale są tik ta .
_________________
Mama Celinki ZD (7.12.2000) Martynki19
Paulinki76
 
 
Marta Witecka 
złotousty
Marta Witecka


Pomogła: 12 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 12 Mar 2007
Posty: 4838
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-03, 10:43   

Szymek zaczął mówić w wieku 4 lat, ale też zaczęło się od sylab, tzw gugania jak u niemowlaków. W wieku 2 lat mówił kilkanaście słów, natomiast zanikły one na całe 2 lata. Już wspominałam w innym wątku, że ten skok nastąpił po drenażu. Ale wiadomo, że mowa zależy nie tylko od słuchu, ale także od aparatu artykulacyjnego. Obecnie Szymon rozumie prawie wszystko, bardzo dużo mówi, jednak jest to niewyraźna mowa, szczególnie jak są to słowa nowe, jeszcze nie wyćwiczone.
Wypowiada ciągiem nawet 5- 6 słów natomiast brakuje tam jakiejkolwiek składni i nie można tego nazwać zdaniem.
Widzę, że w głowie jest dużo więcej, niż może wydostać się na zewnątrz. Obserwując go widzę, jak chce coś powiedzieć i dość długo układa wargę do odpowiedniej wymowy, ale nie zawsze to wychodzi. On chce mówić płynnie, więc często długo mówi jakieś "mycie, mycie" i dopiero w trakcie powiedzmy 3 zrozumiałe słowa. Ale ja cierpliwie czekam, mówię, że nie zrozumiałam i chcę aby powtórzył. Muszę o to walczyć, bo reszta brygady też już by coś powiedziała, ale wtedy każę poczekać, aż Szymon powie o co chodzi.

Grażynko, powiem Ci, że na pewno ważne jest, aby nie zgadzać się na "mówienie" jedynie gestami. Mówcie mu wtedy, że nie rozumiecie, żeby powiedział. Jest to przykre, że artykulacja jest tak trudna dla naszych dzieci, ale musimy ją trochę wymuszać! Makaton właśnie tym różni się od języka migowego, że wymaga mówienia, natomiast gest ma pomóc, gdy mowa jest niewyraźna. Bogusia mówiła, że często skupiamy się tak na nauce gestu, że zapominamy mówić, a to jest konieczne.

Dziewczyny głowy do góry i czekajcie cierpliwie pracując "trochę" ;-) z Waszymi dziećmi! :*
_________________
Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.pl www.szymonwitecki.pl
 
 
groszek 
junior admin


Pomogła: 14 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 16942
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-03, 14:37   Re: Skokowy rozwój mowy

[quote="stokrota"]
magdalenka napisał/a:
Poza tym z mowieniem zatrzymalismy sie jakies 6 miesiecy,nie ma nowych slowek :nie: i zebym stanela na glowie nie umiem nauczyc go mowic :nie:
Nie radze sobie bo brak tu specjalistow ktorzy daliby wskazowki :-(


Magdalenko, a czy znasz taką książkę z kartamikarty kaufmana
_________________
Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
 
 
Irenka 
trajkotek
Irena-mama Agatki z ZD


Wiek: 48
Dołączyła: 15 Maj 2007
Posty: 1815
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2008-04-04, 08:47   

Agatka na razie potrafi powiedzieć słówko - da co oznacza żeby coś jej dać bo wskazuje wtedy paluszkiem co mamy jej dać, poza tym jest tata ale czasem wypowiedziane ciągiem tatatata i nie wiem czy oznacza to tatę czy to tylko takie tatanie :-(
Słowa mama niestety jeszcze nie słyszałam od niej - niestety :nie: a tak na nie czekam ....
Martwię się, ciągle pojawia się tylko mowa jej tylko zrozumiałych sylab, takie jakby gaworzenie, ja to nazywam językiem agatkowym ;-)
_________________
Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
 
 
olcik 
trajkotek

Wiek: 49
Dołączyła: 24 Sty 2007
Posty: 1834
Skąd: Wrocław Bolesławiec
Wysłany: 2008-04-04, 09:59   

Ja czekam cierpliwie. Hania pięknie mówi mama, tata, Adam, dać , daj, to, tam. oć tu (chodź tu), pić, pes, ryba (ta z minimini), Odżo, pa, ne, ta. Czasem powtórzy to o co prosimy.
Wcześniej mówiła lala, dzieci. czekam. "Mama " mówi pięknie więc jestem szczęślwa :-D
_________________
Olga-mama Hani z ZD ur. 20.10.2005r i Tomka ur. 08.08.2008r
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu