FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Rodzina dwujęzyczna - problemy logopedyczne
Autor Wiadomość
magdalenka 
złotousty


Pomogła: 5 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 03 Paź 2006
Posty: 5141
Skąd: Londyn
Wysłany: 2007-11-23, 09:34   

Maciejko,nie wiem czy jestescie rodzina dwujezyczna (mam na mysli tata obcokrajowiec) i dlatego zagladacie na anglojezyczne strony ??!! jesli nie jestescie,chcialam Ci tylko poradzic zebyscie nie mowili do Jasia po angielsku :nie: to spowolni jego mowe.
Moje dzieci urodzily sie w Anglii,Nel zaczela mowic w wieku 2,5 roku z powodu dwujezycznosci,u Kaia prawdopodobnie bedzie to o wiele pozniej niz u rowiesnikow jednojezycznych.
Ja mam powiedziane zebym mowila do Kaia po angielsku przez logopede.
Powiedziala ze naogol odradza rodzicom ktorych angielski nie jest pierwszym jezykiem mowienia do dzieci po angielsku,ale dlatego ze ja mieszkam tu juz 15 lat i wymawiam angielskie slowa poprawnie dlatego moge mowic do Kaia w tym jezyku.
_________________
Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
 
 
magura 
moderator
zakręcony tata Cysia


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 4076
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2007-11-23, 12:37   

Magdaleko, podejrzewam, że logopedzie chodziło w równym stopniu o naturalność wypowiedzi co jej poprawność w sensie wymowy (artykulacji i intonacji). Rzecz w tym, że choć dzieciaczki wspaniale dają sobie radę z przełączaniem się między oboma językami (tzw. code switching) to kojarzą pewne osoby z pewnym językiem. Jeśli dziecko wzrasta w tym równomiernie to nie ma problemu. Gorzej jeśli rodzic, np. pod wpływem zmiany kraju zamieszkania, nagle zacznie zwracać się do dziecka w innym języku to dzieciaczek zacznie się buntować: dlaczego mama do mnie mówi tak, a do taty albo siostry inaczej?
Oczywiście bunt nie trwa wiecznie i zależny jest od wieku i etapu rozwoju ale jakkolwiek by nie wprowadzać 2 języka to zawsze będzie on w pewnym stopniu spowalniał w początkowych latach mowę dziecka w obu językach - to chyba prosta zasada: przyswojenie sobie zasad obu systemów wymaga więcej czasu.
_________________
:arrow: Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
 
 
mammamika 
nawijacz
mammamika


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 1241
Skąd: Sopot
Wysłany: 2007-11-29, 19:42   

Też mnie frapuje ten temat. Nam logopedzi radzą nazywać przedmioty w dwóch językach jednocześnie - przynajmniej dopóki nie zdecydujemy, gdzie docelowo będziemy mieszkać.
No i potwierdzają opóźnienie mowy.
Z Mikiem było tak, że jak wyjeżdżaliśmy z Polski jeszcze nie mówił, a teraz gada jak najęty i nie boi się żadnego wyrazu (zaczął w wieku 20 m-cy od słów makijaż i kobiety :lol: i powoli przyswaja angielskie słówka.

I jeszcze historia, którą opowiedziała mi fizjoterapeutka, że neurolog zaleciła dziecku z fenyloketonurią naukę języka obcego jako głęboką stymulację mózgu, w efekcie czego 8-latek z uszkodzeniami włada polskim, angielskim i niemieckim
_________________
Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
 
 
mamagugu 
złotousty


Pomogła: 11 razy
Wiek: 45
Dołączyła: 07 Paź 2007
Posty: 9200
Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2008-01-25, 18:56   ale mnie pocieszylyscie!

tatus Violinki Cukierek i Nigelki Rosołek jest Anglikiem i mamy wlasnie ten problem.dziewczynki sa jeszcze malutkie ale kwestia jezyka troche snu z powiek nam spedzala.ja mowie do nich tylko po polsku a Nigel po angielsku, no ale zdarza mi sie tez poangliczyc, jak chce zeby Nigel tez rozumiał co mowie.nie wiedzialam ze robie błąd.dzieki.a nie było tez takiego etapu u waszych dzieci ze miksowaly 2 jezyki?
_________________
Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
 
 
monniks 
gaduła


Wiek: 46
Dołączyła: 24 Paź 2007
Posty: 533
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-25, 21:22   

Jezeli chodzi o spowalnianie mowy u dzieci dwujezycznych to bywa roznie. My jestesmy rodzina dwu a nawet trzyjezyczna. Ja mowie do dzieci oczywiscie po polsku, moj maz po holendersku a miedzy soba rozmawiamy po angielsku i po polsku. Piotrus zaczal mowic zdaniami w wieku 18 miesiecy. Poniewaz mieszkamy w Polsce u niego spowolniony jest jezyk ojca. Ostatnio jest w fazie buntu i odpowiada Nielsowi tylko po polsku. Natomiast nazwy kolorow mowi po holendersku, nie mam pojecia dlaczego.
Do Weroniczki mowimy oczywiscie kazde w swoim jezyku. Jestem bardzo ciekawa jak mala sobie z tym w przyszlosci poradzi.
_________________
Monika, mama Weroniczki z zd (21.05.2007)
 
 
magura 
moderator
zakręcony tata Cysia


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 4076
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2008-01-26, 07:49   Wielojęzyczność u dzieci

Wielojęzyczność u dzieci
autorem artykułu jest Sebastian Karwala

Pragniesz, aby Twoje dziecko rozwijało się jak najlepiej i świetnie radziło sobie w życiu? Wielojęzyczność to jedna z najcenniejszych umiejętności, jakie możesz mu ofiarować. Przyspieszy jego rozwój, ułatwi naukę kolejnych języków w późniejszej edukacji i umożliwi międzynarodową karierę, a także opóźni demencję.

Już niemowlęta potrafią rozróżniać języki na podstawie obserwacji ruchu warg. Ich ciekawość świata oraz wyjątkowo chłonny mózg pozwalają na wykorzystanie tej umiejętności i nauczenie ich rozumienia wielu języków, a następnie posługiwania się nimi. Warto zacząć naukę języków jak najwcześniej, choć także dzieci kilkuletnie świetnie sobie z tym radzą. Za górną granicę wieku naukowcy podają 7-9, a nawet 12 rok życia, w zależności od rozpoczęcia okresu pokwitania. Wówczas mózg zatraca umiejętność chłonięcia języków i musi się ich uczyć. Ponadto usztywniają się elementy aparatu głosowego odpowiedzialne za akcent wymowy, co później utrudnia opanowanie nowych języków.

Dzieci wielojęzyczne nie mają problemów z rozróżnianiem języków, którymi się posługują, choć zdarza się, że zaczynają mówić trochę później od rówieśników. Następnie rozwój mowy postępuje skokowo i w krótkim czasie dzieci robią ogromne postępy nie tylko w mówieniu, ale również czytaniu, pisaniu i liczeniu. Aktywna stymulacja mózgu, który jest zmuszany do ciągłego przełączania się pomiędzy językami, podnosi ich zdolności kreatywnego myślenia oraz ułatwia przyswajanie sobie wielu informacji. Dzieci wychowywane wielojęzycznie są też bardziej ciekawe świata i różnic w nim występujących oraz wykazują wyższy poziom tolerancji dla innych kultur.

Oczywiście osiągnięcie takich efektów wiąże się z konsekwentną i ciężką pracą rodziców. Są dwie podstawowe techniki, które mogą wybrać. Pierwsza z nich, Jedna osoba - Jeden język, polega na stosowaniu różnych języków przez różne osoby, np. tata mówi do dziecka tylko w języku angielskim, mama polskim, a opiekunka francuskim. Zaskakującym jest jak świetnie dziecko radzi sobie z rozróżnianiem poszczególnych języków i jak rzadko je myli podczas rozmowy w różnymi osobami.

Drugą metodą, stosowaną często przez rodziny emigrantów, jest metoda Jedno miejsce - Jeden język. Opiera się ona na założeniu, że języka kraju, w jakim dziecko jest wychowywane, nie trzeba uczyć w domu, bo poprzez kontakt z rówieśnikami i używanie go w szkole i tak go świetnie opanuje. W domu używany jest więc drugi język - np. najlepiej opanowany przez rodziców język obcy. Są też rodziny, które decydują się na pochodną tej metody - używanie języka obcego w domu zaczynają od weekendów i dni świątecznych. Pozwala im to na większe zaangażowanie się, a dzieci bardzo szybko chłoną język, gdy używają go z całą rodziną na atrakcyjnej wycieczce do zoo.

Dzięki zaangażowaniu rodziców w konsekwentne wprowadzenie którejś z metod dziecko może sprawnie posługiwać się nawet 4 językami. Naukowcy twierdzą, że dopiero przy wprowadzaniu piątego języka dziecko może poczuć się zdezorientowane. Przy wprowadzaniu większej ilości języków należy pamiętać, aby dziecko miało odpowiednio dużą styczność z danym językiem - najlepiej 30% w ciągu dnia. Ważne, aby naukę języków opierać nie tylko na rozmowie z dzieckiem. Im więcej źródeł wykorzystamy i na im więcej bodźców wpłyniemy, tym łatwiej i szybciej dziecko opanuje język. Dziecko powinno oglądać filmy, czytać książki i śpiewać piosenki w różnych językach. Uczyńmy z nauki języków świetną zabawę i owocny sposób na wspólne spędzanie czasu.

Warto pomyśleć o wprowadzaniu wielu języków przy wykorzystaniu metody migania z niemowlętami. Pomoże to im przypisać słowa z różnych języków do jednego znaku migowego. Więcej na temat używania języka migowego w komunikacji z niemowlętami w ciekawniku pt. :arrow: "Porozmawiaj ze swoim niemowlęciem!".

:arrow: Źródło
_________________
:arrow: Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
 
 
groszek 
junior admin


Pomogła: 14 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 16939
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-26, 16:01   

Moja siostra mieszka W USA, ma 2 dzieci Józio 3 lata i Cora prawie 2, Ona mówi do nich po polsku wychodząc z założenia , że angielskiego jeszcze zdążą się nauczyć,Jej mąż, Amerykanin , którego dziadkowie przyjechali do Ameryki, mówi do nich i po polsku i po angielsku.Józio do tej pory prawie nic nie mówi, więc zaczęli szukać specjalistów.Chodziło głównie o wykluczenie autyzmu.W Bostonie byli na konsultacjach i obserwacji.Wykluczono autyzm, dali zalecenia zabaw, ale nie potrafili jakoś wyjść w przyszłość i powiedzieć o rokowaniach.
Ja osobiście nigdy Józia o autyzm nie podejrzewałabym, uważam, że ma naturę nadwrażliwą a dwujęzyczność opóźnia mu język czynny.(bierną znajomość polskiego ma bardzo dobrą)
A w ogóle niektóre dzieci coraz później zaczynają mówić, co ma pewnie związek z tym, że dużo otacza je obrazów , a mniej tekstów :-?
_________________
Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-17, 20:31   

Tekst raczej nie o problemach, ale po prostu o dwujęzyczności :-)
:arrow: Zagadki dwujęzyczności
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
mammamika 
nawijacz
mammamika


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 1241
Skąd: Sopot
Wysłany: 2008-04-17, 22:25   

Aktualny newsletter na temat dwujęzyczności, w wersji angielskiej http://www.mail-dog.com/p...mqa/HgdNpeMbA==
_________________
Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
 
 
liada 
cichosza

Dołączyła: 15 Kwi 2008
Posty: 18
Wysłany: 2008-04-18, 15:55   

Ja też znam rodzinę wielojęzyczną (mama: francuski, tata: niemiecki, przedszkole i opiekunka: polski). Dzieci mówiły po francusku i po polsku (z błędami, ale rozumiały wszystko), po niemiecku nie chciały (choc podobno rozumiały). Jednak tu specjaliści raczej uważają, że więcej niż 2 języki na raz, to za dużo. I rzeczywiście, dzieci z rodzin, które posługiwały sie więcej niż 2 językami obcymi, częściej mają kłopoty z językiem polskim (często jest to język trudniejszy). I jeszcze jedno: warto, by to była wielojęzyczność "naturalna" (tzn. żeby dla każdego "uczącego" był to język ojczysty albo taki, którym biegle włada).
_________________
www.logolandia.pl
 
 
Ilona Dahnke 
złotousty
dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Lip 2008
Posty: 2564
Skąd: Henstedt-Ulzburg
Wysłany: 2008-07-30, 21:54   

Motylku, Pati rozmawia z nami po Polsku, a jak jest zla to po niemiecku, to zalezy jaki ma humorek... :lol:
_________________
Ilona Dahnke, mama Patricii-Olivii (3.7.97) i Fasolinki Antonii-Aniolka (6 tc)
Konstantin Paul-Josef (12.10.10)
 
 
motylek11 
gaduła


Wiek: 46
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 507
Skąd: Legnica
Wysłany: 2008-07-30, 22:43   

Ale ja gapa :oops:
cała Pati :lol: nam mówili ze będzie ciężko Nikoli rozmawiać w dwóch jezykach,
_________________
Kasia-mama Nikoli z Z.D (11.09.2007)Juli 09.09.2010.Nikola http://www.zakatek21.pl/f...ighlight=nikola
 
 
Ilona Dahnke 
złotousty
dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Lip 2008
Posty: 2564
Skąd: Henstedt-Ulzburg
Wysłany: 2008-07-30, 23:14   

Kasiu, nam tez tak mowili, i wrecz kazali tylko w j. niemieckim rozmawiac :okular: , ale ja nie moglam tego babciom zrobic, no i nam. Wkoncu my Polacy jestesmy, a znam dzieci z ZD, co mowia w trzech jezykach. Glowa do gory :spoko: :*
_________________
Ilona Dahnke, mama Patricii-Olivii (3.7.97) i Fasolinki Antonii-Aniolka (6 tc)
Konstantin Paul-Josef (12.10.10)
 
 
motylek11 
gaduła


Wiek: 46
Dołączyła: 21 Cze 2008
Posty: 507
Skąd: Legnica
Wysłany: 2008-07-30, 23:24   

Nasze dzieciaczki to zdolniachy :tak: , ale i tak niedługo wracamy do Polski :-)
_________________
Kasia-mama Nikoli z Z.D (11.09.2007)Juli 09.09.2010.Nikola http://www.zakatek21.pl/f...ighlight=nikola
 
 
Ilona Dahnke 
złotousty
dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?


Wiek: 45
Dołączyła: 02 Lip 2008
Posty: 2564
Skąd: Henstedt-Ulzburg
Wysłany: 2008-07-30, 23:29   

O tak - to prawdziwe zdolniachy. Pati ma w szkole j. angielski, jakos ciezko, ale ja w szkole do jezykow tez glowy nie mialam :lol:
_________________
Ilona Dahnke, mama Patricii-Olivii (3.7.97) i Fasolinki Antonii-Aniolka (6 tc)
Konstantin Paul-Josef (12.10.10)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu