FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Od którego momentu prawo chroni życie?
Autor Wiadomość
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-10-27, 09:53   Od którego momentu prawo chroni życie?

SN: ochrona życia od momentu rozpoczęcia porodu
PAP
2006.10.26

W ramach obowiązującego prawa ochronie prawnokarnej podlega zdrowie i życie człowieka od momentu rozpoczęcia porodu, a nie od jego zakończenia - orzekł w czwartek Sąd Najwyższy, rozpatrując pytanie Sądu Okręgowego w Łodzi.
Chodziło o sprawę dwóch położnych: Marii K. i Teresy Ż., które przy odbieraniu porodu niedostatecznie osłuchiwały pracę serca dziecka, przez co naraziły je na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i utratę życia ze względu na niedotlenienie.

Zgodnie z art. 160 kk par. 3, kto nieumyślnie naraża na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku. Sąd Rejonowy w Kutnie, rozpatrujący tę sprawę uznał, że przepisy te odnoszą się do dziecka już narodzonego i uniewinnił położne od stawianego im zarzutu.

Prokurator złożył apelację, utrzymując, że ochronie prawnokarnej podlega dziecko już w momencie rozpoczęcia porodu. Sąd Okręgowy w Łodzi skierował więc do Sądu Najwyższego pytanie prawne, "czy ochronie prawnokarnej podlega zdrowie i życie dziecka już od momentu rozpoczęcia jego porodu czy też dopiero od momentu oddzielenia dziecka od ciała kobiety lub rozpoczęcia przez dziecko oddychania za pomocą własnych płuc".

Rozstrzygając to pytanie Sąd Najwyższy uznał, że ochronie podlega życie i zdrowie człowieka już od momentu rozpoczęcia porodu; w przypadku porodu naturalnego chodzi o moment wystąpienia skurczów macicy dających oznaki porodu, a w przypadku cesarskiego cięcia - o podjęcie np. czynności lekarskich czy pielęgniarskich, zmierzających do rozpoczęcia zabiegu.

"W każdym wypadku, w którym przepis udziela ochrony człowiekowi, mowa jest o życiu i zdrowiu od początku porodu, a nie od jakiejś jego fazy czy zakończenia czynności" - powiedział w uzasadnieniu sędzia SN Józef Skwierawski.

"Mimo że jest to wąski przedział czasowy, to (...) jest to bardzo ważny moment w życiu człowieka ze względu na pewne ryzyko, pewne problemy, pewne najróżniejsze kłopoty, jakie towarzyszą, czy mogą towarzyszyć porodowi" - podkreślił Sąd Najwyższy. Dokonując tej wykładni zaznaczył, że "nie można tych kwestii pozostawić praktyce, bo rozstrzygano by w identycznych wypadkach rozbieżnie".

SN podkreślił, że według przyjętych w kodeksie karnym rozwiązań "odrębnej ochronie prawnej podlega życie i zdrowie człowieka i odrębnej dziecka poczętego". Według SN przepisy kodeksu karnego wykluczają "wszelkie wątpliwości co do tego, że życie i zdrowie ludzkie od chwili poczęcia aż do śmierci są dobrami chronionymi". "Ale o ochronie stanowią normy odrębne w wypadku obu tych pojęć" - podkreślił Sąd Najwyższy.

:arrow: źródełko - Serwisy.Gazeta.pl
________

Hmmm, od rozpoczęcia porodu, a w ciąży to co?... Nic nie rozumiem z tego orzeczenia.
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-12-21, 09:49   

Prawna ochrona życia człowieka trwa od poczęcia
Mariusz Żelichowski
źródło: Rzeczpospolita nr 297

Podmiotowość prawna przynależna jest każdemu człowiekowi, w tym przed narodzeniem - dowodzi sędzia Sądu Rejonowego w Kielcach

Posłowie proponują, by dzisiejszą treść art. 38 konstytucji, "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia", poszerzyć o następujące słowa: "od momentu poczęcia". Ich zdaniem poprawka ta wychodzi naprzeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ( TK) z 28 maja 1997 r. (K. 26/96), w którym orzekł on o niezgodności z konstytucją niektórych przepisów ustawy z 30 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, w szczególności zezwalających na aborcję z tzw. względów społecznych.

Cel zmiany konstytucji zdaje się sugerować, iż dotychczasowe jej przepisy takiej ochrony prawnej w okresie życia embrionalno-płodowego nie zapewniają. W przeciwnym razie proponowany zabieg legislacyjny byłoby zbędny. Czy tak jest rzeczywiście?

Odpowiedź jest znana

Zgodnie z art. 72 ust. 1 ustawy zasadniczej "Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka". Wobec tego człowiek podlega konstytucyjnoprawnej ochronie nie tylko po osiągnięciu pełnoletności, ale także będąc małoletnim. Niejako automatycznie rodzi to pytanie: czy już od poczęcia, czy może dopiero od narodzin?

Klarownej i stanowczej odpowiedzi udzielił sam ustawodawca, który, wykonując delegację konstytucyjną (art.72 ust.4), uchwalił ustawę o rzeczniku praw dziecka i zapisał w niej (art. 2 ust. 1): "dzieckiem [...] jest każda istota ludzka odpoczęcia do osiągnięcia pełnoletności".

Mając więc na względzie, iż instytucja rzecznika praw dziecka została powołana właśnie na mocy konstytucji oraz w celu strzeżenia praw dziecka określonych nie tylko w niej samej, ale również w konwencji praw dziecka oraz innych przepisach prawa, niepodobna tego przepisu rozumieć inaczej, aniżeli jako tzw. autentyczną wykładnię pojęcia "dziecko" na gruncie ustawy zasadniczej. Zatem z mocy konstytucji dziecko podlega ochronie prawnej od poczęcia, a nie dopiero od narodzin. Już sam art. 71 ust. 2 konstytucji wskazuje, że dzieckiem jest również istota ludzka przed narodzeniem, gdyż zgodnie z jego brzmieniem "Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych [...]".

W konsekwencji w tym horyzoncie normatywnym musi być również dokonywana wykładnia obecnej treści art. 38. Prowadzi ona do jednoznacznego wniosku -choć brakuje w nim zwrotu "od momentu poczęcia" - iż prawna ochrona życia człowieka udzielana jest właśnie od poczęcia. Co więcej; w uzasadnieniu wspomnianego orzeczenia sam TK stwierdza: "Uchwalona [...] Konstytucja RP potwierdza wart. 38 prawną ochronę życia każdego człowieka. Podstawa konstytucyjna, na której oparł swoje orzeczenie Trybunał Konstytucyjny, znalazła więc swoje potwierdzenie i w yraźne wyartykułowanie w konstytucji RP".

Wszystko to skłania do wniosku, iż cel, jaki posłowie chcą osiągnąć za pomocą nowelizacji konstytucji, jest już przez prawo zrealizowany. Dlatego proponowany sposób jej zmiany - z tego punktu widzenia -staje pod znakiem zapytania. Ponadto, paradoksalnie, może on w przyszłości przyczynić się, w razie odrzucenia projektu, do osłabienia ochrony prawnej życia człowieka od poczęcia, gdyż może być podnoszony argument, iż ochrona ta nie jest zapewniana, skoro konieczna była zmiana ustawy zasadniczej.

Podmiotowość prawna

Wydaje się jednak, iż z tych powodów nie należy od razu dyskredytować zgłoszonego projektu. Całokształt jego uzasadnienia, w szczególności obszernie cytowane w nim uzasadnienie orzeczenia TK, zdaje się wskazywać na fundamentalny, choć może intuicyjny, cel zmiany. W gruncie rzeczy chodzi w nim o jednoznaczne określenie zakresu przysługującej człowiekowi podmiotowości prawnej.

Konstytucja oparta jest na prawnonaturalnej koncepcji praw człowieka. Zgodnie bowiem z art. 30 "Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". Oznacza to, że wskazane prawa i wolności przysługują nie z nadania państwa, lecz z samego faktu bycia człowiekiem - państwo zobligowane jest natomiast do ich ochrony.

Nawet jednak taka koncepcja prawna daje państwu stosunkowo szeroką możliwość limitowania zakresu udzielanej tym przyrodzonym prawom i wolnościom ochrony prawnej. Przede wszystkim dokonuje się to przez normatywne określenie zakresu przysługującej człowiekowi podmiotowości prawnej. Posiadanie przez konkretnego człowieka tego atrybutu jest swoistym warunkiem sine qua non uznania i ochrony jakichkolwiek jego praw i wolności w ramach danego systemu prawa. Najpierw trzeba określić, kto jest podmiotem prawa, aby móc przejść do wskazania zakresu przysługujących mu praw (wolności) i ich ochrony, np. prawa do życia. Podmiotowość prawna jest pierwotna w stosunku do posiadania praw (wolności). Oczywiście jest to zależność logiczna, a nie czasowa ( szerzej:M. Żelichowski", Podmiotowość prawna człowieka w okresie życia embrionalno-płodowego", CzPKiNP1997/1).

Na tę zależność wyraźnie wskazał TK, wiążąc ochronę życia ludzkiego, w tym w fazie prenatalnej, z zagadnieniem podmiotowości prawnej. Współczesne kultury prawne atrybut ten powszechnie przyznają człowiekowi od narodzenia, nie ma natomiast równie jednolitych regulacji co do okresu prenatalnego. TK uznał, że podmiotowość prawna przynależna jest każdemu człowiekowi, w tym przed narodzeniem (niezależnie od zdolność prawnej na gruncie prawa cywilnego). Dlatego zrozumiała jest troska projektodawców o doprecyzowanie postanowień art. 38 konstytucji w taki sposób, by zakres podmiotów przyrodzonego prawa do życia obejmował wyraźnie człowieka przed narodzeniem. Orzeczenie TK, jakkolwiek zaakceptowane później przez legislatywę (Sejm mając wówczas takie uprawnienie, nie odrzucił go), wciąż bowiem budzi sprzeciw.

Nie chodzi tylko o aborcję

Czy jednak art. 38 jest jedynym możliwym miejscem do doprecyzowania zakresu podmiotowości prawnej? Metaprawna natura tej instytucji zdaje się wskazywać na propozycję wyciągnięcia jej, niejako, przed nawias. Mówiąc inaczej: poco doprecyzowywać indywidualnie (przy każdym z praw i wolności konstytucyjnych) zakres uznawanej przez państwo podmiotowości prawnej człowieka, skoro można to uczynić w sposób generalny.

Właściwym miejscem zdaje się być właśnie art. 30 konstytucji. Wskazuje on generalnie na godność ludzką jako źródło przyrodzonych praw i wolności człowieka. Z kolei instytucja podmiotowości prawnej określa, ujmując rzecz lapidarnie, czyje "człowieczeństwo" jest uznawane na gruncie prawa pozytywnego. Dlatego określenie w tym przepisie w sposób generalny zakresu podmiotowości prawnej równocześnie wskazywałoby, w jakim zakresie odnosi się ona do poszczególnych praw i wolności wynikających z tej przyrodzonej godności, w tym prawa do życia. Stosowny zapis, ujęty jako ust. 2 - uwzględniając wspomniane orzeczenie TK - mógłby brzmieć: "Każdy człowiek (istota ludzka) niezależnie od swojej kondycji i na każdym etapie swojego życia, od poczęcia do naturalnej śmierci, z racji swojej przyrodzonej godności jest podmiotem praw i wolności".

Trzeba bowiem mieć na uwadze, iż problematyka podmiotowości prawnej nie dotyczy tylko kwestii aborcji (silnie zaakcentowanej w uzasadnieniu projektu), lecz dotyka całej gamy współczesnych zagadnień biomedycznych, np. eutanazji, eksperymentów medycznych, pobierania embrionalnych komórek macierzystych, postępowania z osobami chorymi psychicznie, transplantacji. Decydując się zatem na tak ważny krok legislacyjny, jakim jest zmiana konstytucji rzutująca na fundamentalne zagadnienie podmiotowości prawnej, warto odbyć pogłębioną debatę społeczną, w jakim zakresie ta podmiotowość powinna być generalnie zagwarantowana w konstytucji. Nie jest to tylko kwestia przekonań religijnych, mimo iż w uzasadnieniu projektu obszernie cytowane są wypowiedzi papieża Jana Pawła II. Właśnie te wypowiedzi wskazują na uniwersalną płaszczyznę tego zagadnienia: płaszczyznę praw człowieka. Związane jest ono z podstawowymi standardami państwa prawa i w świetle tych standardów powinno być przede wszystkim postrzegane, przedyskutowane i uregulowane.

Ponadto jednoznaczne określenie zakresu podmiotowości prawnej człowieka nie oznacza jeszcze, iż ochrona prawna jego przyrodzonych praw i wolności zawsze będzie musiała być realizowana na drodze ochrony prawnokarnej, w szczególności gdy dochodzi do kolizji interesów dwóch podmiotów prawa, np. zagrożenia życia kobiety wskutek ciąży.

:arrow: źródełko
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-05, 08:48   

Za początek życia można uważać tylko dwa momenty: poczęcie albo urodzenie
Ks. Franciszek Longchamps de Bérier
źródło: Rzeczpospolita nr 004

Życie, czy to po urodzeniu, czy przed urodzeniem, jest zawsze prawnie chronione, ale są sytuacje, w których nie ma odpowiedzialności za pozbawienie życia lub jest ona zmniejszona - twierdzi profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Kompromis polityczny nieraz osiąga się dzięki sformułowaniom niedookreślonym. Pytania, jakie rodzą przyjmowane w ten sposób uregulowania, zostawiane są umyślnie bez odpowiedzi; pewnych zagadnień nie porusza się nawet w debacie parlamentarnej. Gdy jednak wynik kompromisu zaczyna obowiązywać - jeśli nie ma on pozostać pustą literą - rodzi się nagląca potrzeba udzielenia precyzyjnych odpowiedzi tak w teorii, jak i praktyce. Kwestie podstawowe i trudne zarazem, jak prawo do życia, łatwo padają ofiarą owej niedookreśloności. Tym bardziej jednak nie wolno ich na jej żer zostawić.

W 1993 r. Trybunał Konstytucyjny odnalazł rangę konstytucyjną zasady godności człowieka, o której dziś mówi art.30 konstytucji, w zasadzie państwa prawnego, z tego powodu, że postrzega ono człowieka i dobra dla niego najcenniejsze jako naczelną wartość. Tuż przed wejściem wżycie obowiązującej dzisiaj konstytucji Trybunał równie słusznie uznał, że z samej istoty demokratycznego państwa prawnego wynika prawo dożycia. Znalazło to w art. 38 konstytucji potwierdzenie, ale nie ostateczne wyjaśnienie. Powstają bowiem przynajmniej dwa zasadnicze pytania: kiedy życie ludzkie cieszy się prawną ochroną; co to znaczy, że prawo dożycia nie ma absolutnego charakteru.

Zdaniem Trybunału jeżeli treścią zasady państwa prawa jest zespół podstawowych dyrektyw wyprowadzanych z istoty demokratycznie stanowionego prawa, a gwarantujących minimum jego sprawiedliwości, to pierwszą taką dyrektywą musi być respektowanie w państwie prawa wartości, bez której wykluczona jest wszelka podmiotowość prawna, tj. życia ludzkiego od początków jego powstania" (orzeczenie z 28 maja 1997 r.; K. 26/96). Nie przyjęto wprost podmiotowego prawa nasciturusa do ochrony życia, ale życie człowieka przed urodzeniem określono jako wartość konstytucyjną. Uznano, że z całokształtu norm i zasad konstytucyjnych wynika obiektywny system wartości, który każe traktować poczęte życie jako samoistne dobro prawne, któremu przysługuje konstytucyjna ochrona.

Pytania o zakres ochrony

Za początek życia można uważać w zasadzie tylko dwa momenty: poczęcie albo urodzenie. Dla zatrzymania się na drugim z nich trudno w świetle współczesnej medycyny, ale i społecznych przekonań, znaleźć zrozumienie. Nie można podać kryterium, które pozwoliłoby ustalić kategorialną zmianę, jaka zachodzi w fazie porodu. Dlatego prawną ochronę zasadnie rozciąga się przed urodzeniem - czyni tak nie tylko Trybunał, ale przede wszystkim ustawodawca zwykły.

Pada wszelako pytanie, jak daleko przed urodzeniem ta ochrona musi się rozciągać: co więc znaczy użyte wart.38 wyrażenie "każdy człowiek", skoro przekonanie Trybunału o konieczności ochrony życia przed urodzeniem nie straciło swej aktualności pod rządami obecnej konstytucji?

Trybunał stwierdził: "Wartość konstytucyjnie chronionego dobra prawnego, jakim jest życie ludzkie, w tym życie rozwijające się w fazie prenatalnej, nie może być różnicowana. Brak jest bowiem dostatecznie precyzyjnych i uzasadnionych kryteriów pozwalających na dokonanie takiego zróżnicowania w zależności od fazy rozwojowej ludzkiego życia. Od momentu powstania życie ludzkie staje się więc wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej".

[...]

Konflikt dóbr

Trybunał za zasadę przyjął zakaz przerywania ciąży, podobnie jak sądy konstytucyjne większości państw europejskich, które dopuszczalność aborcji konstruują jako wyjątki od tej zasady.

Ocena wyjątków przyjmowanych przez ustawodawcę zwykłego obraca się wokół konfliktu dóbr. Jak podkreślił sędzia TK Lech Garlicki w zdaniu odrębnym do orzeczenia z 28 maja 1997 r., nie ma wątpliwości co do istnienia konstytucyjnego nakazu ochrony życia płodu. Zgodził się, że ochrona nie może mieć charakteru absolutnego oraz że aborcję trzeba traktować, nawiązując do zasady proporcjonalności, jako sytuację wyjątkową. Wobec tego spór dotyczy kryterium ważenia wartości, gdy chce się odpowiedzieć, czy ustawodawca zwykły może w określonych sytuacjach przyzwalać na przerywanie ciąży.

[...]

Reasumując: uregulowań obowiązującej ustawy nie należałoby uważać co do zasady za sprzeczne ze zmienioną konstytucją: czy to przez poszerzenie art. 38 (dopisanie "od momentu poczęcia do naturalnej śmierci", co jest przedmiotem obecnej debaty parlamentarnej), czy też przez nowelizację art. 30 (jak proponował sędzia Mariusz Żelichowski w "Rz" z 21 grudnia 2006 r.).

Pozostawienie ustawodawcy zwykłemu rozstrzygnięcia kolizji pozwala na większą elastyczność regulacji, gdy chodzi o odstąpienia czy ograniczenia sankcji karnej. Jej stosowanie powinno przecież brać pod uwagę aktualne oceny społeczne dotyczące karygodności zachowań. Proponowane zmiany konstytucji w zasadzie nie godzą w rezygnację z karalności za przerwanie ciąży w warunkach przewidzianych w ustawie. Natomiast opinia społeczna może się w przyszłości na tyle zmienić, że akceptacja ochrony życia dziecka poczętego spowoduje wzrost przekonań o potrzebie zaostrzenia także ochrony karnoprawnej. Podobnie jak dziś za sprawę niecierpiącą zwłoki należy uznać wprowadzenie ustawowej klauzuli sumienia, pozwalającej lekarzowi odmówić wykonania oczekiwanego od niego zabiegu przerwania ciąży.

:arrow: Całość czytaj tutaj>>>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu